ja polka,on....obcokrajowiec

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: majamajamaja » 10 paź 2009, 11:00

No pewnie. Dlatego jestem z moim facetem.
On ma bardzo dobre podejscie do ludzi, zawsze sie zapyta, czy wszystko w porzadku, dobrze sie z nim rozmawia.
Jesli cos jest nie tak i nie wiem, co mam teraz poczac, to czasami wlasnie wystarczy, ze uslysze: nie martw sie, jestem z Toba, i od razu potrafie spojrzec na te sprawe inaczej. Humor mi sie poprawia.
Czasami pakowalam sie w jakas prace z ludzmi, ktorzy na mnie destrukcyjnie dzialali. Wtedy slyszalam od niego: zostaw to. Ale te pieniadze? Pieniadze przychodza i odchodza. I nabieram dystansu.

Jesli chodzi o praktyczne sprawy, jak np majsterkowanie, to mam z kolei ubaw. Ostatnio, kiedy probowal umocowac karnisze na scianie za pomoca gwozdzia...

Indonezja i Australia nie sa w zasadzie daleko od siebie. Ale nie bylam do tej pory w Australii i nie mam zielonego pojecia o mentalnosci Australijczykow. Moze cos opowiesz?
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: tOOsia » 08 wrz 2010, 18:57

Hej Kobietki. Dano tu nie zagladalam. Wiele sie u mnie zmienilo.
Jestem w zwiazku z obcokrajowcem :) Powiem Wam, ze nie ma zadnego porownania z polakiem, z ktorym bylam ale mysle ze to nie kwestia narodowosci a wychowania.
Slowacja co prawda daleko nie lezy ale poznalismy sie w UK i jestesmy razem juz rok (i dwa dni ;) ). Jestem szczesliwa, traktuje mnie jak krolewne... ale nie rozpieszcza za bardzo ;)
Czuje sie madra, atrakcyjna, pociagajaca... czuje to wszytsko czego nie czulam dawniej.

Jedynym problemem jest moj strach... przed spotkaniem z jego mama.
Za miesiac jedziemy na urlop na Slowacje. Jego mama wydaje sie bardzo sympatyczna... przez telefon.
Mam zle doswiadczenia z niedoszla tesciowa, ktora twierdzila ze wykorzystuje jej syna finansowo i jestem z nim dla pieniedzy (ciekawe jakich pieniedzy... nikt inny mnie nigdy tak zle nie ocenil i nie obrazil ).
Michal jest bardzo dobrym, cierpliwym chlopakiem... nieraz pomagal mamie finansowo. Mam nadzieje, ze sie z jego mamusia jakos polubimy i dogadamy...
Strasznie sie denerwuje :(
Pociesza mnie to, ze Michal jest madry, dojrzaly i wyrozumialy... mam nadzieje, ze odziedziczyl te cechy po mamie :)
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: majamajamaja » 09 wrz 2010, 23:43

Trzymam kciuki, Toosiu!
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

Awatar użytkownika
justyncha
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 766
Rejestracja: 05 lut 2006, 20:05
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: justyncha » 20 wrz 2010, 22:21

Hej Dziewczyny!
Ja juz od 3 lat spotykam sie z Anglikiem. Od 2 lat razem mieszkamy. Jest super!
Typowu dzentelmen.. wyskakuje z samochodu zeby mi drzwi otworzyc, czeka az pierwsza zaczne jesc w restauracji no i kocha mnie na zaboj! (heart
Poczatki byly trudne oczywiscie.. ja sie obrazalam na jego angielskie poczucie humoru - teraz on sie smieje, ze sie robie Angielka z tymi moim dogryzaniem.
Co jest dla niego najwiekszym szokiem - ze umiem gotowac! HA Kidys bylismy u kolezanki Polki i zrobila jedzonko dla nas i moj Mark sie zapytal:
- To wszytkie Polki widza jak sie gotuje!?
Pozatym on jest uczulony na gluten czyli na wszystko co zawiera make. W Angli w kazdym supermarkecie mozna kupic gluten free produkty wiec niby nic wielkiego,ale wyobrazcie sobie ze po raz pierwszy jadl spaghetti, lazanie itp jak ja mu ugotowalam!! Nawet jego mama sie nie postarala!
Jestem raczej domatorka i lubie siedziec w domu, cos tam pichcic, poogladac TV - tez wielki szok, ze nie musi mi na okrooglo imponowac, zabierac do restauracji.. ok to bylo fajne na poczatku ale ile mozna? Oczywiscie na jakies specjalne okazje wychodzimy ale jesc na miescie ciagle?
No i zazdrosc.... moi ex wszyscy Polacy zazdrosni jak nie wiem. Nigdzie nie moglam sama czy z kolezankami wyjsc, tak zle ubrana a to za dlugo z kims rozmawiam - obled jakis.
Mark zawozi mnie i moje kolezanki na imprezy i po nas przyjezdza!
Kocham go! (heart
Dr Skupin-Nosek 24.05.07
Poprawka nosa-24.03.09
Dr Kubasik-30.01.13 Mentor CPG 323 345cc. Szer. 11.5 cm, Wys. 10.8 cm, Proj. 5.8 cm

Awatar użytkownika
katelg
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 703
Rejestracja: 14 lis 2008, 19:34
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: katelg » 21 wrz 2010, 00:46

Nic tylko gratulować i oby tak trwało wieczność (yes) (sun
23 MARCA 2009 Dr Skwiercz anatomy mentor cpg333 545 i 485:)

W planach wymiana na okrągłe, nosek, usta i lipo :)

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: tOOsia » 01 gru 2010, 18:58

justyncha pisze:Kidys bylismy u kolezanki Polki i zrobila jedzonko dla nas i moj Mark sie zapytal:
- To wszytkie Polki widza jak sie gotuje!?
Mozesz mu powiedziec ze nie wszystkie :D ja nie umiem za bardzo ale sie ucze na starosc ;)

Gratuluje udanego zwiazku. Ja mam przyjaciela Anglika. Jest bardzo dobrym, milym facetem i straaaaaszny z niego dzentelmen :) I uwaga uwaga... dziewczyny... JEST WOLNY :) i ma tak samo na imie jak Twoj chlopak justyncha :)


Moj Slowak ostatnio okazuje sie skomplikowany :( a moze to ja jakas nienormalna jestem ... (headbang
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
cukiereczekPL
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1942
Rejestracja: 11 maja 2008, 22:53
Lokalizacja: ...................
Kontakt:

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: cukiereczekPL » 03 gru 2010, 23:25

justyychaaaaaaaaaaaa normalnie szacun hihi
gratuluje super zwiazku... (yes)
Having an expensive camera doesn't make you any more of a photographer than sitting in a garage makes you a car...

pambill
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 30
Rejestracja: 31 lip 2010, 14:45

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: pambill » 02 mar 2011, 05:20

To i ja napisze cos kochane!
A wiec studiuje w stanach zjednoczonych i od ok. poltora roku jestem w zwiazku z Amerykaninem. I powiem wam ze jest roznie z ta kultura... To prawda on jest bardzo optymistyczny i do ludzi pozytywnie nastawiony - czasem az za bardzo, i mam wrazenie ze to graniczy az z naiwnoscia! wtedy mnie to strasznie irytuje i mu o tym daje znac...no a on mi daje znac jak jego ten moj 'polski' negatywizm i pesymism i biadolenie wkurza...czyli pewnie cos w tym jest, sama nie wiem. Nie zebym byla jakas straszna zrzeda ale pewnie w porownaniu do amerykanskiej kultury jest roznica...
A tak poza tym to jest w porzadku...Raczej nie ma jakichs OGROMNYCH przytlaczajacych roznic, co mi sie przypomina teraz to to ze on mi mowi ze kobiety amerykanskie sa takie bardziej samodzielne i zaradne, i same chca wszystko, itp. A ja jednak lubie jak sie mna troche facet zaopiekuje tez :), ale juz go nauczylam ze powinien mnie traktowac jak kobietke a nie jak rownego sobie goscia...Zaczelo sie z drinkami na imprezach - w ogole nie dbal o to, czy ja mam tam pelno w szklance, czy wypite, czy doniesc, itd. - wiec ja sie wnerwilam i mu mowie ze on powinien o to dbac bo przeciez jest moim mezczyzna..rozumiecie ;).

Bylo tez o mamie faceta, no wiec...nie moge absolutnie narzekac! Bywam u niego praktycznie codziennie, spie tam z nim tak samo (nie mamy slubu ani nic takiego), a ona raczej nic nie mowi (yes) , nawet jakies obiadki i takie tam proponuje. Raczej taktowna kobita i dobrze.
Pozdrawiam (flower)

joanna peers
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 252
Rejestracja: 14 kwie 2010, 15:24

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: joanna peers » 11 maja 2011, 21:50

Przypadkowo odkrylam ten temat imysle ze mam cos na ten temat do powiedzenia bo chyba jestem tu najstarsza
stazem jezeli chodzi o meza obcokrajowca. Jestesmy malzenstwem od ponad 20 lat i maz jest Anglikiem ale od 8 lat mieszkamy w Hiszpani. Mysle ze kultura angielska rozni sie od polskiej ale to wszystko zalezy od czlowieka. Jezeli w malzenstwie maz i zona traktuja siebie wzajemnie z szacunkiem i podchodza do swoich roznic kulturowych ze zrozumieniem to tak naprawde nie powinno byc problemu. U nas Boze Narodzenie obchodzone jest w Wigilie i moj maz
w ten dzien je tylko ryby ale jak zaprosze znajomych Anglikow to im od razu mowie ze w Wigilie u nas nie bedzie miesa
bo taka jest tradycja i oni to akceptuja i zadnych pytan nie zadasja. Natomiast w rewanzu zapraszaja nas do siebie na 25 grudnia i my wiemy ze na stole bedzie indyk bo taka maja tradycje. Czyli szystko zalezy od kultury osobistej i wprzypadku europejczykow to tak naprawde roznicy wielkjiej nie ma ,Ludzie kulturalni potrafia sie dogadac bez problemu i nawet jezeli im cos nie lezy to i tak nic nie powiedza i wlasnie tacy sa Anglicy staraja sie nie urazic innych
czy to dobre nie wiem ale my jestesmy razem od tylu lat i jestesmy szczesliwi i tak naprawde to nie pamietam zebysmy
kiedys sie na serio poklocili chociaz ja jestem choleryczka ale moj maz jest bardzo zbalansowany i na ogol nie chce sie wdawac ze mna w klotnie. Koncze bo chyba sie za bardzo rozgadalam a Wam dziewczynom w zwiazkach z obcokrajowcami zycze duzo szczescia ale jak powirdzialam nad tym trzeba pracowac. Pozdrowionka

Awatar użytkownika
Eeku
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 919
Rejestracja: 13 mar 2011, 08:10
Lokalizacja: ?????

Re: ja polka,on....obcokrajowiec

Post autor: Eeku » 10 lut 2012, 08:26

Ja tez jestem z obcokrajowcem od prawie 10 lat.Moj maz jest pol Niemcem pol Austriakiem(Tyrolczykiem).Taka mieszanka wybuchowa (giggle .Ale nie widze zadnej roznicy dla mnie to chlopak zza miedzy,sasiad!Polska i Niemcy maja nawet takie same przyslowia.Roznimy sie tylko mowa!
Plastyka brzucha 25.02.11 Szczecin. Artplastica .Dr.Grazyna Nasinska-Jurek
Wiek 39 lat
Wzrost 1.67 cm.
Waga 54 kg.
Jedno dziecko 20 lat

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”