Jaa - jak pisalam poprzedniego posta, to myslalam ze juz od jakiegos czasu sypiacie ze soba i teraz nie chesz, zeby mu zrobic na zlosc.
Jesli jeszcze ze soba nie spaliscie to inna sprawa...absolutnie nie rob niczego, jak nie masz pewnosci, ze chcesz...
Musisz nabrac troszke dystansu do sytuacji (chociaz wiem, jakie to trudne jak ci na nim zalezy) i pozwolic mu przejac inicjatywe - wiem ze najgorzej jest siedziec i czekac, ale jak nie bedzie sie staral kontaktowac z Toba, to niestety, ale raczej mu nie zalezy...
Nie pisz pierwsza, ale jak napisze smsa - odpisz, zadzwoni - pogadaj, chce sie umowic - dobra
Niech sie stara, daj mu szanse...dopiero jak bedziesz pewna, ze mu na Tobie nie zalezy, zapomnij i skasuj numer
...
Ale tez nie badz jakas specjalnie oschla, bo jak mu zalezy, to sie moze zrazic, albo pomysli ze Ci sie narzuca...najlepiej jakbyscie sie spotkali kilka razy , wtedy sama wyczujesz - intuicja Ci podpowie...
albo, jak masz taka zaufana osobe pogadaj z kims, kto was oboje (albo przynamniej jego) dobrze zna, bo ciezko jest cos radzic, kiedy zupelnie sie nie zna danej osoby. Ludzie sa rozni: pewni siebie i niesmiali, zamknieci romantycy i podrywacze...i na poczatku znajomosci mozna sie bardzo pomylic w ocenie, bo niektorzy np. zgrywaja podrywaczy, a tak naprawde sa niesmiali...ale bywa i odwrotnie.
Jeden wysle Ci sms'a : "Zyc bez ciebie nie moge i bardzo cie kocham" - ale tak naprawde to nic nie bedzie znaczyc.
Drugi napisze: "Czesc, zastanawiam sie co u ciebie slychac" - i bedzie to znaczylo, ze mu zalezy na Tobie...