Moderator: Zespół I
dokladnie tak..moj facet tez jest niemcem i czasami sie zastanawiam czy do brze robie,ze z ni jestem...praktycznie teraz nie mam pracy i nie musze placic za siebie,ale kiedys byly takie czysy,ze raz ja a raz on,jak bylismy razem na zakupach to on na poczatku bezczelnie pytalczyja teraz kojej...jego rodzice tez dziwni,niby mnie lubia i mowia,ze juz mu dawno mowili,ze ma znalezc dziewczyne z Polski,bo rodzinni itp,a oni ???jego matka odwiedzala ojca raz na 3 miesiace bo mieszkal 40 km od nich,a jego ojciec nie widzial sie ze swoim bratem ponad 10 lat,itp...jego mama musze przyznac gotuje obiady itp,sprzata,nie chodzi co tydzien do fryzjera i kosmetyczki.Interseuje ja co robie,gdzie bylam,co kupilam,ze mam oszczedzac,itp,mowi mi co ona kupowala jego bylej,itp,na swieta dali mi jego rodzice prezent ktory byl przeznaczony dla jego bylej,i po co sie ma marnowac,powiedzieli mi,ze go dla niej kupili ale,ze ona odeszla to ja go dostalm...Najlepiej jakbym tylko w domu siedziala albo pracowalaewelinatroll pisze:wiecie ,tu w niemczech tez podobnie...
przyjaciele odzywaja sie ,gdy czegos potrzebuja.w ogole musisz uzgadniac z nimi terminy,w ktorych mozecie sie spotkac,nie ma takiej spontanicznosci jak w polsce.moj facet ma juz ponad 30 i obserwujac jego znajomych w podobnym wieku,ktorzy sa juz w malzenstwach czy stalych zwiazkach to po prostu brak mi slow...
te rozdzielne konta,zona placaca za siebie w restauracji,maz za siebie...i do tego ta falszywosc niemiecka...wszyscy sa tak przesadnie mili i usmiechnieci a wglebi duszy zycza Ci jak najgorzej.
no comment