SPOOWIEDZ :[

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
janko2
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 718
Rejestracja: 30 sty 2006, 19:02
Lokalizacja: warmiak

Post autor: janko2 » 24 paź 2006, 00:47

Ten motyw już się przewijał,ale ciagle musimy to sobie przypominać.Nie musimy wierzyć w to co inni.Jestesmy dorośli ,dokonujemy świadomych wyborów,a ciągle zachowujemy się jak gówniarze.Jeżeli uważamy sie za wyzwolonych miejmy odwagę przyznać się przed najbliższą rodzina,że nie pójdziemy do spowiedzi,nie przyjmiemy komunii.To jest klasa,ale nie każdego na nią stać.Kiedy w końcu będziemy narodem naprawdę tolerancyjnym.Zastanówmy się ,aby z czystym sumieniem wymagac tego od innych.[ostatnio u spowiedzi 3 lata temu]

Awatar użytkownika
jaaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1724
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:11
Lokalizacja: niedaleko Wawy:)

Post autor: jaaa » 24 paź 2006, 14:56

dordzcie mi cos : nie pamietam ile lat temu bylam ostatni raz u spowiedzi ,a wiem ze przy konfesjonale ksiedzu sie mowi chyba
" ostatni raz u spowiedzi bylam" co tu powiedziec :roll: ?

noi czy ksiadz moze mi nie dac rozgrzeszenia za to ze do kosciola nie chodze i nie pamietam ostatniej spowiedzi? co wtedy isc do innego do skutku?

btw nie wybieram sie do kosiola na spowiedz w najblizszym czasie ale to tak w razie gdybym za pare lat czy przed slubem chciala sie wyspowiadac- dla zasady... :wink:

Awatar użytkownika
AndyB
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 29
Rejestracja: 03 gru 2006, 20:36
Lokalizacja: KrakÃłw
Kontakt:

Post autor: AndyB » 25 gru 2006, 03:01

Przeczytawszy to wszystko jak zwykle cieszę się, że nie jestem katolikiem (i nigdy nie byłem).

Awatar użytkownika
tancereczka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 645
Rejestracja: 12 lis 2006, 15:37
Kontakt:

Post autor: tancereczka » 26 gru 2006, 00:07

jaaa, to chyba zależy od księdza, ale często jest tak, że jeżeli spowiadamy się w innej niż nasza parafia, czy nawet w innej miejscowości(dobrzebyłoby to powiedzieć przy spowiedzi), to ksiądz udziela rozgrzeszenia częściej niż zwykle/za ciężkie grzechy/.
Jednak nie ma sensu spowiadać się "dla zasady". To już chyba lepiej nie iść do spowiedzi.... . Bo albo postanawiasz poprawę i żałujesz za grzechy albo nie... . Wiem, że to trudne :doubt: Ja zawsze postanawiam poprawę a później nie wiele z niej wychodzi... niestety :(

Awatar użytkownika
Kamila
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 4947
Rejestracja: 11 sty 2005, 15:57
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: Kamila » 26 gru 2006, 01:58

Dla mnie ostatnia spowiedz i komunia pozostanie niezapomniana, a mianowicie na uroczystej pozegnalnej mszy (pogrzeb mojego kochanego taty/rok 2000 :cry:) oraz tuz przed moim rozwodem.
Aktualnie z wiadomych powodow nie chodze do spowiedzi (jak czuje potrzebe robie zal za grzechy przed Bogiem) oh(rf1
"Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą." Michel Quoist
"Uroda ciała, kondycja umysłu i ducha – to elementy wzajemnie sie przenikajace – wewnetrzna rownowaga zapewnia piekno, zdrowie i spokoj".
W każdym przypadku człowiek ponosi konsekwencje własnych wyborow.

Awatar użytkownika
jaaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1724
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:11
Lokalizacja: niedaleko Wawy:)

Post autor: jaaa » 27 gru 2006, 11:22

tancereczka pisze:Jednak nie ma sensu spowiadać się "dla zasady". To już chyba lepiej nie iść do spowiedzi.... . Bo albo postanawiasz poprawę i żałujesz za grzechy albo nie... . Wiem, że to trudne Ja zawsze postanawiam poprawę a później nie wiele z niej wychodzi... niestety
nie no wiadomo ze jak sie spowiadam to chce rozgrzeszenia i zaluje sa grzechy ,chodzilo mi piszac " dla zasady" o taka spowiedz ze nalezy regularnie sie spowiadac ,noi za ksiezmi nie przapadam i im nie ufam wogole) - z tegpo wzgledu tez do Kosciola nie chodze

Awatar użytkownika
tancereczka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 645
Rejestracja: 12 lis 2006, 15:37
Kontakt:

Post autor: tancereczka » 27 gru 2006, 15:08

ja mnie kiedyś ksiądz przy konwesjonale nawrzeszczał, że byłam ostatni raz u spowiedzi pół roku wcześniej a niby powinno się chodzić co miesiąc. :| Myślałam, że tam padne........... :roll:

Awatar użytkownika
jaaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1724
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:11
Lokalizacja: niedaleko Wawy:)

Post autor: jaaa » 27 gru 2006, 17:12

wlasnie z tego powodu obawiam sie od tylu lat isc do spowiedzi ,ja tez kiedys dostalam ochrzan od ksiedza ze do kosciola nie chodze itd..

Awatar użytkownika
czwala
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 475
Rejestracja: 01 lis 2006, 12:33
Lokalizacja: TrÃłjmiasto
Kontakt:

Post autor: czwala » 27 gru 2006, 18:14

ja dlatego wolę braci zakonnych niż księży, mają zupełnie inne podejście do życia i dlatego najczęściej chodzę do nich zarówno na mszę (wtedy kiedy mam taką potrzebę) jak i do spowiedzi. I mimo że powiem że u spowiedzi byłam np rok temu to nie spotykam się z jakąś ogromną krytyką.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

29.11.2006 - Dr Grobelny - powiêkszanie piersi

Awatar użytkownika
Rina
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 26 lut 2005, 21:50
Lokalizacja: absolutna

Post autor: Rina » 29 gru 2006, 00:18

A ja podazam swoja wlasna droga.. Droga na ktora sklada sie wiara i wiedza, moje przemyslenia i doswiadczenia.
Jestem osoba bezwyznaniowa co nie znaczy, ze niewierzaca. Katoliczka nigdy sie nie czulam, a ze wszystkich religii to chyba buddyzm bedzie mi najblizszy.


Zeby jednak nie odbiegac za bardzo od tematu. Wydaje mi sie, ze wiele osob zle podchodzi zarowno do spowiedzi jak i do modlitwy. To nie powinno byc odklepanie po to by dostac rozgrzeszenie, wydaje mi sie ze to winna byc szczera rozmowa bez tych wszystkich zakichanych regulek. I jedynie ma sens, jezeli powaznie do niej podchodzimy. No jeszcze trzeba normalnej osoby do takiej rozmowy, a nie zboka :> Jezeli komus pomaga taka rozmowa, ktos potrzebuje duchowego wsparcia czy podbudowania, to nie ma nic w niej zlego.. Ale jezeli kombinujemy na wszystkie sposoby by obejsc pewne rzeczy, tylko po to by odbebnic to to naprawde nie ma sesnu. Po co ta cala szopka i dla kogo? Przeciez nikt nas do niczego nie zmusza..
Zastanawia mnie tez zdziwienie i zgorszenie niektorych osob, ktore nie dostaly rozgrzeszenia. Ksiadz to taki sam czlowiek jak ja czy Ty, i jedyna rzecz, ktora moze zrobic to cmoknac mnie w pepek. A juz napewno nie bedzie decydowal o tym, czy ja tego rozgrzeszenia porzebuje czy nie.. Jezeli mam byc szczera, to ono dla mnie nawet nie istnieje.
Tutaj na ziemi spowiadam sie sama przed soba.. a tam wyzej opowiem komus cale swoje zycie, ale napewno nie bedzie to koles w koloratce.
Ostatni raz bylam u spowiedzi ponad 4 lata temu, grzechy zatailam pokuty nie wypelnilam - poszlam bo musialam i nie mialo to dla mnie kompletnie zadnego znaczenia duchowego http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... chytry.GIF
I czy jestem przez to kims gorszym? Pojde sie smazyc w piekle? Nie wydaje mnie sie...

Nie napisze, ze nigdy nie pojde do kosciola bowiem moga byc sytuacje, ktore beda tego odemnie wymagaly.
Pozatym idac do kosciola nie musimy slepo powtarzac czegos po kims, mozemy byc tylko biernymi obserwatorami. Mozna tez isc do pustego kosciolka i przemyslec sobie pewne rzeczy, co nie znaczy ze nie mozna tego zrobic na umajonej lace , bo mozna... Jezus rowniez nie potrzebowal do tego swiatyni ;)
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”