chorobliwa zazdrosc

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Lilith
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 300
Rejestracja: 04 sie 2005, 23:54

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: Lilith » 12 sty 2012, 18:36

Widzisz, Celka, sama odpowiedziałaś na pytanie skierowane do mnie- swoimi postami (nod Tak, wierzę, że ludzie są sobie pisani. Czasem chcemy coś kleić na siłe, a i tak się rozpada (brokenheart . A czasami jak widać miłość cichutko wkrada się na paluszkach między nic nie podejrzewających ludzi i wiąże ich na zawsze (heart Widocznie tak miało być (nod
NIGDY nie mów wszystkiego co wiesz ale ZAWSZE wiedz, co mówisz

celka-xx
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 682
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:02

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: celka-xx » 14 sty 2012, 16:11

Jeśli idzie o mnie, to jak ręką odjął. W Sylwestra wypisywałam swoje noworoczne postanowienia, m. in. zapomnieć o nim. Wyłączyłam komputer i poszłam na imprezę, na której poznałam innego.
Teraz się śmieję sama z siebie.

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: tOOsia » 15 sty 2012, 14:29

Facebook i nk to zlo :)
ja nie sprawdzam moich bylych (juz nie) czy tez moich bylych milosci bo chyba udalo mi sie od pewnych spraw odciac ale za to wciaz sprawdzam mojego chlopaka... i jego kolezanki, byle dziewczyny (na szczescie wszystkie juz sa zajete ;) )
wiecie, kiedys pisalam o tym, jak wiele powodow do zazdrosci daje mi moj chlopak...
chyba sie uspokoil
co prawda ma telefon z dostepem do intrenetu i wiem ze czasem obejrzy jakis filmik ale usprawiedliwiam to faktem, ze ostatnio mamy mniej czasu na seks... wiec to jestem w stanie przezyc
natomiast nie pisze juz z zadnymi dziewczynami, nie oglada zadnych profili na portalach randkowych
mysle ze sie tego oduczyl
wydaje mi sie, ze to dzieki temu ze dalam mu niejeden powod do zazdrosci :)
odswiezylam kilka starych znajomosci z kolegami z dawnej pracy, zaczelam wychodzic na piwo, pare razy imprezowalam do rana (z kolegami :) bez kolezanek), opowiedzialam mu nieco (oczywiscie najlepsze zostawiajac dla siebie ;) ) oprocz tego chodze czasami na babskie praty z kolezankami i zawsze ktos mnie podrywa :)
oczywiscie potem to opowiadam niby pod wplywem alko ale jednak jestem calkiem swiadoma tego co mu mowie
wiec mam ubaw :)
zdarzylo sie tez kilka sytuacji ktore bardzo podbudowaly moje poczucie atrakcyjnosci
niedlugo bede tez miala operacje noska wiec czuje sie juz super :)
i to wszystko chyba po mnie widac bo chlopak chodzi jak szwajacarski zegarek :)
kiedys sie na niego o cos tam zdenerwowalam i powiedzialam mu ze moglby zaczac chodzic na silownie i bardziej dbac o siebie
zaczal :D wlosy regularnie obcina, goli sie zawsze... uzywa zelu lub pianki do stylizacji, jakies kremy na twarz, na dlonie... no i do tego ta silownia, czestsze zakupy, zamiast bluz zaczal kupowac jakies sweterki :D
chyba sie boi, ze sobie pojde :)


narazie nam sie uklada, duzo zlego sie dzialo kiedy mialam zle samopoczucie i objawy depresji... ale wiecie co? odstawilam pigulki anty i zaczelam sie uspokoajac, wtedy tez on zaczal sie zmieniac
teraz to wogole sie tak o mnie boi, ze masakra, jeszcze ta operacja na horyzoncie :)
no i miesiac sie nie bedziemy widziec a ja nie mam problemu z tym zeby sam zostal w domu
choc wiem co sie zdarza, kiedy facet zostaje bez baby na dluzej ;) sama kiedys doswiadczylam tego, co taki "samotny maz" wyprawiac potrafi
ale chyba odbudowal troszke moje zaufanie, choc nie jest stu procentowe

wszytsko posprawdzam jak przyjade z polski i sie okaze czy jest wart zaufania :)
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: Londyjka » 15 sty 2012, 16:28

Toosia, takie sprawdzanie dla zwiazku nie jest dobre,bo czasem mozna sie doszukac czego by sie NIE chcialo tak naprawde znalesc,no chyba,ze ten zwiazek to nic powaznego,i nas nie zrani dowó zdrady ;)
Lepiej nie sprawdzac moim zdaniem,co nie znaczy,ze zupelnie zamkanc oczy i nie byc czujnym,ale frustrowac sie byle cos znalesc nie ma sensu. Poza tym,nie trzeba byc kompletnie zadnym informatykiem,zeby cla historie czy cookies usunac z komputera,jdnym kliknieciem,czy nie archiwizowac wiadomosci,i g... bedzie a nie dowód tak naprawde,wiec to zaden dowód,jesli niczego nie znajdziesz. Moze lepiej jechac na ta operacje i byc dobrej mysli?
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: tOOsia » 03 kwie 2012, 16:09

Pojechalam na operacje. Bylo to trzy miesiace temu. Teraz mam nowy nosek, czuje sie swietnie... i ogladaja sie za mna malolaty ;)
moj chlopak nie okazuje mi za bardzo zazdrosci i rozmawialismy o tym ostatnio... powiedzialam mu, ze czulabym sie ladniejsza gdybym widziala choc cien zazdrosci, zeby chociaz w zartach, nie na serio... no i przytoczyl mi kilka sytuacji kiedy byl bardzo zazdrosny. Okazalo sie to prawda, poprostu tego nie zauwazylam bo on wszystko mowi zartobliwym tonem... poszlo o kolege, ktory mnie bardzo lubi.

Wszystko ukladalo sie dosyc dobrze az do dzis... jak zwykle sprawdzilam archiwum rozmow na fb bo wiem, ze pisze z jedna kolezanka i ze kasuje rozmowy... wiec probowalam znalezc jakies pozostalosci, cokolwiek...
czytalam raz ich rozmowe i kolezanka zwierzala mu sie, ze rozstala sie z chlopakiem ale zeby o tym NIKOMU nie mowil bo nie chce zeby sie roznioslo (i cos mi tu zasmierdzialo... )
teraz Michal kasuje wszystkie rozmowy z nia a ja obiecywalam mu, ze nie bede go sprawdzac wiec, zeby pokazac jak bardzo mi ufa zostawia wlaczonego facebooka, podal mi swoje haslo na skrzynke e-mail... wiec nie moge mu powiedziec ze to robie, zreszta wstydze sie tego, chcialabym przestac...

natknelam sie natomiast na rozmowe, ktora miala miejsce dwa dni przed moja operacja (trzy dni po tym jak pojechalam do Polski, zostawiajac go samego na trzy tygodnie), rozmawial sobie niby zartem z kolezanka, z ktora kiedys mieszkal (byla wspollokatorka) ktora to podobobno bardzo chciala z nim byc (bylo to jakies trzy i pol roku temu). Dziewczyna jest teraz w Polsce, ma chlopaka a ten (moj chlopak!) sie jej zapytal czy dalej z tamtym jest bo jak nie to moze do niego przyjechac. dziewczyna go zignorowala, nie odpisala nic wiec widac jest ok ale za to moj chlopak podpadl mi na calej linii. Zrobilam z tego print screena i zamierzam mu to pokazac. Nie wiem czy sie przez to przypadkiem nie rozstaniemy.... bo przeciez nie powinnam go sprawdzac. Ale dal mi kiedys powod i nie potrafie przestac. Ciagle oglada jakies seksowne zdjecia swojej bylej, kolezanek z pracy (glownie na fb). O pornolach i zdjeciach nagich lasek to juz nie wspomne...


Nie wiem co mam robic. mamy zaplanowany romantyczny wyjazd, wybralismy pierscionek, jestesmy razem dwa i pol roku. Mieszkamy razem i wiem, ze mnie nie zdradza. Natomiast nie mam gwarancji czy nie zdradzil kiedy bylam w Polsce, lub kiedy on byl u siebie w domu beze mnie...
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
Livulka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2378
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:12
Lokalizacja: UK

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: Livulka » 03 kwie 2012, 17:37

Droga Toosiu to juz chyba nie chodzi o to czy on jest ci wierny czy też nie.Powiedz czy nie czujesz wiecznego ciśnienia,tego zastanawiania sie co on robi,gdzie jest,sprawdzanie fb itd...,nie marzysz o tym żeby wiedzieć ,ze dla swojego faceta jesteś najpiękniejsza,że nie ogląda gołych bab,(starch pomyśleć co potem wyprawie za zamkniętymi drzwiami łazienki lub kogo widzi kochając się z tobą).
W związku wiara w kogoś i zaufanie jest podstawą więc nie wiem czy ty po prosty nie marnujesz swojego jakże cennego czasu i życia na coś co z twoich opisów nie wróży sielankowego rodzinnego życia w przyszłości-strach pomysleć co będzie jak dojdą kiedyś dzieci.A pamiętaj ,że wtedy chcesz czy nie spadnie twoja samoocena(na dłużej lub krócej),wiadomo-próba odnalezienia się w nowej sytuacji z dzidziusiem,sprostanie wymogom bycia mamą,żoną,kucharką itd.Będziesz mogła na niego liczyć?
Wydaje mi się ,że do związania się z kimś trzeba podejść bez różowych okularów i przestac oszukiwać się ,że teraz tylko parę razy przeskrobał to czy tamto.
Zaufanie tak trudno odbudować a mężczyzna ,któremu wybaczyłaś i który powinien teraz starać się robić wszystko żeby na to twoje zaufanie zasłużyć , po twoim wyjeżdzie juz głupoty robił-szczeniak,i to do kwadratu.
Tak na prawde to jemu chyba nie zależy,bo by się zastanowił,zanim nabroił znów.

Zastanawiam się czy kobiety same nie oszukuja się ,ze ten jedyny nie jest taki zły i pakują się w sluby ,dzieci a póżniej pomimo ,że jest mąż,ktoś kto powienien okazać się najbliższy , one czują się tak bardzo bardzo samotne...
Powodzenia
http://www.facebook.com/portalbeautywpolsce" onclick="window.open(this.href);return false;

JAK WEJŚĆ DO GALERII ZAMKNIĘTEJ
http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... =26&t=2799" onclick="window.open(this.href);return false;

SAMOUCZEK DLA UŻYTKOWNIKÓW
http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 26&t=11210" onclick="window.open(this.href);return false;

Zajrzycie także na nasz portal, można tam przeczytać interesujące artykuły http://beautywpolsce.com/" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: tOOsia » 03 kwie 2012, 20:23

Livulko mysle ze jest wiele racji w tym co piszesz.

Napisalam mu dzis sms (bo jest w pracy), ze wiem o tym wszystkim i ze nie chce sie klocic, tylko chce wiedziec czy my mamy jakas przyszlosc.
Jeszcze nie rozmawialismy, znaczy gadalismy jak dzwonil z pracy ale nie na ten temat bo nie byl sam, wiec poczekamy pewnie na inny moment.
Nie wiem czy to wszystko ma sens. Niby nie zrobil nic (choc pewnosci nie mam). Pewnie teraz bedzie wszystko bagatelizowal, mowil ze przesadzam i znowu bedzie sie wsciekal, ze go sprawdzam...
ale ja chce tylko wiedziec czy on mnie naprawde kocha...
wlasciwie to ja juz nie wiem co sama czuje... myslalam, ze go bardzo kocham ale boje sie, ze kiedys przy byle okazji wyrwie mi serce przez jakas pusta lalke... i tyle z tego bedzie
mam taki balagan w glowie...


odnosnie tego co robi za zamknietymi drzwiami lazienki to nawet nie chce myslec, bo wiem, ze kazdy chlopak (moze nawet i mezczyzna ;) ) takie rzeczy robi, nie chce sobie tego poprostu wyobrazac... byle by tylko nie myslal wtedy o zadnej kolezance z pracy.


i masz racje... czuje cisnienie i niepewnosc za kazdym razem kiedy jestesmy osobno na dluzej a poza tym zle mi z tym, ze go sprawdzam bo chcialabym nie robic tego wiecej, nie miec powodu :/
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
bluebeleczka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1717
Rejestracja: 02 lip 2008, 16:34

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: bluebeleczka » 04 kwie 2012, 13:52

toosia, czytam twoje zwierzenia i mam gesia skorke.
naprawde wyobrazasz sobie takie zycie na nastepne dziesiec, dwadziescia lat?
ty masz obsesje sprawdzania, nie ufasz mu sama to wiesz. po co sie tak meczyc.
z czasem on zejdzie do "podziemia" i trudniej go bedzie "wytropic", a flirtowanie bedzie mu sprawialo tym bardziej ucieche bo co zabronione tym bardziej podniecajace.
nie bede cie pouczac bo to nie moje miejsce, ale patrzac z boku wydaje mi sie ze dusicie sie w tym zwiazku oboje.
milosc nie oznacza ze trzeba byc ze soba. czesto gesto ludzie pomimo ze sie kochaja nie potrafia sie dostosowac charakterami, zharmonizowac.
czesto maja rozna filozofie, rozne podejscie do zagadnien, rozne spojrzenie na zycie.
rozumiem ze trudno jest zerwac ze soba kiedy uczucie wciaz porusza sercem, ale gdzie was takie zycie doprowadzi?
pewnie do momentu kiedy milosc wygasnie a wy nie bedziecie mogli na siebie patrzec, gdzie bedziesz rozdrapywac wszystkie rany, a on bedzie uwazal ze jestes rozhisteryzowana skandalistka, ktora wtargnwla w jego prywatnosc, a jesli przy tym wszystkim po drodze pojawia sie dzieci, ktore zazwyczaj naruszaja fundamenty zwiazku bo wprowadzja dodatkowa presje i stress. jak na takich niestabilnych fundamentach zbudowac budynek- rodzine, a jestem pewna ze jezeli jestes z tych, ktore planuja dzieci to juz niejednokrotnie pisalas scenariusz szczsliwej rodzinki.
my kobiety jestesmy uparte i jestesmy w wstanie cierpiec lata w nadzieji ze pewnego dnia w zwiazku zaswieci slonce. nie zawsze jednak tak sie dzieje i rezultacie marudzimy ze za pozno spakowalysmy manatki.
"Life is a stupid game, but atleast the graphics are awesome!"

Awatar użytkownika
agataenfinbref
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 243
Rejestracja: 12 gru 2012, 21:09

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: agataenfinbref » 01 kwie 2014, 05:37

tOOsia . U mnie sytuacja podobna: czyli facebook to zlo (giggle . Tez mialam w zwiazku przez internet cale mnostwo problemow: zaczelo sie, kiedy po ponad dwoch lata zwiazku odkrylam, ze pisal dlugie milosne maile do swojej bylej przez prawie 8 miesiecy naszego zwiazku!!! Pisal, ze wezma slub i wyciagnie ja z Kuby (moj facet tez jest kubanczykiem). No i oczywiscie go zostawilam. Blagal mnie, zebym, przed podjeciem ostatecznej decyzji, przeczytala wszystkie jego maile, od jego brata, jego mamy, znajomych i lekarza dziewczyny (kiedy zaczelismy nasz zwiazek jego ex byla w 3 miesiacu ciazy). No i fakt, przeczytalam i wszyscy pisali, ze dziewczyna szaleje, bierze psychotropy, zabije dziecko, albo ze dziecko urodzi sie chore. I wszyscy go wyraznie prosili, zeby wymyslil jej jakas historie przynajmniej do konca ciazy. Skonczylo sie na tym, ze jak dziewczyna przestala karmic piersia mailowo sie "rozstali". Tak czy inaczej, chociaz rzeczywiscie nie pisal do niej z milosci, zachowal sie jak ostatni dXXXk w stosunku do niej i do mnie... no ale coz. milosc jest slepa, glucha i glupia, i mu wybaczylam. Ale uprzedzilam, ze zanim odzyskam zaufanie to troche potrwa. No i ja tez go kontroluje na facebooku, z tym, ze mu o tym mowie i jakos nie jest mi glupio. On ma dostep do mojego facebooka, na moja skrzynke - nie mam nic do ukrycia, a jak ma jakies watpliwosci moze sobie sprawdzic. I z mojej strony jest podobnie. Wypedzilam z jego facebooka wszystkie jego byle dziewczyny (chyba z 1000 ich bylo normalnie jakas plaga hahaha) i od kilku miesiecy w ogole nie czuje potrzeby czytania jego rozmow: chyba odzyskal moje zaufanie.
CKN, 8 stycznia 2014, dr. Skupin. PO :)

marta13
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 1
Rejestracja: 10 kwie 2016, 18:31

Re: chorobliwa zazdrosc

Post autor: marta13 » 10 kwie 2016, 18:39

Zazdrość się załącza wtedy jak same mamy kompleksty, nieakceptujemy siebie a do tego nasz facet jest atrakcyjny- czujemy zagrożenie, boimy się, że trafi się ktoś lepszy. Okazywaniem zazdrości będziemy tylko odpychać od siebie faceta, bo podjerzenia, bezpodstawne oskarżenia w końcu sprawią, ze bedzie miał dość i odejdzie. Trzeba zacząć od pracy nad sobą, w sobie zmienić to, czego nie tolerujemy. Jak same się poczujemy atrakcyjne, nie będziemy obawiać się, że spojrzy na inną ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”