Molestowanie seksualne, gwałt- czy was też to kiedys spotk

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
nesia
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3812
Rejestracja: 29 gru 2006, 12:47

Post autor: nesia » 29 kwie 2007, 22:31

Dziewczyny czytam i az mi sie nie chce wierzyć, że takie swinie jednak są naświecie, a historie nie pochodzą z filmow. Okropna sprawa :|
beata-malgorzata pisze:Bylam wieziona przez 6 godzin przez chorego dewianta . Przy kazdej probie ucieczki wpadal w szal , cala twarz mu sie wykrzywiala ,seplenil , ciekla mu slina , zamianial sie w potwora . Wyszlam z tego z licznymi ranami ale zywa :!: Policja go nie znalazla.
Jak to policja go nie znalazla, przeciez jesli bylas wieziona to musiało byc jakies miejsce, 6h to cała masa czasu, jak Ci sie udalo wyrwac :?:
23.02.07 - ;)

Uroda to weksel honorowany na całym świecie za okazaniem.
Giacomo Casanova

Awatar użytkownika
ghostdog
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1356
Rejestracja: 10 sty 2006, 18:55
Lokalizacja: woj. dolnoÂślÂąskie / Szkocja

Post autor: ghostdog » 30 kwie 2007, 23:23

boze Dziewczyny... to sie wydaje takie nierealne ale i przerazajace gdy znajdzie sie czlowiek w takiej sytuacji....Odpukac ale nikt az tak fizycznie nie skrzywdzil mnie tak jak we wczesniej wspomnianaych przypadkach ale pamietam ze jak mialam 20 lat, bylo lato i opalalam sie na dzialce, nagle ktos wszedl i myslalam ze to moja Mama a tu obcy facet, stal i sie na mnie gapil(a dzialki jak zwykle oddalone troche od osiedla), zaczal sie pytac o droge a potem stwierdzil ze jest u odwiedzin u wujka, potem jego pytania brzmialy"nie boisz sie ze cos ci zrobie, a co jakbym mial teraz ochote na sex..." ja tylko sprowadzalam rozmowe na inne tory jak sparalizowana przyklejona do lezaka ale w glowie planowalam jak szybko uda mi sie dorwac do motyczki niedaleko altanki :roll: Na szczescie po jakims czasie przechodzil obok dzialki jakis spacerowicz z psem i wtedy wstalam i pobieglamdo bramki i kulturalnie go wyprosilam. Tak dobrze to pamietam.....a to wszystko bylo takie nierealne.....
2006 Latkowe cycuchy
2008 Kasprzykowe powieki
botoxik here i come:)

Awatar użytkownika
beata-malgorzata
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 4048
Rejestracja: 25 cze 2006, 12:18
Lokalizacja: belgijska pralinka

Post autor: beata-malgorzata » 30 kwie 2007, 23:40

To dzialo sie w moim wlasnym bloku , w nocy . Wracalam od znajomych , kiedy mnie zaatakowal . Za kazdym razem kiedy udalo mi sie uwolnic z jego szpon , z potwora ktorym byl zmienial sie w "normalnego " czlowieka . Wtedy wlasnie duzo rozmawialam z nim , opowiadal o dzieciach , zonie :!: Wiedzialam ze nie pochodzi z mojego miasta . Tylko dzieki mojej postawie wyszlam z tego zywa . Wiem ze gdybym krzyczala i nie probowala nawiazac slownego kontaktu , nie bylo by mnie tu dzisiaj . Przy kazdej mojej probie ucieczki on atakowal i na przemian "normalnial" Do dzis widze jego wykrzywione w okropnym grymasie usta , splywajaca sline i dziwne szklane oczy . A jak sie uwolnilam ? Po prostu .... umowilam sie z nim na dluzsza pogawedke w kawiarni !!!!!! Po szesciu godzinach tej gehenny !!!!!! Od samego poczatku wiedzialam co na niego dziala i trzymalam sie tego do samego konca . A on to zalapal i czul sie wyrozniony propozycja spotkania ! Slyszal rowniez pierwsze wczesno poranne odglosy ludzi zbierajacych sie do wyjscia do pracy . Bylam wolna !!!. Nie bede rozpisywac sie o tym jak to policjant byl zaskoczony moim "profesjonalnym" podejsciem i tym jak stwierdzil ze byl to chory i bardzo grozny dewiant . Zorganizowana zostala zasadzka w kawiarni . Nie pojawil sie .....
Dlugo leczylam rany.
Mentor, 275 cc okragle,profil sredni , 04. 2006
poprawka asymetrii jednej piersi , 375 cc ,02 2007
uszy plus korekta powiek ,14.05 2008
zmniejszenie platkow usznych , 19.01 2013- dr Lemaître - Belgia
nos, powieki i lipofilling - 6.04 2013- dr Lemaître
plasyka brzucha i podniesienie piersi z wymiana protez na 350cc , 9.09 2014

blog makijazowy - http://www.bbeabeautyimage.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Mayka87
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 388
Rejestracja: 06 kwie 2007, 14:12
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Mayka87 » 02 maja 2007, 10:22

Czytam to wszystko i oczom nie wierze... :cry: Ilu poworów bezkarnie chodzi po świecie krzywdząc dziewczyny i uchodzi im to na sucho :evil:

Gdy mialam moze z 12 lat poszlam z kolezanka do kosciola (sobota wieczor-ciemno juz bylo) od swiatel szlo za nami 2 facetow i krzyczeli ze mamy poczekac, ze napewno nie pozalujenmy... Bieglysmy jak opetane w strone kosciola, oni szli powoli za nami... ja podeszlam do jakiegos domofonu, obie myslalysmy ze odejda gdy zobacza ze wchodzimy do domu.. tak sie jednak nie stalo. Podbiegli i jeden z rozpietym rozporkiem powiedzial ze ma cos dla nas... uciekalysmy ile sil, ulice dalej meiszka moj kuzyn i tam sie kierowalysmy.. pamietam tylko tyle ze schowalysmy sie za zaparkowana ciezarowka i tam czekalysmy az odejda zeby uciec do klatki. chodzili dookola samochodow i krzyczeli ze i tak nas znajda... nie pamietam jak sie stalo ze trafilysmy do kuzyna.. pamietam tylko jak pilysmy juz u niego herabte a wujek odwozil nas do domu.

Druga historia wydarzyla sie gdy chodzilam do liceum. Z grupka dziewczyn poszlysmy potanczyc do pubu, znalysmy tam dj-a wiec czesto tam zagladalysmy. Tanczylysmy sobie, obok mnie zakrecil sie jakis chlopak, zapytal jak sie bawie i czy mam ochote na drinka. Odmowilam ale poslzismy usiasc i pogadac. Moja kolezanka to zauwazyla wiec nie chciala przeszkadzac, on zaproponowal zebym poszla z nim do innego klubu niedaleko zreszta. Nie chcialam, wiec zostalismy. po jakims czasie przylaczyla sie do nas kolezanka zeby go poznac i wybdac sytuacje. On przy niej, powiedzial ze bedzie szedl juz do domu(pętla jest 5min drogi od pubu), ona glupia krzyknela ze chetnie go odprowadze :!: myslalam ze ja zabije, wykrecalam sie a ona mnie glupia pchala, odprowadzila nas do drzwi i powiedziala ze poczeka przed wejsciem... Nogi mialam jak z waty, szlam w nocy z obcym facetem. Niby wszystko bylo ok, do czasu... wciagnal mnie za stargany (w dzien byl tam rynek) rzucil mnie na jakis drewniany stol i zaczal calowac, trzymal rece i calowal po szyi a poźniej po piersiach. Darlam sie i plakalam. Puścił mnie po widzial ze ludzie zaczeli isc na autobus. Pamietam tylko jak dobieglam do pubu i wydarlam sie na kolezanke cala zaplakana ze wszystko przez nia. zabralam swoje rzeczy i poszlam na taksowke... Po jakims czasie widzialam tego chlopaka, okazalo sie ze jest doreczycielem pizzy, mam nadzieje ze podczas swojej pracy nie wyrzadzil zadnej dziewczynie krzywdy... Palant

Awatar użytkownika
katinka-x
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 253
Rejestracja: 01 kwie 2007, 23:16
Lokalizacja: England Bristol
Kontakt:

Post autor: katinka-x » 02 maja 2007, 13:41

czytam i smutno mi bardzo ze tylu niewinnym dziewczynom przytrafiaja sie takie zeczy slyszy sie tyle ze przeciesz jestesmy sobie winne i ze niby prowokujemy prosze powiedzcie mi GDZIE tu jest jakakolwiek prowokacja dla tekich zbokow , wykolejencow ,psycholow kazda z nas jest potencjalna ofiara jedne maja troszke wiecej szczescia w nieszczesciu i udaje im sie uciec oswobodzic ale i tak zastawia to jakis uszczerbek na psychice

Jak dla mnie kazda z powyzszych sytuacji mrozi krew w zylach :-D
ze tez nie ma jakiegos skutecznego sposobu na wylapanie tych wszystkich dewiantow.

Awatar użytkownika
ironka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 414
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:56

Post autor: ironka » 02 maja 2007, 22:31

Katinko
Mnie aż trzęsie jak słysze o jakiejs wydumanej prowokacji, (nie na Ciebie tylko na to sformułowanie ;) ) pamietam proces kobiety w Anglii której adwokat musial udowodnic w sądzie, ze w momencie kiedy została napadnięta a potem zgwałcona biegala i miałą na sobie adidasy wiec nie-prowokacyjne-obuwie bo nie daj boze mogła Wielmożnego Pana Gwałciciela SPROWOKOWAC!! Biedaka! Nie absurd? Absurd. Nie ma czegos takiego jak prowokacja, mozesz sobie leżec goła na stole a facet nie ma prawa cie dotknąć jesli mowisz nie! To sobie trzeba wbic do głowy! A to co napisała BeataMałgorzata to dla mnie jak z ArchiwumX, rany boskie ja podziwiam Twoja zimna krew i mądrosc i intuicje. Po prostu znakomita ocena sytuacji i czlowieka.
Dziewczyny ja jestem mimo wszystko po przeczytaniu tego wątku podniesiona na duchu, mysle ze jestescie silne, potraficie sie bronic, powiedziec nie, a nawet czasem zyc z przykrymi wspomnieniami choc bywa cięzko... To jest ogromna, ogromna siła. Nie dajmy sobie wmówic ze jestesmu słabe i ze mozna z nami wszystko zrobic bo tak nie jest!
23 marca 2007 - Operacja noska lek. Piotr Skupin Godzilla Slayer.

karolinka
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1092
Rejestracja: 14 lip 2005, 16:21
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: karolinka » 02 maja 2007, 22:43

dziewczyny, jejku jak to czytam to mi sie wszystko trzęsie, tak sobie myslsałm że będę silniejsza, ale w chwilach strachu, to ja sie jak galareta robie :!:

a wasze historie są naprawdę straszne :evil: jestem zła że tak jest :!: :!: że tak sie dzieje :!: :!:

Awatar użytkownika
ironka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 414
Rejestracja: 18 kwie 2006, 15:56

Post autor: ironka » 03 maja 2007, 11:45

Karolinko
Ja Cię podziwiam, nie przemilczałas tego, podzieliłaś sie z Nami tym wszystkim choc to Cie pewnie wiele kosztowało, poszłaś na policje i choc jemu to pewnie ujdzie na sucho to wiem ze jednak Ty sobie dasz rade. Pewnie w idealnym swiecie dziad poszedłby siedziec ale czasem zycie bywa takie jakie bywa. Dla mnie Ty podobnie jak wiele dziewczyn tu jestes silna i postapiłaś słusznie. A dziadulca niech piekło pochłonie. :?
23 marca 2007 - Operacja noska lek. Piotr Skupin Godzilla Slayer.

karolinka
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1092
Rejestracja: 14 lip 2005, 16:21
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: karolinka » 03 maja 2007, 13:01

ironka, mało tego... ja pomimo ogromnego strachu, poszłam do tego szpitala na praktyki, zaraz sprawdziłam dyzury lekarzy, pytałam jak głupia wszystkie pielęgniarki, gdy ktos miał przyjsc, ale sie niczego nie domyśliły, że umieram ze strachu, normalnie stresior jak nie wiem :oops: i mam zamiar skonczyc te praktki własnie tam, tylko ciagle wymyslam co bedzie albo co odpowiedziec jak sie z nim spotkam albo do mnie cos zagada i jak zagada, boje sie bardzo.... ale musze dac rade

Awatar użytkownika
katinka-x
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 253
Rejestracja: 01 kwie 2007, 23:16
Lokalizacja: England Bristol
Kontakt:

Post autor: katinka-x » 03 maja 2007, 15:30

Karolinko nie wiem czy dala bym rade spotykac mojego oprawce tak czesto jak ty tu cie bardzo podziwiam :-) Przypominam sobie jak spotkalam potwora ktory mnie skrzywdzil wracalam z siostra z biblioteki i stanelismy twarza w twarz o malo nie zemdlalam zapomnialam jezyka w buzi i okropne uczucie ktorego nie umiem opisac juz dzisiaj... zaluje tylko ze nie mialam na tyle odwagi by zglosic cale zajscie na policje moze dlatego ze nekal mnie i moja rodzine jeszce dlugi czas po gwalcie...

Beata -Malgorzata z kolei tak jak ty staralam sie nawiazac dialog i udawalo mi sie to chwilami pewnie dlatego nie odnioslam jakichs wiekszych obrazen fizycznych pamietam tez jak dzis twarz Hektora tak go przezywali na osiedlu pocieta cala w bliznach szyja oczy szkliste i niewyrazne a wokolo pelno krzatajacych sie pozostalosci po malutkich kartonikach (narkotyku ktory wkladal sobie w oczy LSD chyba) i tak jak w twoim przypadku seplenil wykrzywiala mu sie twarz i slinil sie to chyba wlasnie skutek tego narkotyku ale nie jestem pewna.

Ironka mnie tez trzesie jak slysze prowokacja ale powiem ci jedno chociasz wiem teraz ze wtedy niczym go nie zprowokowalam to wracajac do domu jakos nie bylam tego wtedy taka pewna ;) moze prowokacja mozna nazwac odwge ...???tym ze stanelom w obronie przyjaciul i staralam sie odciagnac jego uwage od nich zeby nic im sie nie stalo...i wyszlam na tym jak zablocki na mydle...nie wiem wiesz czsami nawet dzis zadaje sobie pytanie DLACZEGO JA :(


ironka[/b]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”