Post
autor: LILLI » 01 lut 2011, 22:51
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus...
Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie.
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęliśmy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cho...a i myślałem że ona również, ponieważ to, co robiliśmy, miało jednoznacznie podloże seksualne. Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty się kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Cooooooo?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne.
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem..
Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na nią, gdy przymierzała 3 piękne, ale bardzo drogie sukienki.
Ponieważ nie mogła sie zdecydować, powiedziałem jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyla własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które stały na wystawie, oznaczone były ceną 600 Euro. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację.
Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową
kolią.
Gdybyście mogli ją widzieć! Była wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było jej w gruncie rzeczy obojetne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego, na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedzialem "tak" i dodalem: "piękna kolia"...
Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie!!! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć!
W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy jej
odpowiedziałem:
- Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego
kupować...
Jej twarz zbladla jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy
dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem
ostatni gwóźdź:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych
możliwości mężczyzn.
Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013...