A ja podazam swoja wlasna droga.. Droga na ktora sklada sie wiara i wiedza, moje przemyslenia i doswiadczenia.
Jestem osoba bezwyznaniowa co nie znaczy, ze niewierzaca. Katoliczka nigdy sie nie czulam, a ze wszystkich religii to chyba buddyzm bedzie mi najblizszy.
Zeby jednak nie odbiegac za bardzo od tematu. Wydaje mi sie, ze wiele osob zle podchodzi zarowno do spowiedzi jak i do modlitwy. To nie powinno byc odklepanie po to by dostac rozgrzeszenie, wydaje mi sie ze to winna byc szczera rozmowa bez tych wszystkich zakichanych regulek. I jedynie ma sens, jezeli powaznie do niej podchodzimy. No jeszcze trzeba normalnej osoby do takiej rozmowy, a nie zboka :> Jezeli komus pomaga taka rozmowa, ktos potrzebuje duchowego wsparcia czy podbudowania, to nie ma nic w niej zlego.. Ale jezeli kombinujemy na wszystkie sposoby by obejsc pewne rzeczy, tylko po to by odbebnic to to naprawde nie ma sesnu. Po co ta cala szopka i dla kogo? Przeciez nikt nas do niczego nie zmusza..
Zastanawia mnie tez zdziwienie i zgorszenie niektorych osob, ktore nie dostaly rozgrzeszenia. Ksiadz to taki sam czlowiek jak ja czy Ty, i jedyna rzecz, ktora moze zrobic to cmoknac mnie w pepek. A juz napewno nie bedzie decydowal o tym, czy ja tego rozgrzeszenia porzebuje czy nie.. Jezeli mam byc szczera, to ono dla mnie nawet nie istnieje.
Tutaj na ziemi spowiadam sie sama przed soba.. a tam wyzej opowiem komus cale swoje zycie, ale napewno nie bedzie to koles w koloratce.
Ostatni raz bylam u spowiedzi ponad 4 lata temu, grzechy zatailam pokuty nie wypelnilam - poszlam bo musialam i nie mialo to dla mnie kompletnie zadnego znaczenia duchowego
http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... chytry.GIF
I czy jestem przez to kims gorszym? Pojde sie smazyc w piekle? Nie wydaje mnie sie...
Nie napisze, ze nigdy nie pojde do kosciola bowiem moga byc sytuacje, ktore beda tego odemnie wymagaly.
Pozatym idac do kosciola nie musimy slepo powtarzac czegos po kims, mozemy byc tylko biernymi obserwatorami. Mozna tez isc do pustego kosciolka i przemyslec sobie pewne rzeczy, co nie znaczy ze nie mozna tego zrobic na umajonej lace , bo mozna... Jezus rowniez nie potrzebowal do tego swiatyni
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)