ROZWÓD - jak to przeżyć....?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Ala ma kota
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2536
Rejestracja: 11 gru 2010, 16:19
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Ala ma kota » 02 kwie 2012, 17:07

miesiąc temu mówił że kocha, ale jest zupełnie wycofany i nie robi nic więcej.
był trochę odludkiem i jest nadal - ta jego cecha najpierw była pociągająca, a teraz pokazując drugie oblicze (odcinanie się od towarzystwa) stała się męcząca.
a może jednak zawalczyć o ten związek? może on też by chciał ale zupełnie nie wie że można Waszą relację przebudować?
zawsze można powiedzieć że to koniec, ale:
- są dzieci (troje!) i bardzo potrzebują ojca, a także wzoru na przyszłość dla siebie (w Twoim obecnym stanowisku raczej widać pogląd że mężczyźni są źli, związki do niczego, a samotna matka to porażka),
- jesteś Ty i bardzo potrzebujesz mężczyzny na którym możesz się oprzeć, nie ma w tym nic złego że oczekujesz miłości, wsparcia i bliskości od męża. to normalna potrzeba chyba 90% kobiet!
może to co odbierasz jako to, że Ty go nie interesujesz, to w rzeczywistości jego załamanie i depresja wynikająca z Twojej nieakceptacji jego osoby (w jego subiektywnym rozumieniu)?
nie chcę powiedzieć że on ma rację, absolutnie nie! ale może oboje macie swoje racje, których nie rozumiecie i nie zauważacie? warto walczyć o małżeństwo. sama wiesz że nie ma ludzi idealnych, dostałaś za swoje od życia.
ale pomyśl o sobie - czy dla Ciebie warto by było włożyć pracę w przebudowę tego związku? jeśli zawahałaś się że może jednak tak, to porozmawiaj z terapeutą. albo lepiej porozmawiajcie z nim oboje. to osoba z zewnątrz, potrafi zauważyć rzeczy których Wy sami nie zauważycie będąc zaangażowani emocjonalnie.
warto walczyć o rodzinę.
Beauty w Polsce jest już na FB https://www.facebook.com/portalbeautywpolsce" onclick="window.open(this.href);return false; ZAPRASZAMY!!!

Jeśli wciąż nie spotkałaś mężczyzny, u boku którego chciałabyś się zestarzeć, nie przejmuj się. Bez mężczyzny też się zestarzejesz. Może tylko później. /Maria Czubaszek/

andziakam
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 93
Rejestracja: 05 lut 2012, 22:50
Lokalizacja: Dublin

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: andziakam » 02 kwie 2012, 17:41

Dziekuje bardzo za odzew (wow Musze przyznac, ze duzo racji jest w tym co piszesz. On sie wycofal, dlatego, ze wie, ze go nie kocham juz, ze zbyt duzo rzeczy mi we nim nie pasuje. Ale w naszym zwiazku dzieje sie zle juz tak dlugo!!! Ja juz nie widze szans. Przed wakacjami w zeszlym roku bylo bardzo zle, potem moj wyjazd do Polski stesknilismy sie bylo ok. Po wakacjach to samo, zero rozmow, przytulania, seksu ... Dlatego nie wierze, ze moze byc dobrze. A on jest i byl zawsze obojetnym, wiem, ze tez go to boli, ze jest zdolowany,ale czemu nie pokaze, że mnie kocha, ze mu zalezy??? Ja juz raz wyciagnelam reke, gdzie bylo juz bardzo blisko rozstania, mam znowu to zrobic? Nie bede czula sie z tym dobrze. Czekam na jego krok, jesli nic nie zrobi - a ma sie wyprowadzic wkrotce - bedzie to dla mnie oznaczalo jedno.
wyjściówka: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=230" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
aall
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 155
Rejestracja: 10 gru 2011, 20:31

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: aall » 02 kwie 2012, 18:59

"Mezczyzni sa z Marsa, Kobiety z Wenus" - znam jedna pare, ktorej ta ksiazka uzmyslowila kilka rzeczy i nie doszlo ostatecznie do rozstania.
To malutka sugestia z mojej strony. Oczywiscie jesli jeszcze jej nie przeczytaliscie.
"Wszystko zawsze dobrze sie konczy. A kiedy tak nie jest, to znaczy, ze jeszcze sie nie skonczylo..." :)

Awatar użytkownika
szpaczek
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2410
Rejestracja: 12 gru 2005, 19:50

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: szpaczek » 02 kwie 2012, 20:08

andzikam a ja mam nietypowe pytanie .... czy spędzaliście może święta BN 2010 w Zakopanym??
WYZNANIE EX-DZIEWICY
Diabłu dam miłą chwileczkę
By zaś odpust zjednać
Panu Bogu świeczkę
Mnie już niepotrzebna
Jonasz Kofta

andziakam
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 93
Rejestracja: 05 lut 2012, 22:50
Lokalizacja: Dublin

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: andziakam » 02 kwie 2012, 21:11

Nie, nie spedzalismy (shake
wyjściówka: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=230" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Ala ma kota
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2536
Rejestracja: 11 gru 2010, 16:19
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Ala ma kota » 02 kwie 2012, 21:56

wiesz co, ale stawianie sprawy że ja coś zrobiłam to niech on też zrobi czasem nie pomaga ani Tobie ani jemu.
utwierdzasz się na stanowisku że on ma coś zrobic czego nie jest z jakiegoś powodu w stanie.
a może to on uważa że dał plamę i nie sprawdził się jako facet skoro nawet jego żona nie chce nawet z nim spać...
męska duma i wielkie ego czasem działa wbrew niemu, po prostu uniemożliwia normalne życie i komunikację.

nie chcę się wymądrzać, sama najlepiej wiesz co robić. bierz proszę pod uwagę jak Ty będziesz się czuła i patrzyła na życie kiedy on się wyprowadzi. czy to dla Ciebie oznacza wolność i skrzydła, czy raczej porażkę i podsumowanie że nie nadajesz się do związku.
nie ma dyskusji że pozostanie w obecnym układzie jest złym rozwiązaniem. alternatywą jest rozstanie.
ale to bardzo ważne - czy ten krok (rozstanie) oznacza dla Ciebie szczęście i zadowolenie.
bo jeśli nie to trzeba szukać trzeciego wyjścia. i może oboje czekacie na taką szansę (muscle
Beauty w Polsce jest już na FB https://www.facebook.com/portalbeautywpolsce" onclick="window.open(this.href);return false; ZAPRASZAMY!!!

Jeśli wciąż nie spotkałaś mężczyzny, u boku którego chciałabyś się zestarzeć, nie przejmuj się. Bez mężczyzny też się zestarzejesz. Może tylko później. /Maria Czubaszek/

andziakam
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 93
Rejestracja: 05 lut 2012, 22:50
Lokalizacja: Dublin

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: andziakam » 02 kwie 2012, 22:37

Napisalam ze czekam na jego krok z tego wzgledu, ze chce zobaczyc, czy cos dla niego znacze. Jesli odejdzie bedzie to dla mnie jednoznaczne, nie kocha mnie. Nie ma u nas seksu, poniewaz on ma calkiem inne podejscie, u niego jak cos zlego sie dzieje, nawet jakas blahostka, juz nie ma ochoty. Ktory facet wytrzyma bez seksu kilka miesiacy, majac kolo siebie atrakcyjna kobieta? Ostatnio podrinkowalam z kolezanka, pogadalysmy i przyszlam do domu, chcialam zalagodzic sprawe, jednym slowem poszlam do niego i mu powiedzialam, ze chce go, a on mi na to, ze teraz spi, po prostu mnie tym rozwalil, a juz moglo byc dobrze, moglismy zaczac jakas rozmowe, chyba to tez o czyms swiadczy, nie wie, mowil, ze kocha, ale zachowuje sie calkiem inaczej.
Gdy zostane sama, boje sie samotnych wieczorow, tego, ze sobie nie poradze psychicznie, fizycznie z dziecmi, calym domem na glowie. Ale wiem, ze nie da sie nim dogadac, calkiem odmienne podejscie do zycia. Ja juz go nie kocham, jednak boje sie samotnosci (triste Córka już duża, bedzie miala 13 lat, ale chlopaki jeszcze male, maja 3 latka i 1,5 roku.
wyjściówka: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=230" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Ala ma kota
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2536
Rejestracja: 11 gru 2010, 16:19
Lokalizacja: beautywpolsce.com

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Ala ma kota » 03 kwie 2012, 15:23

wg mnie warto spróbować zrozumieć co kto z Was naprawdę myśli.
Ty myślisz że on Cię nie kocha, on być może myśli że Ty go nie kochasz tylko chcesz używać do swoich celów (bo np.poszłaś się napić i miałaś go gdzieś, a nagle przychodzisz po drinku i go chcesz na zawołanie a może on się po prostu boi że w takim spięciu nie da rady - i co wtedy?? w głowie faceta nie ma większego strachu...) - ja nie chcę powiedzieć że robisz coś nie tak, tylko że każdą sytuację można widzieć/odczuwać/odbierać w skrajnie różny sposób.
każdy z nas ma swój pryzmat i swoje interpretacje, każdy ma swoją historię i swoje sposoby obrony przed panicznym strachem lub innymi silnymi i nieprzyjemnymi uczuciami.
a czasem właśnie ta cholerna uczuciowość wszystko gmatwa bo czujemy mnóstwo sprzecznych emocji i za nic nie potrafimy ich nazwać i przekazać drugiej stronie. a to co pokazujemy jest interpretowane przez pryzmat zupełnie innej drugiej osoby. i tak można żyć obok siebie w niespełnieniu i nieszczęściu.
zdecyduj sama, my na forum możemy sobie poplotkować jak przy kawie czy winku, ale decyzje i życie są Twoje. pomyśl spokojnie co naprawdę by Ci było potrzebne. i zapytaj go może wprost czy chciałby podjąć terapię, że są takie możliwości i że jest to szansa na wypowiedzenie swojego zdania, którego Ty być może nie umiesz zrozumieć. terapeuta może być przez pewien czas tłumaczem Twojego języka na rozum męża i na odwrót.
z rozwodem zdążycie, nic nie tracicie podejmując próbę ratowania rodziny. jeśli po jakimś czasie dojdziecie do wniosku że lepiej Wam będzie osobno, to rozwiedziecie się, ale już pewnie w zdecydowanie bardziej przyjaznej i dobrej dla dzieci atmosferze.
prześpij się z tym, powodzenia!
Beauty w Polsce jest już na FB https://www.facebook.com/portalbeautywpolsce" onclick="window.open(this.href);return false; ZAPRASZAMY!!!

Jeśli wciąż nie spotkałaś mężczyzny, u boku którego chciałabyś się zestarzeć, nie przejmuj się. Bez mężczyzny też się zestarzejesz. Może tylko później. /Maria Czubaszek/

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: majamajamaja » 03 kwie 2012, 18:22

Ala ma duzo racji w tym, co pisze. Zwroc uwage, ze to ty zawsze zostawialas facetow (przynajmniej wynika to z tego, co napisalas na poczatku). A pewnie praca nad zwiazkiem jest duzo trudniejsza, za to efekty moga odmienic pozytywnie twoje zycie (przynajmniej jego aspekty).
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

Awatar użytkownika
gosienka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2520
Rejestracja: 23 sty 2009, 21:28
Lokalizacja: polska

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: gosienka » 03 kwie 2012, 20:11

andziakam kilka miesiecy to , kilka tamto, macie małe dzieci, czy nie zagubiliscie sie w obowiazkach, nie czujesz ze cie cos przerasta, ze zmeczona jestes wszystkim, moze napiecie sie udziela, moze skarzysz sie ze padasz co wieczor, wiec on juz nic od Ciebie nie chce, bo wie ze nie masz siły, no a sory jak ty masz ochote raz na jakis czas to moze on akurat nie ma nastroju, moze trzeba dzieci wysłac do dziadków na dwa dni, i w spokoju porozmawiac,szczerze, wyrzalic sie, moze on chce mowic ze Cie kocha tylko nie ma ku temu okazji, wiem cos o tym bo tez mam urwanie głowy z moimi maluchami.Najgorzej sie przytulic pierwszy raz po tak długim czasie i zaczac wszystko od nowa, jest ojcem Twoich dzieci, przeciez kiedys go bardzo kochałas,powodzenia, dla nikogo innego innego tylko dla siebie, pamietaj dzieci odrosna a wy zostaniecie, mam nadzieje ze razem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”