Beauty w Polsce

Musisz nauczyć się tolerować jego dziwactwa. Z moim nauczyłam się żyć w kompromisie. W sypialni, czy salonie zawszeeee jest bałągan, który ja ogarniam praktycznie codziennie, ale kuchnia, wyniesione śmieci, pranie i umyte naczynia zawsze są zrobione bez proszenia

Nie ma czegos takiego jak "zmienianie facetów". Jak mawial klasyk, widzialy gały co brały - jzeli cos bardzo ci w nim nie pasuje to po prostu nie idziesz w relacje z nim i tyle a nie prostujesz go pod swoje dyktando. A gdyby on nagle uznal ze nie lubi twoich nawykow i masz robic jak on chce?

Moj rzucał standardowo skarpetki. Więc postanowiłam mu je pakować do szuflady z czystymi jak się zorientował, od tego czasu ani razu nie widziałam skarpetki walającej się po mieszkaniu.