Na emigracji- czyli jak sie odnaleźć ?:)

Post autor: **savanna** » 08 sty 2008, 13:06

W DOnnybrook?Czy to nie ten Szpital na Baggot?Czesto kolo niego przechodze jak ide na lunch.

Ja pracuje w Europcar-wypozyczalni samochodow,na rogu Haddington i Baggot.Bardzo niespokojna praca-cos 'ala Martyna Wojciechowska

Testuje nowe furki na drogach Dublina haha i scigam sie z chlopakami z pracy.

60% dnia spedzam za kólkiem 30 za biurkiem a 10 na messy around.Lubie swoja prace chociaz pieniadze moglby by byc lepsze.Ale cos za cos.Mobilna jestem mega

Post autor: **misialeczek24** » 08 sty 2008, 13:10

savanna, wow super masz prace!napewno sie nie nudzisz

ja pracuje w szpitalu THE ROYAL HOSPITAL DONNYBROOK

Post autor: **savanna** » 08 sty 2008, 14:44

Nom.Ale zanim ja znalazlam to mialam 5 poprzednich

Post autor: **misialeczek24** » 08 sty 2008, 14:58

savanna, wow az 5 :o no to nie zle

Post autor: **dotty** » 08 sty 2008, 16:59

Czy wam tez na emigracji przybylo kilogramow?Bo Mi wciaz przybywa i mimo ze wcale tak duzo nie jem nie moge sie z tym uporac:(
Mam jechac za tydz do Pol na op nosa. Boje sie ze moja rodzina jak mnie zobaczy taka tlusta to mnie wysmieje...

Post autor: **misialeczek24** » 08 sty 2008, 18:41

dotty, oj u mnie to samo

masakra nie mam pojecia czemu tak sie dzieje ze za granica nam przybywa kg

Post autor: **savanna** » 08 sty 2008, 19:42

Nom cos w tym jest.Ja w pierwszym roku przytlam jakies15 kg i pozniej jak juz zobaczylam ze sie tocze zaczelam katowac sie dietami
Dlaczego akurat za granica?hym.Warzywniakow brak,owoce i warzywa drogie,i srednio wygladaja w tesco czy dunnesie.Zazwyczaj nie ma marketow w sile razenia wokół pracy wiec posilamy sie w Sparach,Centrach i take awayach.
Wszystko ma rozmiar mini,mini chipsy mini batoniki,rollsy-i wp..lamy to na potege i tyjemy :? bo jemy tego wiecej skoro MINI
Siedzacy tryb pracy
Wyspy maja taki klimat(powietrze),ze zrec sie chce.Ja jak wysiadam zawsze z samolotu to juz ustac nie moge zeby cos wtramsic.
Duzo gotowego zarcia,naszpikowanego hormonami.Pewnie nie tak jak w Ameryce ale jednak

Post autor: **misialeczek24** » 08 sty 2008, 20:00

ja przytylam jeszcze jak mieszkalam w Holandii-10kg

i jeszcze mi zostalo do dzis i nie umiem sie tego pozbyc,a jedzenie typu take away to najwieksza zguba

poza tym wszystko takie tu nie zdrowe i tluste

Post autor: **fondle** » 08 sty 2008, 22:29

hehe ja przytylam kolo 12 kg w pierwszym roku pobytu... zrzucialm i znowu przytylam 10 kg ... ale znowu poszlo precz... mimo wszystko chcialoby sie jeszcze... ciezko jest utrzymac linie jak na okolo tyle fast foodów restauracji fish and chipów... warzywa drogie i jakosciowo lipa... co tu duzo gadac.. deep fryer i jechane...

Post autor: **misialeczek24** » 08 sty 2008, 22:37

niby tam jadam jakies warzywa -owoce sporadycznie,bo nie przepadam i wiem ze stanowczo za malo pije wody...i mam dzieki temu faldki i boczki