oo tak ja tez bym sie za to inaczej zabrała
ale u moich rodziców to była raczej taka spontaniczna decyzja, z dnia na dzien stwierdzili ze kupuja działke i budujemy dom
działka była w miare tania, natomiast nie mielismy az takich oszczedności aby zbudowac na niej szybko nie byle jaki domek
tak wiec pieniądze na to były zbierane na bieżąco, tzn z pensji po prostu, ale wiadomo jak to jest, trzeba tu tez normlanie zyc, zawsze zdaży sie cos co pochłonie jakas spora kwote na niespodziewany cel.
Ja mam mieszkanko które dostalam od babci w darowiznie ale nasze super przepisy zabraniaja mi sprzedac je przed upływem 5 lat
to mieszkanko w którym teraz mieszkamy tez mozna by sprzedac ale moj tata który mieszka w Canadzie musiał by przepisac je na mnie ale nie może tego zobic bo nie moge dostac 2 takich cudownych prezentów od rodziny w przeciagu tych 5 lat- totalny bezsens
tak wiec gdyby sprzedać chociażby jedno z tych mieszkań to juz byłoby na wykończenie domu...ale niestety to nasza Polsa rzeczywistośc...nie może byc nam Polakom za dobrze :?
a ja zawsze myslalam ze od przybytku glowa nie boli a tu sie okazuje że jednak boli :lol:
29 lipiec 2005, nosek---> dr Skupin/ czyli juĂâÂż po i bardzo szczĂĆÂŞĂâÂśliwa:)