Weronika Marczuk-Pazura

Post autor: **rutindm** » 20 maja 2009, 15:23

Widocznie lepiej jej samej. Mi jej trochę żal, może nie może pozbierać się po odejściu męża. Nikt tak naprawde tego nie wie.

Post autor: **cukiereczekPL** » 20 maja 2009, 16:20

a ja lubie weronike i uwazam ze slicznie wyglada teraz , lubie jej nowy image...
dobrze sie trzyma po rozstaniu choc napewno nie jest jej latwo ze swiadomoscia ze facet ma juz nowa mlodsza itp...
mialam kiedys przyjemnosc jesc z nimi obiadek jak jeszcze byli para i uwazam ze to byl jeden z fajniejszych zwiazkow jakie widzialam...
weronike napewno stac na fajnego goscia

a tu jeszcze zdjatko ich razem
http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... pazura.jpg

Post autor: **nefertari** » 21 maja 2009, 08:23

wygląda fajnie, to prawda

Post autor: **she** » 21 maja 2009, 17:52

Mnie tez jest jej szkoda :?

I calkiem ladna z niej babeczka. Niejedna chcialaby tak wygladac...
Czy ktos wie dlaczego dokladnie sie rozstali?

Post autor: **cukiereczekPL** » 21 maja 2009, 19:45

she pisze:Czy ktos wie dlaczego dokladnie sie rozstali?

byli razem 13 lat ..... a czemu sie rozstali ... moim zdaniem wygaslo to wielkie uczucie jakim sie dazyli na poczatku...
zwiazki sie koncza czasami ...zycie. :|

mysle ze ludzie "slawni" czesto skupiaja sie bardziej na sobie samych niz na drugiej polowce i moze oni tez wybrali bycie bez siebie :|

poznali sie za dobrze i nic ich juz nie zaskakiwalo, przejedli sie soba moze...

zreszta mi sie wydaje ze nowa milosc czarka to wlasnie dowod na to ze szukal czegos innego. pewnie na pare lat bedzie

ze swoja sympatia...

Post autor: **maslosia** » 22 maja 2009, 07:40

z tego co ja slyszalam, to on ja zdradzal. Kilka lat temu znajomy widzial Czarka jak wychodzil z domu publicznego. Mysle jednak, ze to nie jest glowny powod ich rozstania. Byc moze nawet Weronika o tym nie wie. Tak jak mowi cukiereczekPL, cos musialo sie wypalic i zaczal szukac wrazen.

Post autor: **cardioscan** » 22 maja 2009, 12:19

Wrażeń... hmm... biedni faceci. Tacy niezrealizowani, niezrozumieni... Zauwazyłyście ostatnio trend straszny wymiany starych żon na nowszy model???
Dopóki byli razem młodzi, dorabiali się, ONA (bo prawie w 99 proc. zawsze tak jest) stała przy nim i wspierała go, gotowała obiadki, dbała, żeby ON mógł się realizować, dochodzili do pozycji i pieniędzy... I w momencie kiedy mogą się cieszyć sobą bez pędu, dzieci odchowane, on nagle "zaczyna szukać wrażeń" i bierze młodą pindę, co przychodzi na gotowe, i jej "tatusiuje" wręcz "dziadkuje"... Flaki się przewracają...

Post autor: **nefertari** » 22 maja 2009, 14:09

to prawda.... i same to sobie nawzajem robimy....

Post autor: **rutindm** » 22 maja 2009, 15:00

cardioscan pisze:Flaki się przewracają...

Trafne spostrzeżenie!!!

Post autor: **niebieski** » 22 maja 2009, 23:02

Mnie tez szlak trafia jak o takich sytuacjach słyszę.....jaki jest sens bycia ze sobą jeśli faceci po tylu latach niszczą wszystko co udało sie zbudować razem