czy ja go zdradzam...?

[nikolettkaa]

jeżeli w związku czegoś nam brakuje potrafimy zauroczyć się każdą osobą , w moim przypadku było tak iż - miałam 16 lat , byłam gówniarą , byłam z moim obecnym narzeczopnym (robertem) 10 miesięcy , ale od 2 miesięcy nie było zbyt dobrze , on ciągle pracował nie miał dla mnie czasu był o wszystsko zazdrosny ,a gdy chciałam się z nim spotkać mówił ze musi sprawdzić w notesie czy ma czas... i wtedy na horyzonciew pojawił się ksiąze z bajki -P.W , miły słodki , codzinnie do domu kwiaty kurierem , czekoladki , biżuteria , codzinnie milion czułych sms , słodkie słowa , kino , teatr , trzymanie się zarączki-zerwałam z Robertem...,a zaczęłam z panem W. , pan W wykorzystał mnie i moją dziecięcą naiwnośc i poruchał sobie 2, 5 miesiąca poczym odszedł bewz słowa ..a ja zostałam sama... sama bo nie było Matki, ojca , Roberta...właąnie wtedy miałam holerne uczucie że Tylko mu moge powiedzieć jaka jestem głupia że dałam się tak zrobić jak bym chciała zeby ten palant do mnie wrócił -paradoks prawda?, jednak gdy zrozumiałam ze Pan W - miał porzy okazji 3 inne laski ,które miałam okazje poznac ,zrobił ze mnie dzifkę -poczułam wielką nienawiśc -popłakałam połtora miesiąca, do dziś mam wrażenie ze jak go spotkam to go zabije za to co mi zrobił i wyrzuty ze byłam taka głupia, -ze zauroczyły mnie prezenty i czułe słówka ,a nie umiałam pomóc ososbie na której mi zależało,PO 4 miesiącach od rozstania znów zaczęłam spotykac się z Robertem jako przyjaciele -nie wyszło nam i od ta,tego czasu od ponad 3 lat, jesteśmy ze sobą nie przerwanie ,kochamy się , planujemy ślub za dwa trzy lata, i wiem ze nie wszystsko złoto co się świeci- do dzisiaj mam cholerne poczucie obrzydzenia do tego zrobiłam ,zawiodłam się na sobie i często gdy Robert nmocuje u rodziców a ja jestem sama płacze ..że nie umiem kochać -mimo ,że oddała bym za niego życie -ale wiem ,ze nawet po ślubie , gdy urodze mu dzieci bede nienwidzić siebie za to co zrobiłam - bo nie tyle zdradziłam Wtedy roberta ,co własne wartości , mam nadzije ze moja historia komuś pomoże - wiem , jestem młoda..

[natalya]

jesli w zwiazku zaczyna czegos brakowac wtedy pojawia sie zdrada. bo jesli jestesmy z kims i nic nam nie brakuje do szczescia, nie bedziemy tego szukac na zewnatrz skoro juz mamy wszystko co trzeba

[kara22lata]

Nie lubię lasek ani facetów które zdradzają swych partnerów choć kurestwem bym tego nie nazywala bo nie lubię nikogo obrażać.Też jestem ciekawa jak skończyla się historia, autorka tematu się nie odzywa choć na forum była już parę razy. Hmm..

[ariela]

jesli w zwiazku zaczyna czegos brakowac wtedy pojawia sie zdrada. bo jesli jestesmy z kims i nic nam nie brakuje do szczescia, nie bedziemy tego szukac na zewnatrz skoro juz mamy wszystko co trzeba

Święte słowa;)

[fondle]

kara22lata, moze doszla do wniosku ze lepiej tego nie rozgrzebywac... ze zrobila zle i niedobrze sie z tym czuje... moze to robi nadal .... kto wie...

[j.bella]

ograniczylam ostatnio przebywanie na forum ze wzgledu na problemy jakie towarzysza mi po operacji plastycznej( bo to w koncu forum o operacjach..)zbyt dlugie przesiadywanie tutaj rodzi we mnie mysli o kolejnej operacji poprawkowej i moze lepiej jesli nie bede uczestniczyc w dyskusjach to mi troche przejdzie. a jesli chodzi moj watek... to sprawa wogole sie nie wyjasnila. jest jak bylo i jedyne co moge powiedziec to to, ze nie jestem szczesliwa i zadowolona z tego. a szczegolow nie ma co zdradzac bo to rodzi niepotrzebne komentarze.
pozdrawiam

[beniaminn]

Każdy kiedyś zdradzi...To tylko kwestia czasu............ :?

[misialeczek24]

Każdy kiedyś zdradzi...To tylko kwestia czasu............

o matko co za stwierdzenie dlaczego tak uwazasz?!

[beniaminn]

Pozbyłem się złudzeń..Nie oceniam innych,nie wytykam palcami.Każdy idzie swoją drogą..
Może zbyt wiele się wydarzyło.. :?

[misialeczek24]

Może zbyt wiele się wydarzyło..

:?

Pozbyłem się złudzeń..

ja tez,,...kiedys myslalam ze sa ludzie idealni....ale nie ma :?