Strona 33 z 45

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 26 lut 2012, 16:34
autor: RedOne
(mdr

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 26 lut 2012, 16:58
autor: queen89
upload/1330271812_schemat.jpg

Z zamazanymi brzydkimi słowami, co by nie było!

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 27 lut 2012, 16:34
autor: nesia

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 06 mar 2012, 03:01
autor: Anabell
Przepis na kurczaka – pyszny !!

Kurczaka, starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki, cynamon, a następnie skrapiamy cytryną. Tak przygotowanego kurczaka zalewamy jedną szklanka wina białego i jedną szklanka wina czerwonego. Dodajemy 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml Smirnoffa i 50 ml białego rumu. Potrawy nie musimy poddawać obróbce cieplnej, a kurczaka możliwie szybko wyrzucamy - bo jest do d..., natomiast sos ... sos? Sos! Paluszki lizać!!
Aha, kurczaka najpierw należy zabić, bo bydlak wychleje co tylko się da ...

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 06 mar 2012, 07:39
autor: marena103
dziewczyny przypomnial mi sie taki kawał zwiazany niejako z nami

noc poslubna, pan mlody juz przygotowany czeka w łóżku a oblubienca siada przed toaletka zarzuca zlotą gryzwa poczym zdejmuje peruke
młody patrzy
następne wyjmuje szklane oko
potem wyjmuje sztuczne zęby
mlody patrzy z niedowierzaniem
potem zdejmuje push-up i wisza dwie skarpetki
nastepnie zaczyna odkręcac nogę i mowi zaraz zaraz kochanie będę gotowa
młody - nie trzeba rzuc mi du..ę

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 06 mar 2012, 12:43
autor: Anabell
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?!
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna?...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... Kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził?...
- No dawaj, nie bądź taka...
- Powiedziałam ci że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny. w koszuli nocnej,
rozczochrana i mówi:
-Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu, bo jest kur** 3 rano i wszyscy chcemy spać!!!

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 08 mar 2012, 00:07
autor: Anabell
Pewien mężczyzna przechadzał się nad oceanem w Kalifornii i znalazł na plaży starą lampę. Podniósł ją, potarł - a z jej wnętrza wyskoczył dżin. Olśniewająco piękny duch powiedział:
- Dziękuję ci, dobry panie, że uwolniłeś mnie z tej lampy. Wypowiedz jakiekolwiek życzenie, a ja je spełnię.
Mężczyzna zastanowił się przez chwilę i rzekł:
- Zawsze chciałem pojechać na Hawaje, ale boję się latać. Na statku cierpię okropnie na chorobę morską. Czy mógłbyś zbudować autostradę od mojego nadmorskiego domu aż na Hawaje?
Dżin się roześmiał.
- To nie możliwe. Pomyśl tylko o problemach technicznych. Jak mam zbudować podpory sięgające dna Oceanu Spokojnego? Jakże olbrzymie ilości stali i betonu pochłonęłaby taka budowa, jakże wielkim wyzwaniem byłaby pod względem logistycznym. Wypowiedz inne życzenie.
Mężczyzna zamyślił się i w końcu powiedział:
- Moja żona uważa, że jestem mało wrażliwy. Pomóż mi naprawdę zrozumieć kobiety. Dlaczego płaczą, kiedy są szczęśliwe? Dlaczego tak często i bez widocznego powodu zmienia się ich nastrój. Spraw, abym dobrze rozumiał kobiety.
Dżin spojrzał na mężczyznę i powiedział:
- Ta autostrada... to mają być cztery pasy ruchu, czy może wystarczą ci dwa?

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 08 mar 2012, 08:38
autor: onaona
Anabell (rofl
I tu mamy odpowiedź, dlaczego spotykamy się na forum (giggle

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 09 mar 2012, 12:39
autor: Anabell
Onaona, masz rację. (rofl

Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej
treści:
"Kochanie, wypoczywaj.
Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
• Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam.
Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
• Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,
awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie,
powiedziałeś: "Spadaj dziwko, jestem żonaty!"

Re: Uśmiechnij się! cz.5

: 10 mar 2012, 00:34
autor: Anabell
A oto jak zmienia się sytuacja wraz z pojawieniem się odpowienio
pierwszego, drugiego, trzeciego, czwartego i piątego dziecka w rodzinie...

Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko
ginekolog potwierdzi ciążę
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ SIĘ Twoimi normalnymi
ciuchami.
Czwarte dziecko: Nie zauważasz, jaką odzież nosisz.
Piąte dziecko: Nie zauważasz, że jesteś w ciąży

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie
przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży
Czwarte dziecko: Kategorycznie odmawiasz porodu.
Piąte dziecko: Wolisz urodzić, niż kupować podpaski.

Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90
stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz
ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
Czwarte dziecko: Wpajasz dziecku od pierwszych dni jego życia, że nie
szata zdobi człowieka.
Piąte dziecko: Starczy mu ciuchów po starszych, więc za becikowe ty kupujesz sobie
wystrzałową kreację.

Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje
niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać
grające zabawki w łóżeczku.
Czwarte dziecko: Uspokajasz, gdy sąsiadka telefonuje, że nie może spać.
Piąte dziecko: Jeśli przeszkadza tym najstarszym, to niech go uspokoją.

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
Czwarte dziecko: Jeśli upadnie na podłogę, pozwalasz, by podał go
dziecku pies.
Piąte dziecko: Te starsze kombinują, co zamiast smoczka kupić tobie, byś przestała
wrzeszczeć.

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy
brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od
potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie
poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
Czwarte dziecko: Czytasz na opakowaniu: "Do 6 kg" i czekasz spokojnie aż
ładunek osiągnie tę masę.
Piąte dziecko: No, są pieluchy i na więcej kg.

Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek,
do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni
chemicznej.
Czwarte dziecko: Pozostałe dzieci gimnastykują się z czwartym.
Piąte dziecko: Jedno wysyłasz do marketu, drugie do pralni, dwoje gimnastykuje się z
tym czwartym, a wy się oddajecie rozrywce.

Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy
dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli
pojawi się krew.
Czwarte dziecko: Siedzisz w domu, bo żadna opiekunka nie podejmie się
niańczenia czwórki.
Piąte dziecko: A po co ci opiekunka? Chyba żeby pogadać, kawę wypić.

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się że
starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż zrobi kupę.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.