Nie myślałam, że tak was rozbawie swoim postem, ale to niestety prawda
Wstyd mi za nich czasem, ale cóż rodzinki się nie wybiera
Aha, zapomniałam jeszcze napisać, że ciągle ich upominam, żeby nie mlaskali przy jedzeniu zupy... okropnie mnie to denerwuje
No to wyszło na to, że ja taka porządna, a oni nieokrzesani... heh