to sie w glowie nie miesci

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Lady_80
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 268
Rejestracja: 19 sty 2006, 09:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: to sie w glowie nie miesci

Post autor: Lady_80 » 21 mar 2006, 08:58

isabell pisze:wlasnie ojciec mojego syna sie go wyparl. to jest smutne i niesprawiedliwe. zony tak ale nie dziecka!!!!!!!!!!!!!!
czytam i nie wierze!!
zaproponuj mu testy DNA to się przekona!!
powiêkszenie piersi - dr Dobrska(Vita-Glob)

[url=http://www.TickerFactory.com/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... weight.png

Awatar użytkownika
Lady_80
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 268
Rejestracja: 19 sty 2006, 09:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lady_80 » 21 mar 2006, 08:59

Dominicana pisze:rzekłabym nawet że pod-gatunek...taki nieudany eksperyment Boga :roll:
jakby nam któs za kare ich dał :?
Ale i tak życ bez nich nie potrafimy (albo nie chcemy) :twisted:
powiêkszenie piersi - dr Dobrska(Vita-Glob)

[url=http://www.TickerFactory.com/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... weight.png

Awatar użytkownika
Merlinka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1509
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:44
Kontakt:

Post autor: Merlinka » 11 kwie 2006, 18:42

stosownie do tematu chcialam wam opowiedziec jedna historyjke ;)

babka-ania ma 50 pare lat. 10 lat temu odszedl od niej maz. odszedl do kochanki rzecz jasna. facet ten jest zakompleksionym typem, niskiego wzrostu lysiejacym brzydkim zgredem i skapiradlem.

gdy byli jeszcze razem on traktowal je zle kompensujac tym swoje kompleksy :? zero szacunku. jedzac obiad mowil np aniu zjedz to ty bo mi to nie smakuje jakies to dziwne w smkau. bedac na wyjezdzie ania kupowala sobie czasem jakis drobiazg (oczywiscie za wlasne pieniadze bo jemu do lba by nie strzelilo zeby kupic cos zonie) , wracajac mowi do niej aniu tylko jak wrocimy to mow rodzinie i znajomym ze to prezent ode mnie dobrze ? :lol:

przez te 10 lat mieszkal z kochanka i generalnie zone mial w glebokim powazaniu czyli w dupie. czasem jak mial interes to dzwonil, czasem rzucil jakis ochlap typu kiepskie perfumy albo gowno warta obietnice.

ostatnio wydzwania czesciej do ani mowiac ze nie ma gdzie sie podziac, ze chce sie wprowadzic do niej i tam zameldowac. dzwonil juz kilka razy a ania nie wiedzac co uczynic grala na zwloke.

zadzwonil w koncu dzis rano i ponawia prosbe, ania mowi porozmawiamy po twoim powrocie (koles wyjezdza za pare dni w sprawach sluzbowych) a on na to - "poczekaj" . w telefonie odzywa sie damski glos (kochanki rzecz jasna) : "pani aniu prosze przyjac meza z powrotem do domu ja juz nie moge sie nim zajmowac" ania na to ale z kim rozmawiam, kochanka na to "do widzenia"

jak uslyszalam ta historie to njapierw wylam ze smiechu, pozniej zniesmaczyl mnie tupet i bezczelnosc mezulka i jego zdziry,a teraz smutno mi jest i zal ani bo nie jest to scenariusz do kiepskiego filmu - ania to moja ciotka a facet o ktorym mowa to moj pierdolniety wujaszek :lol:

i nie myslcie ze ten facet to jakas menda spod budki z piwem to profesor zwyczajny poznanskiego uniwersytetu :lol:

wiec jak tytul watku mowi - to sie w glowie nie miesci :!:

Awatar użytkownika
doneczka11
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 450
Rejestracja: 08 sie 2005, 21:51
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

Post autor: doneczka11 » 11 kwie 2006, 19:13

Boze, co za swinie z tych facetow. te chopy to w ogole uczuc nie maja, ja nie wiem..:(

Merlinko, na miejscu Ani znalazlabym se jakiegos konkretnego, mlodszego kochanka i wyprowadzila sie do niego, a maz niech zostanie na lodzie... :D

Awatar użytkownika
Merlinka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1509
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:44
Kontakt:

Post autor: Merlinka » 11 kwie 2006, 19:16

to byloby najlepsze wyjscie aale trudno jest znalezc kogos konkretnego przy jej stylu zycia - ciagle praca i praca :?

a wujaszek mnie rozwalil, wiedzialam zawsze ze jest debilem ale nie spodziewalam sie ze az do tego stopnia. zoaczymy jaki bedzie ciag dalszy, ja ja od dawna namawilam chociazby na orzeczenie separacji :?

Awatar użytkownika
szpaczek
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2410
Rejestracja: 12 gru 2005, 19:50

Post autor: szpaczek » 11 kwie 2006, 19:30

Merlinka zabilas mnie swoim postem, mam ciocie w identycznej sytuacji tylko ze ona po smierci kochanki zajmuje sie chorym mezem(tez jak najbardziej inzynierem) Nie wiem czy ja podziwiac, wspolczuc czy sie smiac z glupoty :?
WYZNANIE EX-DZIEWICY
Diabłu dam miłą chwileczkę
By zaś odpust zjednać
Panu Bogu świeczkę
Mnie już niepotrzebna
Jonasz Kofta

Awatar użytkownika
Merlinka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1509
Rejestracja: 12 sty 2005, 18:44
Kontakt:

Post autor: Merlinka » 11 kwie 2006, 19:39

no wlasnie ja tez nie wiem... ja najbardziej to jej wspolczuje mimo ze wkurza mnie czasami jej brak stanowczosci (np to zwlekanie z rowodem czy chciazby separacja - przeciez on teraz zaczyna chorowac a w czasie trwania separacji faktycznej obowiazek alimentacyjny wobec wspolmalzonka pozostaje aktualny !! po prostu cisnienie mi skacze jak pomysle ze ten kutas moze polozyc lapy na jej pieniadzach !! i to po tylu latach upokorzen i braka zainteresowania :evil: ) ale wiem ze chodza jej po glowie takze inne mysli :( ze zostanie sama na starosc i nie bedzie miala do kogo 'geby otworzyc' :? mysle ze gdyby nie to juz dawno dalaby sobie spokoj. moze Twoja ciocia ma podobne mysli... :(

aanioleek
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 255
Rejestracja: 02 lut 2006, 19:28

Jak tak można?!

Post autor: aanioleek » 13 kwie 2006, 10:19

Wiadomość dzisiejsza z onet.pl:

"Klinika ze Szczecina sprzedała ludzkie zarodki


Pojemnik do przechowywania mat. biologicznego


"Życie Warszawy": Zarodki ponad sześćdziesięciu par leczących się na niepłodność wielokrotnie podróżowały pocztą kurierską pomiędzy Szczecinem a Warszawą. Bez zgody pragnących dzieci pacjentek.
Prywatna klinika Art Medica ze Szczecina odpowiedzialna za przechowywanie materiału biologicznego zwinęła interes i sprzedała pojemniki z ciekłym azotem wraz z zawartością, czyli zarodkami swoich pacjentek. Warszawska firma handlująca sprzętem medycznym, która pojemniki kupiła, po odkryciu zawartości z powrotem wysłała je do Szczecina.

Ale kliniki już nie było, więc zarodki znów trafiły do Warszawy, tym razem do Europejskiego Centrum Macierzyństwa Invi-Med w Warszawie, gdzie nadal są przechowywane bez zgody leczących się na niepłodność par.

- Jest to niezgodne ze standardami leczenia niepłodności, komentuje docent Rafał Kurzawa z zarządu Sekcji Płodności i Niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. - Zamrożone zarodki są własnością pacjentki i bez jej zgody nie można ich nigdzie transportować. Klinika ponosi za nie prawną odpowiedzialność."

Czy któraś z Was robiła tam sobie cokolwiek?

Awatar użytkownika
Joasiajo
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 292
Rejestracja: 24 sty 2006, 22:19
Lokalizacja: szczecin
Kontakt:

Post autor: Joasiajo » 13 kwie 2006, 13:18

ja pamiętam, ze kiedys rozwazałam udanie sie do tej kliniki na operacje noska...cale szczescie na rozwazaniach sie zakonczylo i wybrałam Polanicę Zdrój;)
Pozdrawiam
20.03;)Happy:)))))))

Awatar użytkownika
vaginadentata
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 22
Rejestracja: 31 mar 2006, 22:17

Post autor: vaginadentata » 13 kwie 2006, 16:37

matko boska, a ja planuje in vitro !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
arghhh :?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”