Na emigracji- czyli jak sie odnaleźć ?:)

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Dominicana
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1335
Rejestracja: 12 cze 2005, 09:43
Lokalizacja: GdyniA
Kontakt:

Na emigracji- czyli jak sie odnaleźć ?:)

Post autor: Dominicana » 21 wrz 2006, 10:13

hmm wiele z Was pracuje i żyje za granicą, jedni dają sobie rade inni nie...tak sie własnie zastanawiamy ze znajomymi czy po skończeniu studiów nie przedłużyc sobie luźnego życia i nie wyjechac gdzies w celach zarobkowych i ...imprezowych.... :roll:

myslimy raczej o krajach malo obleganych :roll: koleżanka rzyciła hasło Australii, kolega Jamajki, myslimy tez o Hiszpanii itp... w kupie bedzie nam raźniej...ale to na razie tylko takie gadanie :wink:

zastanawiam sie czy po takich wojażach cześć z nas nie utknie tam na dłuższy czas :roll:

niby za rok kończe studia ale pomysly jakos mi sie nie sypia do głowy co robic zeby nie było nudno i biednie :?

moj Misiak konczy studia za 2 lata, w jego fachu- prgramista - jest duzo dobrze płatnej pracy, wspominalam mu żeby pojechac np do USA chociaz ja tego państwa lekko mówiac nie znosze, ale może bym sie przełamała...on jednak twierdzi ze ok, ale prawdopodobieństwo ze wrócimy stamtąd jest baaardzo małe :roll:

na razie pracuje sobie lightowo w przytulnej kawiarence, fajna praca która mozna połączyc z dziennymi studiami, no ale co potem :?: :twisted:
29 lipiec 2005, nosek---> dr Skupin/ czyli ju¿ po i bardzo szczê¶liwa:)

Awatar użytkownika
ghostdog
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1356
Rejestracja: 10 sty 2006, 18:55
Lokalizacja: woj. dolnoÂślÂąskie / Szkocja

Post autor: ghostdog » 21 wrz 2006, 14:29

Domi.....juz jestem w szkocji ponad 6 lat....a mialo byc tylko 1,5 roku....i nie wiem czy wroce. Dobrze jest sie nastawic na krotki pobyt zarobkowy za granica ale nie polecam wyjazdow w stylu"zobaczymy jak bedzie" bo wtedy po pewnym czasie nie mozna juz wrocic do dawnego zycia w Polsce a za granica jest o wiele latwiej a z dala od Domu....Ale napewno dostaniesz tu wiele innych opini-subiektywnych.....
Ja nie wiem jak zalatwia sie sprawy urzedowe w Polsce i inne pierdoly bo dorosle zycie spedzilam za granica.....i lubie jak funkcjonuje te panstwo-Wielka Brytania....ale caly czas marze ze kiedys wroce...buziaczki
2006 Latkowe cycuchy
2008 Kasprzykowe powieki
botoxik here i come:)

Awatar użytkownika
blondi 222
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 962
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:43
Lokalizacja: slask

Post autor: blondi 222 » 21 wrz 2006, 14:52

ja tez kilka lat temu wyjechalam do szwecji tylko zarobic na lepszy start w dorosle zycie w Pl..mial byc rok skonczylo sie na trzech ..w miare jedzenia apetyt wzrasta.. :lol: ...potem wrocilam do kraju..trzeba wieziec ,ze po powrocie nic juz nie jest takie samo jak przed wyjazdem.. :wink: ..dlatego z roznych wzgledyw jestem w szwecji z powrotem ale juz na stale. Mysle , ze w przyszlosci jeszcze raz zmienie kraj ..na bardziej cieply.. :wink: ..
co do wyjazdow...mysle , ze jesli tylko ma sie taka mozliwosc to trzeba kozystac...przezyc zycie w jednym miejscu kiedy swiat stoi otworem ..jakos nie wypada.. :wink:

kazdy inaczej znosi zycie emigranta ..jeden lepiej drugi gorzej...zle jesli sie jedzie bez konkretnego celu..wiele osob znam tutaj ktore zle skonczyle bo nie maja swojego celu w zycu a moja pieniadze z ktorymi nie wiedza co zrobi..konczy sie na alkoholu i zapijaniu tensknoty.. :?

generalnie nie jest latwo zyc z dala od rodziny , od tego co sie zna, od przyjaciol..na poczatku wszystko jest piekne bo nowe.. :wink: potem ..jest roznie

Awatar użytkownika
ewelina
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 779
Rejestracja: 11 lip 2005, 22:30
Lokalizacja: chicago

Re: Na emigracji- czyli jak sie odnaleźć ?:)

Post autor: ewelina » 21 wrz 2006, 16:50

Dominicana pisze:....
moj Misiak konczy studia za 2 lata, w jego fachu- prgramista - jest duzo dobrze płatnej pracy, wspominalam mu żeby pojechac np do USA chociaz ja tego państwa lekko mówiac nie znosze, ale może bym sie przełamała...on jednak twierdzi ze ok, ale prawdopodobieństwo ze wrócimy stamtąd jest baaardzo małe :roll:
nie rozumiem dlaczego zastanawiasz sie nad wyjazdem do panstwa ktorego nie znosisz :roll:

Samanthii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4018
Rejestracja: 23 sty 2005, 15:03

Post autor: Samanthii » 21 wrz 2006, 18:30

Domi... :) ...jedz po studiach !!! Nawet do Stanow :wink: - zeby sobie zarobic ,badz nauczyc sie jezyka ... ...tylko nie szybciej niz po studiach ! :wink:

Wiele osob wyjezdza zagranice bez wyksztalcenia albo chociaz jakiegos wyuczonego zawodu , myslac ze jeszcze wszystko przed nimi... ...- niestety, nie wszystkim udaje sie skonczyc szkole w innym, obcym kraju albo zdobyc wymarzona prace :? ... ...i pozniej nie maja co ze soba zrobic , nie potrafia sie odnalezc - i nie maja zadnego celu............... :?

ja tez nie cierpie Niemiec :? - ale zaciskam zeby i ide dalej - wiem ,ze kiedys bedzie mi sie to oplacac ... :wink:

Awatar użytkownika
blondi 222
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 962
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:43
Lokalizacja: slask

Post autor: blondi 222 » 21 wrz 2006, 19:29

Sam..ja tez zaciskam 8)...a przy zyciu trzyma mnie to ze za 5 lat kupie miszkanie w hiszpani i mnie tu nie bedzie.. :lol:.

Samanthii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4018
Rejestracja: 23 sty 2005, 15:03

Post autor: Samanthii » 21 wrz 2006, 20:16

dokladnie Blondi 8) :wink:

Awatar użytkownika
Dominicana
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1335
Rejestracja: 12 cze 2005, 09:43
Lokalizacja: GdyniA
Kontakt:

Post autor: Dominicana » 21 wrz 2006, 23:02

Sam własnie tak zamierzam zrobic :wink: Studia to dla mnie podstawa, ja koncze juz za rok a mój Misiak i reszta za 2 lata, ale w tym czasie jak oni bedą konczyc chce sobie strzelic jeszcze jakies podyplomowe z zarządzania np, bo to taki uniwersalny zawód :wink:

ewelina, nienawidze polityki USA, mentalnosc amerykanów mnie dobija, gdyby byl papier toaletowy z Bushem to pewnie mialabym caly zapas w piwnicy :wink:
i wiem ze nawet gdybym pojechala do stanów to nie na stałe, najwyżej bym sie przeniosła do taty do Canady- chociaz to ten sam shit :roll:
ale co tam przez 23 lata nauczylam sie ze nie ma jak hipokryzja wiec nawet gdyby przyszlo mi pracowac i życ w USA to zrobie to z zaciśnietymi zębami a swoje i tak wiem :wink:

swoją droga dzis w gdyni na ulicy ujrzałam młodego przystojnego araba który miał czerwona koszulkę z flagą amerykańska i napisem God bless America :roll: :wink:
nawet sobie nie potraficie wyobrażic jak każdy doslownie każdy sie na niego gapił a ten koles szedł i uśmiechal sie do sibeie :wink:
gratuluje mu odwagi albo głupoty :roll: :wink:
29 lipiec 2005, nosek---> dr Skupin/ czyli ju¿ po i bardzo szczê¶liwa:)

Awatar użytkownika
-asia
Senior Moderator Beauty
Senior Moderator Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 31 maja 2005, 12:23

Post autor: -asia » 21 wrz 2006, 23:59

Dominicana, czemu nie sprobować? :wink:

Awatar użytkownika
ewelina
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 779
Rejestracja: 11 lip 2005, 22:30
Lokalizacja: chicago

Post autor: ewelina » 22 wrz 2006, 00:05

wszystko rozumiem oprocz tego ze dlaczego musiecie z zacisnietymi zebami byc gdzie nie chcecie byc? nie lepiej startowac tam gdzie dawaloby to wam podwojna satysfakcje, zarobione pieniadze i pobyt w miejscu ktory odpowiada waszym wymaganiom. Zwlaszcza dotyczy sie to osob ktore mysla dopiero o wyjezdzie.
mam jeszcze pytanie, choc nie chce wszczac kolejnej furii wsrod niektorych, mianowicie co cie dobija w mentalnosci amerykanow i ilu ich znasz?

Zablokowany

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”