Post
autor: violka123 » 27 kwie 2007, 17:14
kiedy czytam moje poprzednie posty ,zapadam sie w nicosc,jeszcze tak niedawno tulilam Moje Sloneczko ,byl dla mnie wszystkim ,sensem zycia ,spelnionym marzeniem ,ogromna czescia mnie ,nigdy nikogo tak nie kochalam i dla nikogo nie chcialam tak bardzo zyc a teraz jest pustka ,zal i ogromny bol.......20 kwietnia zostawil mnie na zawsze ,juz nigdy go nie zobacze ,nie dotkne,nie usmiechnie sie do mnie,juz nie poczuje JEGO milosci.....w piatek 20 kwietnia o godz.19.15 Moje Kochanie odeszlo do Pana Boga ,w lutym stwierdzono raka ,9 przypadek na swiecie ,nieuleczalny,tak strasznie cierpial gdy umieral ,nie mogl oddychac ,nie mial juz prawie ploc ....nie potrafie sobie poradzic z tym ze GO juz nie ma....