Sex przed slubem i ten po,niekoniecznie z jednym partnerem -

Post autor: **janko2** » 25 cze 2008, 12:39

clarisss pisze:ale na pewno zapobiegnie tym zdradom ktore spowodowane bylyby brakiem spełnienia seksualnego. a to juz sporo. to jak eliminacja czynnikow ryzyka hehe.

Zdrada fizyczna jest zdradą i każda teoria dlaczego do niej doszło bedzie dobra..To takie wyciszenie swego sumienia..To ,że się wcześniej sprawdziło to i owo nic nie znaczy... ;-)
A rodzice..cóż..kiedy nie mozna pewnych faktów zmienić po prostu przyjmuje się je do wiadomości...W końcu 16 latka to juz też dorosła osoba..prawie... ;-)

Post autor: **Lunka** » 25 cze 2008, 13:46

chyba zaloze oddzielny temat dotyczacy zdrady tam bedzie mozna o niej dyskutowac, bo ten temat nie o tym jest ;-)

Post autor: **clarisss** » 25 cze 2008, 16:53

no...

raczej powinien się nazywać 'seks przed slubem - nasze opinie"

Post autor: **shandapanda** » 25 cze 2008, 17:21

clariss popieram:) Fajny bylby taki watek:)

Post autor: **Lunka** » 25 cze 2008, 18:39

jest nowy temat

Post autor: **shandapanda** » 25 cze 2008, 18:46

dla mnie sex przed slubem jak i oddzielne mieszkanie przed slubem sa glupota...potem czlowiek moze byc rozczarowany

Post autor: **lena.online** » 25 cze 2008, 19:28

shandapanda pisze:dla mnie sex przed slubem jak i oddzielne mieszkanie przed slubem sa glupota...potem czlowiek moze byc rozczarowany

hmmm... moim zdaniem jedno wyklucza drugie....

Post autor: **clarisss** » 25 cze 2008, 19:37

to juz trzeba mieszkac razem zeby ze soba sypiac? chyba jestem troche do tylu z obecnymi realiami nazeczenstwa

Post autor: **Lunka** » 25 cze 2008, 19:51

janko2 pisze:Zdrada fizyczna jest zdradą i każda teoria dlaczego do niej doszło bedzie dobra..To takie wyciszenie swego sumienia.

to sumienie mozna wyciszyc? Da sie zapomniec o swojej zdradzie gdy sie tylko tego chce?

Post autor: **clarisss** » 25 cze 2008, 20:25

lunka,
mysle ze janko mial na mysli proby tlumaczenia sobie w stylu "bo ona jest kiepska w lozku" albo "bo przez to ze mamy male dziecko ona poswieca mi za malo czasu" czy "maz za duzo czasu poswieca pracy i czuje sie niedowartosciowana".
jednak nie sadze zeby na dluzsza mete dalo sie wyciszyc sumienie. chociaz to w sumie kwestia osobnicza. niektorzy moze dadza rade....