Przedszkolak- smutno mi!

[marlenaogulewska]

Juz z przedszkola wyjezdzją?

Tez nie myślałam ze tak szybko (w grupie maluchów) mogą gdzieś podrózować. Rozmawiałam z "ciocią" i zaznaczyła ze gdy grupa sie lepiej pozna, i bedzie 'posłuszna' to wszystko mozliwe.

Miś płakał bardzo za mną

Jennys, nie poddawaj sie. Napewno sie przyzwyczai i przestanie płakać, jesli moj zaczał chetnie chodzic to znaczy ze wszystkie dzieci sie zaadoptuja! Jest z niego straszny cycol, przytulanka pewnie dlatego ze opiekowałam sie nim przede wszystkim ja- a jednak dał radę.
(Nie zapeszajmy )

Myślę ze ten wątek niedługo zmieni nazwę- Przedszkolak - wesoło mi!

[Jennys]

marlenaogulewska, ja też jestem przekonana, że będzie ok, tym bardziej, że płacze tylko gdy ja go odprowadzam, czyli problem nie tkwi w przedszkolu tylko w rozstaniu z mamą. Dziś rozmawiałam z jego panią, która powiedziała, że Misiek jest wyjatkowym indywidualistą i ma swoje zdanie. I cały czas się przytula, lepi i całuje. No i to by się zgadzało, więc wszystko w normie. Czekamy na tatę
A wycieczka juz za tydzień. Jedzie całe przedszkole z całym personelem, myślę, że dadzą sobie radę bez problemów
Ale dla rozwiania wątpliwości - jesli chodzi o maluszki, to wszyscy rodzice wyrazili zgodę.

[katrinn]

Misiek jest wyjatkowym indywidualistą i ma swoje zdanie

podobnie jak mój Jasiek, dopiero w tym tygodniu zaczął się integrować z dziećmi, wolał bawić się sam :?

[nesia]

Ranek wydawał sie wesoły, nawet słonko wejrzało przez okno. Poszłysmy do przedszkola w podskokach, na miejscu czekała na niunię kolezanka, razem weszly za rączkę do grupy, po czym mała odwróciła sie do mnie i z płaczem stwierdziła że nie chce zostać. Nie wiem czemu, to były dosłownie sekundy. Cholerka tak mi było żal ja zostawiac

[Jennys]

Nesia, to tak jak u mnie!!! Jeszcze rozbierając się w przedszkolu opowiadał mi różne śmieszne hostoryjki, potem widząc panią schował się jej (bawi się w chowanego) i się smiał, a potem nagle usłyszałam płacz i to był koniec - dramatyczne rozstanie

[katrinn]

Podobnie jest u mnie, jasiek nie daje żadnych oznak niechęci do momentu kiedy ma wejść na salę ale jest lepiej, rano czytam mu menu a że on lubi sobie zjeść iwęc czasami to przemawia na korzyść pozostania:-) Dzisiaj poprosił "as dwie dokładki takie było pysne"

[nesia]

a że on lubi sobie zjeść iwęc czasami to przemawia na korzyść pozostania:-) Dzisiaj poprosił "as dwie dokładki takie było pysne"

hahaha niezły jest Zawsze to coś co go może zwabić do przedszkola

[nesia]

A mi juz nie smutno mała dzielnie pomyka do przedszkola, a jak wraca to bawi sie w domu w przedszkole Wg mnie nasladuje pania przedszkolanke - usazdza zabawki, odpytuje je z imion, nazwisk, tłumaczy cos z książeczek, pyta kto chce siku i takie tam. Chyba jej fajnie

[Jennys]

nesia, nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę Mis od wczoraj siedzi w domu, katar ma już tak straszny, że nie może chodzic do przedszkola. W dodatku przyjechała babcia, więc zaczęło sie dodatkowe rozpieszczanie. Obawiam się, że powrót będzie dla niego trudniejszy, niż pójście po raz pierwszy

[nesia]

Oj może być tak jak piszesz. Nie dobrze, ze tak wyszło :|