Strona 1 z 68

Umówić sie czy nie? - dla niezdecydowanych i doradców

: 14 wrz 2008, 21:41
autor: ewawawa
Temat zasadniczo dla wolnych kobietek, albo w takich świeżych relacjach, ale niekoniecznie.

Zaczynam ja.

jest walijczykiem, mieszka niedaleko, znamy sie kilka tygodni, (chociaz on mnie kojarzy podobno od pol roku), moj numer telefonu i gg wyciagnal od mojej kolezanki - swojej sasiadki. u niej sie poznalismy. byl raz u mnie z nia na winku i muzycznych pogaduchach. od tygodnia wysyla smski typu: "jak sie dzis czujesz?", "martwilem sie jak wrocilas", zjawia sie u mnie w klubie wtedy jak tam jestem. nie jest natarczywy. jest zabawny.

no i teraz zaproponowal mi wspolny wyjazd do Pragi na Iggiego Popa. bilety ma od kogos za free, spanie u znajomego. hah i co ja mam biedna zrobic?

Wiem ze uwielbiam Iggiego i ze Stoogies tez :-)
Wiem ze dobrze znam i kocham czeska Prage.
Lubie jezdzic a dawno nigdzie nie bylam.
Nie wiem czego On ode mnie chce :-) Nie wiem czy to przypadkiem nie jest propozycja blizszego kontaktu a jesli tak, to nie wiem czy ja chce.

za:
wysoki
niezle zbudowny na pierwszy rzut oka
wesoly, dowcipny, inteligentny
cos tam o tej muzyce wie
mieszka niedaleko wiec w kazdej chwili moge go od siebie wyrzucic
nie jest natarczywy
nie ubiera sie w razacy mnie sposob

przeciw:
ma 2 dzieci w wieku szkolnym
ma poglady trockisty
napewno cos jeszcze wyjdzie
ja zasadniczo malo kogo znosze na dluzsza mete, wiec moze lepiej zachowac go jako kolege po prostu

no i nie wiem. jechac? nie jechac? to juz w piatek by bylo. co mam robic?

: 14 wrz 2008, 21:46
autor: Londyjka
skoro nie szukasz nikogo na dluzsza mete to tych dwoje dzieci nie powinni przeszkadzac.(chyba ze ukrywa przed swoja zona romans?) Zyjesz chwila wiec po co sie zastanawiac,i tak jak napisalas- na jakis czas- to czemu nie? ;)

: 14 wrz 2008, 22:09
autor: ewawawa
oni sa dawno temu rozwiedzeni a paul od paru lat mieszka sam.
sa sasiadami z moja b. dobra kolezanka wiec sporo o nim od niej slysze. dzieciaki ma super (przynajmniej na zdjeciach) i wyglada na to ze maja zdrowa relacje (o ile rozwiedziony z matka ojciec moze zachowywac zdrowa relacje z dziecmi) i do tego corka (nastolatka) uczy grac sie na basie. a ja gram :-)

jej, dawno nie mialam takiego problemu. :roll:

: 14 wrz 2008, 22:11
autor: Michitka
Ewa --temat prawie jak dla mnie :o

: 14 wrz 2008, 22:21
autor: moonikas
Powinnaś pojechać i bawić się dobrze. Jeżeli w trakcie wyjazdu wyszukasz u niego więcej wad to poprostu więcej się z nim nie spotkasz. Przecież ten wyjazd do niczego potem nie będzie cię zobowiązywał.

: 14 wrz 2008, 22:36
autor: ewawawa
Michitka pisze:Ewa --temat prawie jak dla mnie :o
hihi, tak tez pomyslalam, nawet nie "prawie"
no to pisz :-)
on jest dla wszystkich niezdecydowanych :-) zeby mozna bylo poanalizowac wszystkie za i przeciw, i poczytac co inni sadza swoimi trzezwymi umyslami.
moze cos sie wyklaruje z takiego roztrzasania :-)

moonikas
no w sumie tez tak mysle,
ale boje sie tego ze moglabym sie zakochac, bo troche wyglodzona jestem hehe i potem mialabym klopot.

: 14 wrz 2008, 22:44
autor: moonikas
ewawawa pisze:ale boje sie tego ze moglabym sie zakochac, bo troche wyglodzona jestem hehe i potem mialabym klopot.
Tym bardziej powinnaś jechać. Jeżeli się zakochasz, to super , wyjazd będzie udany podwójnie. I najesz się oh(rf1 On jest już zakochany w tobie, inaczej nie proponował by ci wyjazdu. Ty niczym nie ryzykujesz a on tak...
( ja też tak chcę !!!!!! ale nie mogę, facet w drugim pokoju a dzieci śpią ).

: 14 wrz 2008, 22:52
autor: Michitka
Tyle, że ja zbytnio nie mam co pisać

(choć niezdecydowana jestem do teraz :? )
To tak pokrótce... jakiś czas temu poznałam faceta w internecie, potem gg --najpierw bardzo sporadycznie, a ostatnio po chyba półroku zacieśniła się rozmowa, smsy itp
ja sceptycznie podchodzę do znajomości internetowych, choć wiadomo każde miejsce dobre

ZA
-wydaje się facetem normalnym, mającym poukładane w głowie --chyba wiecie o jaki typ mi chodzi, przynajmniej dobrze pisze
-w miarę przystojny

PRZECIW
-boję się rozczarowania, że nie dogadamy się
-wysoki jest (dobre 190cm, ja 163cm)

: 14 wrz 2008, 23:04
autor: janko2
ewawawa pisze:no i teraz zaproponowal mi wspolny wyjazd do Pragi na Iggiego Popa. bilety ma od kogos za free, spanie u znajomego. hah i co ja mam biedna zrobic?
Jechać ..jechać...... :badgrin: ...Tylko zabrac ze sobą rozum.... :oops:
A może niekoniecznie..wszak życie jest pełne niespodzianek.... :?: ...
Sam już nie wiem... :| ...
Hm....ja rzuciłbym monetą.... ;)
Nie ..nie rzucałbym ,bo jeszcze wyjdzie ,że nie jechać,.. a przecież bardzo chcesz.....
Rzucisz po powrocie..... :badgrin:

: 14 wrz 2008, 23:42
autor: ewawawa
janko2 pisze: Rzucisz po powrocie..... :badgrin:
tak od razu? :badgrin: :badgrin: :badgrin:

a rozum po co? rozum mam po to zeby sie teraz zastanowic, jak pojade to precz z rozumem ;-)

Michitka a Wy sie juz spotkaliscie na zywo?
190 cm faaajniee, na rekach bedzie Cie nosil bez problemu, chyba ze chudzinka jakas :badgrin: