Strona 61 z 61

Re: Faceci - ufać im? czyli czy nas zdradzają i dlaczego?

: 03 lip 2016, 19:09
autor: Ina_Benita
Michitka pisze:Rozumiem, że dla was nie ma problemu, że wasz luby przeglada fotki innych nagich kobiet itp??
Od patrzenia jeszcze nic nikomu się nie stało, zdrada to coś nieco innego niż obejrzenie pornosa czy nagiej kobiety
uważam że to szczeniackie być zazdrosnym o przeglądanie nagich zdjęć innych kobiet (giggle
jednak jest to zastanawiające i jesli facet robi coś takiego nagminnie i nazbyt często będąc w związku i będąc osobą dorosłą to czy czasem nie jest np, uzależniony od pornografii itp i to może skutkować innymi aspektami negatywnie wpływającymi na życie erotyczne

Re: Faceci - ufać im? czyli czy nas zdradzają i dlaczego?

: 03 lip 2016, 20:45
autor: alicjachrupek
Ja nie mam nic przeciwko takiemu oglądaniu raz na jakiś czas, ale jakby to robił notorycznie, to na pewno dałabym mu Odczuć jak to fajnie jest. Po pierwsze tez zaczęłam za każdym się oglądać i komentować i to ciągle, typu: ale ten koleś jest fajnie zbudowany! Zobacz! Szkoda ze ty takiej klaty nie masz, fajnie pewnie do takiej klaty się przytulać albo chociaż popatrzeć. Ty też byś się wziął za siebie, żebyś chociaż trochę podobny był...
Jakby za laskami się odwracal ciągle bym powiedziała: weź nie rób z siebie idioty i tak nie masz szans (giggle
U mnie jest cienka linia jak ja przekroczy to zobaczy jak fajnie wysłuchiwać jak ktoś się "podnieca" co chwile facetami (giggle
Osobiście wcale nie kontroluje facetów i nie robiłam tego, ale jeżeli na nim by mi zależała a on spał z kimś innym to każdy poprzedni wiedział, że gdybym się dowiedziała to to byłby już koniec, wiec jeżeli chce spać z kimś innym to wie, że automatycznie nasz związek jest zakończony, juz po pierwszym razie i wszystkie kontakty. Ja nie wybaczam bo szkoda mojego i jego czasu, mężczyzn i kobiet jest jeszcze dużo na tym świecie i może następny będziej bardziej odpowiedni.

Re: Faceci - ufać im? czyli czy nas zdradzają i dlaczego?

: 21 lip 2016, 08:39
autor: Michitka
Teraz jest jakaś moda na "zapominaniu o żonach".
Dwie koleżanki spotykały się z gośćmi i po czasie okazywało się, że miał żonę. Od tak...zapomniał.
I nawet zbytnio chyba się nie ukrywali? Choć nie wiem dokładnie jak relacje wyglądały.

Sama kiedyś miałam taką sytuacje, że podejrzewałam faceta...coś mi nie pasowało....i też z czasem wyszło, że ma inną. A że czuł się jak adonis, to będzie to używał...w końcu każda się złapie


można by opowiadać...niestety