Post
autor: ola108 » 30 mar 2008, 12:50
- Dla mnie aktorka porno i prostytutka, to dwa rozne zawody, wykonywane przy uzyciu tych samych narzedzi.
...zarowno taksowkarz i kierowca rajdowy zawodowo jezdza samochodami, ale chyba nikt nie powie, ze to to samo...
- dopoki wykonujac jakis zawod nie krzywdzimy przy tym innych osob, dla mnie jest to ok. Zarowno prostytutki jak i aktorki porno raczej nie wyrzadzaja nikomu krzywdy, wrecz odwrotnie - ich zawod polega na sprawianiu przyjemnosci innym.
- osoby, ktore chcialyby moralnie "roztrzasac" i oceniac, niech sie chwile zastanowia, czy nie przeceniaja DUPY...
tak wlasnie - bo praca aktorek porno i prostytutek polega glownie na oddawaniu do dyspozycji innych swoich cial, ze szczegolnym uwzglednieniem narzadow plciowych.
A co z ludzmi, ktorzy sprzedaja i "kurwia"sie umyslowo i intelaktualnie, sprzedajac swoj czas, rozum i wiedze roznym niezbyt szczytnym celom, a ich praca plega na oszukiwanu, wykorzystywaniu i manipulowaniu ludzm, tak aby wyciagnac z nich jak najwiecej kasy (i nie mam tu na mysli tylko polityki, ale tez duza czesc biznesu)
przy takiej ilosci mentalnego kurewstwa na swiecie, sprzedawanie dupy nie wydaje mi sie czyms szczegolnie godnym potepienia czy wartym uwagi
nowy nosek od dr ÂŁÂątkowskiego (12.06.08)
"Nie ma takiego marzenia, ktorego wola i rozum ludzki nie zdolalyby zamienic w rzeczywistosc..."