Chciałam zapytać, czy może któraś z Was miała taki problem, jak ja...
Jestem zazdrosna i podejrzliwa, ale wynika to z faktu, iż kilka razy mój facet mnie zawiódł...
Jak ma zajęty telefon a jest np godz. 21 to myślę, że rozmawia z jakąś dziewczyną, jak nie odbiera telefonu to, że jest z kimś, komu nie chce powiedzieć o moim istnieniu.
On się wścieka na mnie, gdy pytam z kim rozmawiał, gdzie jedzie, od kogo dostał smsa... Mówi, że nie jest moim niewolnikiem, a ja nie pytam go w taki sposób, że ma mi odpowiedzieć i basta... ale grzecznie, czy może zechce mi powiedzieć...
Kiedyś bardzo mu ufałam, dostawał smsa o 23 i nawet nie pytałam od kogo, bo bylam pewna, że od kolegi...
Nigdy nie zaglądałam w jego telefon.
A pewnego dnia zajrzałam w jego telefon, bo chcialam obejrzeć zdjęcia, które mi akurat robił i to, co znalazłam mnie powaliło
setki smsów o miłości od jednej dziewczyny - mmsy z rozbieranymi zdjęciami od niej i jeszcze od kilku innych...
W napadzie szoku i rozpaczy część zdjęć tej dziewcz. wykasowałam.
Gdy zapytałam go, co to wszystko ma znaczyć, on nie próbował się tłumaczyć, lecz mnie zaatakował, jak ja śmiałam patrzec w jego prywatny telefon i kasowac jego zdjęcia.
Powiedzial, ze gdybym nie zaglądała w jego tel. to wszystko byloby ok... Nastepnego dnia mnie przepraszal, mowil ze kocha, ze mu cos odbilo, ze zaluje...
Uwierzylam, bo go kocham, ale stalam się nieufna i zastanawiam się nad kazdym jego slowem, bywaja noce, gdy wcale nie spię, bo tak bardzo mnie męczy strach, ze on znow mnie oszukuje
Po przeczytaniu swojego postu stwierdzam, że jestem głupia... Przez jego zdrady straciłam poczucie własnej wartości i radość życia... On potrafi wyłączyć telefon na całą noc, gdy nie jesteśmy razem, niby "za karę" gdy czymś go wkurzę lub gdy zadzwonię do niego 1 raz przez cały dzień, gdy jest w pracy, zabrania mi pisać smsy do siebie - jedyne smsy, które on toleruje to takie biznesowe, czyli w sprawach, które mu załatwiam a sms typu: tęsknię jest nie do przyjęcia, jest awantura...
Albo tekst, ze jak nie będę robić, jak on chce to nie będziemy razem... tak chyba nie zachowuje się człowiek, który kocha i któremu zależy na drugiej osobie