Nowotwór

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
onaona
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1312
Rejestracja: 24 mar 2008, 14:00
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Nowotwór

Post autor: onaona » 08 maja 2012, 09:20

gosienko, chciałabym cię jakoś pocieszyć, ale nie znajduję słów (triste
"Perfekcję osiąga się wtedy, gdy nie można już nic odjąć ani dodać."

Awatar użytkownika
RedOne
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 411
Rejestracja: 26 lip 2009, 08:36
Lokalizacja: z domu

Re: Nowotwór

Post autor: RedOne » 08 maja 2012, 15:09

ja tez ,w sumie caly czas czytam Twoja historie i zbieram sie ,by napisac .ciezko jest w tych chwilach znalezc jakies slowa pocieszenia moze tyle ,ze jestesmy z Toba (heart trzymaj sie Gosienko
15.03.2011 nowy nosek by Stępniewski :D niedlugo minie roczek ;)
postanowienie:chce troche schudnac !

Awatar użytkownika
gosienka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2520
Rejestracja: 23 sty 2009, 21:28
Lokalizacja: polska

Re: Nowotwór

Post autor: gosienka » 08 maja 2012, 22:00

dziewczyny dziekuje
byłam teraz u mamy, wczoraj załatwiałam dla taty lekarza. on dzis stwierdził ze po co go wezalismy,do umarłego, ze to kwestia dwoch, trzech dni (pleure , nie owijał, raczej kiepsko sie wysławiał, myslałam ze lekarze takie rzeczy mowia dyplomatyczniej(
ale przynajmniej do mojej mamy dotarło, przestała plakac, teraz czeka, choc mowi ze boi sie by umarł w domu, ze lepiej w szpitalu.
Czuje ze sie boi co zrobic jak smierc nadejdzi, odpowiedziałam ze ma poprostu po mnie zadzwonic a reszta sie zajme.
Nie wiem czy bardziej zal mi taty ze umiera, ze w ciagu miesiaca od rozpoznania nadchodzi koniec jego zycia, ze w zyciu mi nic nie dał, zal mam o to wszystko i mieszaja sie uczucia miłosci a zarazem nienawisci, czy bardziej zal mi mamy ktora płacze , ale za kim, za czym, za zgryzota, za dogadywaniem, za kłotniami.
A najgorsze ze wszystkie te emocje kryje w sobie, od czasu op czyli 12 kwietnia, jeszcze nie płakałam (worried
I jesli bede płakac to tylko z powodu mamy, ze tak bardzo go kochała, (worried mimo tak ciezkiego z nim zycia.

Awatar użytkownika
k_asiaczek
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3794
Rejestracja: 04 sty 2008, 15:25
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowotwór

Post autor: k_asiaczek » 08 maja 2012, 23:00

gosienka bardzo mi przykro (pleure co do lekarzy to oni z reguły pacjentowi mogą mówić bardziej dyplomatycznie, a rodzinie mówią jak jest żeby byli gotowi. tak było z moją babcią, która mnie wychowywała, jej lekarze mówili że jest coraz lepiej żeby ją podnieść na duchu, nam niestety mówili jak jest, czyli że dużo jej nie zostało (triste moja babcia te miała nowotwór, najpierw wycieli jej macice i było ok a po 5 latach doszły nerki, niewydolność i zatrucie całego organizmu. Trzymaj się kochana i wspieraj teraz mamę (flower)
05.03.2010-dr Kubasik HP okrągłe es prawa:400cc lewa:500cc applaus

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... -event.png

Awatar użytkownika
Eeku
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 919
Rejestracja: 13 mar 2011, 08:10
Lokalizacja: ?????

Re: Nowotwór

Post autor: Eeku » 08 maja 2012, 23:48

Gosia jak Twoj pos czytam,to tak jakbym sama ten post napisala.Trzymaj sie!Pozdrawiam
Plastyka brzucha 25.02.11 Szczecin. Artplastica .Dr.Grazyna Nasinska-Jurek
Wiek 39 lat
Wzrost 1.67 cm.
Waga 54 kg.
Jedno dziecko 20 lat

Awatar użytkownika
gosienka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2520
Rejestracja: 23 sty 2009, 21:28
Lokalizacja: polska

Re: Nowotwór

Post autor: gosienka » 12 maja 2012, 19:02

dziewczyny i kto by pomysłął, moj tata sie pozbieral, o ile tak mozna to nazwac, poprostu po kroplówkach nabrał sił, otworzył w srode oczy, przyjmował jedzenie, 4 razy, duzo pił,ok dwoch szklanek,
w czwaterk wypowiedział imie mojej mamy, a jak mama sie pochyliła nad nim i powiedziała, jego imie i ze ma wstawac, ze ma tak nie lezec, zeby ja ukochał, złapał ja za szyje i przyciagnał do siebie, moja mama plakła za szczescia, gdy dowiedziałam sie ze taka poprawa nastapiła przez tel, pomyslałam jedno, ze czesto sie słyszy ze taka poprawa nastepuje przed smiercia (triste ,wczoraj i dzis znow je mniej, i jest słabszy.
Ale nie to chciałam napisac, gdy byłam tam w srode, obudził sie, a mama poszła robic budyn do kuchni, zostałam z nim,złapałąm go za reke a on sie az wzdrygnał, zaczał strasznie sapac, łzy do oczu mu napłyneły, głaskałam go i mowiłam spokojnym głosem ze jestem, ze mama zaraz przyjdzie, czy cos sie dzieje, czy cos go boli, a on odwrocił odemnie głowe, musiał puscic jego reke, to było straszne, czułam jakby nie chciał bym tam była, bym go pusciłą, choc z drugiej strony zastanawiam sie co chciał powiedzic, moze chciał płakał za całe to zycie i za to ze nigdy nie dał mi odczuc ze mnie kocha jak corke (trans , Mamie nic nie powiedziałm, ale do domu wrociłam strasznie rozbita, cały czas o tym mysle (triste Czy az taka krzywde wyrzadziłąm własnemu ojcu ze pojawiłam sie na swiecie (pleure

Awatar użytkownika
onaona
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1312
Rejestracja: 24 mar 2008, 14:00
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Nowotwór

Post autor: onaona » 12 maja 2012, 19:40

gosienko, myślę, że było wprost przeciwnie, że ojciec ma poczucie, że nie dał Ci z siebie zbyt dużo i teraz go to dręczy, ma wyrzuty, czuje, że nie zasługuje, byś tak się o niego troszczyła. Ty to inaczej zinterpretowałaś, bo masz w pamięci, jak całe życie Cię odtrącał i teraz wydaje Ci się, ze robi to samo. A przecież pisałaś, że gdy był krótko po operacji i jego kondycja była lepsza to reagował na Twoje wizyty radością, trzymał Cię za rękę, cieszył się na Twój widok. Myślę, że to było szczere. A teraz po prostu przeczuwa, że jest z nim źle i boi się, że nie zdąży naprawić wyrządzonych Ci krzywd. Jesteś dla niego jak żywy wyrzut sumienia. Trudno, zasłużył na to, ale Ty nie jesteś niczemu winna. Myślę, że wbrew temu co okazuje, tak naprawdę ważna jest dla niego twoja obecność, tylko nie wie, jak reagować, bo przecież nigdy nie okazywał Ci czułości i jest to dla niego nienormalny stan.
gosienko, rób co Ci sumienie nakazuje, nie odmawiaj jemu i sobie tych wspólnych chwil, na tyle ile wytrzymasz i masz okazję. To trudne, jednak musisz patrzeć na chorego człowieka inaczej niż na myślacego racjonalnie.
Trzymaj się gosienko, życzę Ci siły w tym, co musisz przechodzić (kiss
"Perfekcję osiąga się wtedy, gdy nie można już nic odjąć ani dodać."

Awatar użytkownika
gosienka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2520
Rejestracja: 23 sty 2009, 21:28
Lokalizacja: polska

Re: Nowotwór

Post autor: gosienka » 14 maja 2012, 22:05

moj tata umarł, na moich rekach, wczoraj 16.30 (pleure

Awatar użytkownika
marena103
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2008, 13:32
Lokalizacja: polska
Kontakt:

Re: Nowotwór

Post autor: marena103 » 15 maja 2012, 08:13

gosia wiem co to jest takie odejście rodzica
niedawno tak odeszła nagle moja mama, miesiąc choroby i juz nie było ratunku...zabraliśmy ją ze szpitala żeby mogła odejść przy tych którzy ją kochali, dyżurowaliśmy przy niej na ostatnią chwilę byliśmy wszyscy wokoł niej nie padło słowo że umiera mówiliśmy że ja bardzo kochamy tata puścił jej ich ukochany utwór i tylko jej oczy były coraz bardziej martwe...mineło 2 lata nadal jest mi ciężko i nic nie zastąpi jej braku...czasami nie moge wręcz pójść na cmentarz i przeczytać jej nazwiska...
bardzo serdecznie ci współczuję ....dopiero kiedy odchodzą czujemy olbrzymią wyrwę w środku która trwa ...jedyna pociecha to taka że twój tata jest już w lepszym świecie i nie cierpi
trzymaj się (heart

Awatar użytkownika
onaona
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1312
Rejestracja: 24 mar 2008, 14:00
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Nowotwór

Post autor: onaona » 15 maja 2012, 08:15

gosienko (pleure (pleure (pleure
Wiem, że to nie pomoże, ale naprawdę bardzo Ci współczuję.
"Perfekcję osiąga się wtedy, gdy nie można już nic odjąć ani dodać."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”