ROZWÓD - jak to przeżyć....?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Rainbow_Dash
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3263
Rejestracja: 27 sie 2013, 21:32
Lokalizacja: Pruszków

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Rainbow_Dash » 14 paź 2015, 07:20

Jonas tak po
2011- piersi dr. Lembas Allergan 295cc anatomiczne- małe! brzydkie!
2013- piersi dr. Witwicki Mentor 480uhp okrągłe- pęknięcie implantu
2016- piersi dr. Broma 825cc Motiva okrągłe extra wysoki profil- PIĘKNE, CUDNE, DUŻE!!!! <3

mimi2402
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 07 maja 2012, 12:11

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mimi2402 » 18 paź 2015, 15:44

nadal nadal..dno dziewczyny..dno. Nie umiem sie pozbierac widze wszystko na czarno i nie widze zadnego swiatelka w tunelu...nie wiem ile to jeszcze potrwa..mysle ze nigdy juz nie bede szczesliwa bo jestem zlym czlowiekiem..i nie zasluguje na nic dobrego. Jestem zla. TO chyba juz nie depresja to desperacja..osoba silna wesola kochajaca zycie ludzi..teraz jestem wrakiem..doszlam do wniosku ze maz byl moja sila..dlatego teraz kiedy nie jest ze mna..za mna..ja nie mam sily..nie potrafie sie pozbierac ani pogodzic z tym wszystkim. :(

(triste

zalosna jestem
zalosna
eh :(
Ciężko jest lekko żyć .. :)

Awatar użytkownika
cyryl-bea
Administrator Beauty
Administrator Beauty
Posty: 15224
Rejestracja: 28 sty 2005, 11:08

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: cyryl-bea » 21 paź 2015, 10:51

a zebys wiedziala ze jestes zalosna jak dlugo mozna sie uzalac nad soba bez konkretnego powodu!
jakby tak wszyscy sie zachowywali po rozstaniu z facetem ten swiat bylby koszmarny z takimi uwieszonymi ludzmi

nie lubie ludzi ktorzy sie nad soba użalają
masz zdrowe dzieci, obie nogi nie masz raka
zostawil cie maz czy ty go zostawilas nie wazne, wszyscy zyja a ty sie zachowujes jakby ci rodzina w wypadku zginela
opamietaj sie to tylko facet!

ludzie w tym ja tez, probowali ciebie postawic na nogi i wykazac ze to nie twoja wina z mysla ze sie troche pogubilas
a ty na sile robisz siebie meczennice i ofiare i najwyrazniej swietnie sie z tym czujesz - chcesz zeby cie wszyscy pocieszali a za 2 minuty ciagniesz wiecej energii i wiecej - bo takie nieszczescie cie spotkalo - to ironia!

bo faktycznie nie ma nic lepszego w zyciu niz maz udajacy zapracowanego wchodzacy do domu i z obrzydzeniem wytykajacy wady zony
zajebiste wprost tak zyc!

ale ty wolisz sobie glowe posypywac popiolem i pograzac sie w swoim smutku bo cud swiata cie opuscil
ty nie widzisz rzeczywistosci taka jaka jest a taka jaka sobie wkrecisz a to juz poczatki psychozy

final bedzie taki ze wszyscy sie od ciebie odsunął jak od wampira energetycznego bo ile razy mozna przemawiac komus do rozsadku
ludzie omijaja szerokim lukiem ludzi zamknietych w skorupie rozpaczy w sumie bez powodu

podjelas decyzje zyciowe i nalezy pogodzic sie z konsekwencjami - tak czy siak i tak poniesiesz konsekwencje swoich decyzji
z tym ze masz dwa wyjscia
jedno
nie zniechecic swiata do siebie zachowujac sie normalnie i przyjmujac rzeczy jakie sa
drugie
tak jak teraz swirowac i zostac sama!

widze ze ty nie spoczniesz zanim wszycy na tym swiecie sie od ciebie nie odsunal w tym ty sama
cyryl-bea

Przeczytanie regulaminu ze zrozumieniem treści, jest podstawą miłej zabawy na forum!

Youtube: tu
Portal: tu
Facebook: tu


https://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... g-oczy.gif
https://beautywpolsce.com/forum/upload/1 ... Obraz1.jpg

Awatar użytkownika
Iskierka431
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 949
Rejestracja: 03 wrz 2014, 11:07

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Iskierka431 » 21 paź 2015, 11:15

Mocne slowa, ale Cyryl ma rację. Dziewczyno weż sie w garsc. To nie jedyny facet na tej ziemi.
Ja tez nie przepadam za ludzmi, ktorzy ciągle narzekają i użalają sie nad sobą. Wplywają na mnie destrukcyjnie, emocjonalnie ciągną mnie w dół. A mi to nie potrzebne.
23.11.2015 - powiekszenie piersi, dr Brzuchański, ES TMM3 445cc (13,5x13, 6,3)
przed http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 98#p896998" onclick="window.open(this.href);return false;
7 tyg http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 96#p926196" onclick="window.open(this.href);return false;
6 m-cy http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 81#p941781" onclick="window.open(this.href);return false;
i inne drobne... ;)

Lili876
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 174
Rejestracja: 08 sie 2015, 01:24

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Lili876 » 21 paź 2015, 13:35

Są różne osobowości. Jedne potrafią się podnieść po porażce a inne są jak chorągiewka;raz jest radość i pozytywne nastawienie a za chwilę może być depresja i płacz...
Dla kogoś śmierć chomika będzie traumą a dla innego zgubione 200 zł (clin Ktoś po śmierci ukochanego taty będzie funkcjonował "normalnie" a inny przez rok będzie płakał w poduszkę.

Zanim ocenimy kogoś , tym bardziej tylko i wyłącznie na podstawie postów forumowych ;) trzeba go poznać.
Myślę, że dziewczyna ma prawo do użalania się nad sobą ale jeśli oczekuje za każdym razem poklepania po ramieniu, przytulenia i powiedzenia- "nie martw się, za jakiś czas będzie lepiej. Nie jesteś winna,byłaś zakochana,zaślepiona " bla bla bla to może faktycznie taki kopniak jakim jest post Cyryl będzie przydatny i zmieni choć na chwilę sposób postrzegania siebie i sytuacji. Chociaż nie wiem, nie znam dziewczyny więc ciężko ocenić jak podejdzie do takiego "ataku " ;) Znam tak słabe psychicznie osoby, które potrafiły targnąć się na swoje życie tylko dlatego, że ktoś skomentował jakąś, dla tej osoby b.ciężką w danym momencie sytuację podobnie jak Cyryl, czyli ostro.

Wiecie co jest paradoksem? Że im więcej ona będzie biegała za byłym tym bardziej on się będzie od niej odsuwał...im więcej smsów, telefonów i błagań tym większa przepaść. W ogóle dla mnie takie walczenie na siłę o coś , narzucanie się jest cholernie niefajne. Mam takiego kolegę , który rzekomo darzy mnie wielkim uczuciem(dodam,że ma żonę) i od 2 lat stara się mnie przekonać, że dobrze by nam było razem , że jesteśmy dla siebie stworzenie....i im więcej i im częściej mnie takimi propozycjami atakuje tym bardziej staje się dla mnie śmieszny i żałosny. Kiedyś nie powiem,lubiłam z nim rozmawiać i spędzać czas- po koleżeńsku ale z czasem stało się to nie do zniesienia.


Ja na Twoim miejscu Mimi zaczęłabym układać sobie życie na nowo, nie patrząc na ex. Niech zobaczy, że świetnie sobie radzisz , że dobrze wyglądasz- zadbaj o siebie szczególnie ale nie dla niego ! Dla siebie !

Naprawdę nie Ty pierwsza i nie ostatnia....

Awatar użytkownika
Iskierka431
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 949
Rejestracja: 03 wrz 2014, 11:07

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Iskierka431 » 21 paź 2015, 14:03

Absolutnie nie śmiem oceniać koleżanki Mimi, wręcz uważam, że nie mam do tego prawa. Mogę jedynie wyrazić swoje zdanie. Dlatego uważam, że ciągłe poklepywanie na nic tu się zda. Ją trzeba kopniakiem w (mooning popchnąć do przodu.
23.11.2015 - powiekszenie piersi, dr Brzuchański, ES TMM3 445cc (13,5x13, 6,3)
przed http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 98#p896998" onclick="window.open(this.href);return false;
7 tyg http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 96#p926196" onclick="window.open(this.href);return false;
6 m-cy http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 81#p941781" onclick="window.open(this.href);return false;
i inne drobne... ;)

Awatar użytkownika
mijka
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 369
Rejestracja: 14 sty 2005, 18:20
Lokalizacja: centrum
Kontakt:

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mijka » 21 paź 2015, 19:09

Cyryl ja bym bardzo chciała mieć obok siebie taką trzeźwo patrzącą koleżankę, która jak trzeba wesprze, a jak trzeba da porządnego kopa do działania, a nie tylko użalania się nad sobą. Wszystko co mówisz trafia do mnie.

mimi2402
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 07 maja 2012, 12:11

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mimi2402 » 22 paź 2015, 13:46

Macie racje dziewczyny w tym co piszecie i ja to wszytsko rozumiem i wiem.
I uwierzcie nie cierpie tego kim sie stalam..codziennie probuje powtarzac to co cyryl i inne dziewczyny..tylko jakos tak od srodka mnie zzera. Chwilowo wszystko odnosi sie do mnie i za wszystko winie siebie czuje sie tak jakbym serio nie miala juz prawa smiac sie ani byc szczesliwa. Wiem uzalam sie nad soba ale tak wlasnie czuje. Nie musiscie nic absolutnie komentowac bo szkoda czasu na moja sytuacje. Wiem ze sama musze sie jakos pozbierac..tylko ja juz taki typ niestety od dziecka ze zawsze nad wszystkim dumam mysle rozpatruje i wszedzie szukam swojej winy zamiast isc dalej. Naprawde rozumiem ze nie jestem w najgorszej sytuacji na swiecie..tylko ta swiadomosc ze sama sie w nia wpakowalam na wlasne zyczenie mnie przygniata. Masz racje Cyryl dzieki za Twoje slowa :) ludzie nie lubia tego co sie ze mna stalo..sama siebie nie znosze dlatego odcielam sie od wszystkich i z nikim nie utrzymuje kontaktu. Kazdy jest inny inaczej znosi porazki tak jak mowicie..ja niestety slabo. bardzo slabo. Dzieki za wszystkie Wasze komentarze. Juz nie marudze.
Ciężko jest lekko żyć .. :)

Awatar użytkownika
cyryl-bea
Administrator Beauty
Administrator Beauty
Posty: 15224
Rejestracja: 28 sty 2005, 11:08

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: cyryl-bea » 22 paź 2015, 18:47

zeby komus w zyciu pomoc jest jeden konieczny warunek - ten ktos musi sam chciec sobie pomoc!
ja moge podac reke ale nie bede nikogo taskac na plecach przez zycie

uzalanie sie nad soba i nad wylanym mlekiem nie ma sensu i czym predzej osoba zda sobie sprawe z tego faktu tym lepiej dla niej
a problemy sa po to by je rozwiazywac a nie przezywac, roztrzasac i analizowac co by bylo gdyby - bo to oddala od rozwiazania
poza tym jestem w stanie zrozumec 6latka ze ma problem z lopatka w piaskownicy tak samo jak 17latke ze ma pryszcza na nosie
od matki trojki dzieci spodziewam sie juz problemow na nieco wyzszym poziomie (nerd
cyryl-bea

Przeczytanie regulaminu ze zrozumieniem treści, jest podstawą miłej zabawy na forum!

Youtube: tu
Portal: tu
Facebook: tu


https://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... g-oczy.gif
https://beautywpolsce.com/forum/upload/1 ... Obraz1.jpg

mariola72
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 405
Rejestracja: 23 mar 2010, 10:04
Lokalizacja: Wyspy

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mariola72 » 22 paź 2015, 20:12

mimi musisz zrozumiec jedno czasu nie cofniesz chocbys nie wiadomo jak tego chciala a zachowujac sie tak jak teraz dajesz tylko satysfakcje swojemu bylemu
Dlatego czas wziac sie za siebie i ruszyc do przodu
Pisalas ze nie mieszkasz w Polsce domyslam sie ze w Anglii dlatego tym bardziej powinno byc ci latwiej zaczac nowe zycie
Bylam w podobnej sytuacji do twojej ale ostatnia rzecz na jaka moglam sobie pozwolic to dac satysfakcje tej drugiej stronie i pokazac ze nie dalam sobie rady sama. Ja juz taki typ ze chocby nie wiem co to tej satysfakcji nie dam i chocby tylko po to ruszylam do przodu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”