Strona 10 z 12

Re: Gdy umiera miłość.............

: 02 mar 2011, 23:01
autor: ewelcia109
kaczkaderka
po prostu -badz szczesliwa masz do tego prawo!!!! (kiss

Re: Gdy umiera miłość.............

: 25 kwie 2011, 19:02
autor: extazka
Mnie sie rozpada (a wlasciwie rozpadł) niemalze 6 letni zwiazek, zbyt duza roznica charakterów ... i znowu w punkcie wyjscia w rodzinnych pieleszach a latka leca leeecą ... 25,5, ciekawe jak to dalej ze mna bedzie (rain)

Re: Gdy umiera miłość.............

: 25 kwie 2011, 22:52
autor: nikolettkaa
hmm, płaczę juz koleiny dzień z rzedu odeszłam od mojego mezczyzny po 6 latach, pekło mi serce ... jednak nie miało to sensu , on mnie nie kocha , nie ma ze mna planow...zycie boli, chce miec prawo do szczescia , jednak ktos mi je odebral, moje zycie to jakies nieporozumienie , to wszystko umarlo , a z tym czesc mnie.budze sie rano i kawa smakuje inaczej , szamotam sie z swoim ja, z codziennoscia , wszyscy kaza byc silna ,ale nie daje rady.. (brokenheart (brokenheart (brokenheart (pleure

Re: Gdy umiera miłość.............

: 25 kwie 2011, 23:16
autor: katelg
Nikola jesteś młodą, atrakcyjną dziewczyną, musisz mieć czas żeby się wypłakać, wycierpieć a potem zaczniesz się cieszyć życiem na nowo (flower) Musicie być silne, banalnie brzmi ale czas działa najlepiej...

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 10:05
autor: gosienka
nikola skoro Ty odeszłas tz,ze juz pokazałas ze jestes silna,podziwiam cie ze miałas odwage,niewile osób jast tak silnych i twa w takim zwiazku nadal.wiec (handshake .i oczywiscie powtorze,jestes młoda i wszystko przd Toba,pamietaj ze moze byc tylko lepiej ,zawsze po burzy sieci (sun .trzymaj sie i głowa do gory.

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 17:55
autor: DU0000005
Ostatnio ciągle słyszę o rozstaniach, o długoletnich związkach, które się rozpadają. Dlaczego tak się dzieje, że ludzie się rozstają po tak długim czasie bycia razem... nuda, monotonia, czy brak czasu dla siebie? Jest miłośc i nagle wygasa? Zdrada? O co tu chodzi... Aż strach sie zakochać, ja nie chce sie zakochiwać znowu! po co kochac i byc szcześliwym tylko przez jakiś czas i życ w strachu, że to nie będzie trwało wiecznie, że może akurat nasz związek jakimś dziwnym trafem, cholernym cudem przetrwa... może tak,może nie, po co żyć z myślą że to tylko tymczasowe.
Ktoś pisał na tym wątku: że strata miłości, jest największa stratą w życiu, z tym się zgodzę. Ciężko też pogodzić serce z rozumem i rozsądkiem. Sentyment, przyzwyczajenie i czas, To Boli... mocno (brokenheart
Ja byłam tylko 2 lata, dla mnie to były aż dwa lata, ja zerwałam, wiele rzeczy mi nie pasowało... nie załuje ze sie rozstałam, choć ciagle jeszcze to sie za mna ciagnie, on chcialby wrocic, przychodzą tez wspomnienia tych dobrych chwil, ale gdy włącza sie rozum to on stawia na swoim wtedy jestem pełna sił... przychdza tez słabe dni, kiedy czuje ze nie mam siły. Dziwnym trafem i tak bardzo dobrze się pozbierałam, zbieram do kupy... Mam tylko wrażenie ze nie potrafie byc sama, nie mam kolezanek, bo zatracilam je na rzecz milosci-taka glupia bylam. Ciagle z nim.
Tak byc musiało, a czas odgrywa najwieksza role.

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 18:13
autor: Michitka
kaczkaderka pisze: Dlaczego tak się dzieje, że ludzie się rozstają po tak długim czasie bycia razem... nuda, monotonia, czy brak czasu dla siebie? Jest miłośc i nagle wygasa? Zdrada? O co tu chodzi... Aż strach sie zakochać, ja nie chce sie zakochiwać znowu! po co kochac i byc szcześliwym tylko przez jakiś czas i życ w strachu, że to nie będzie trwało wiecznie

Chyba świat za bardzo stoi otworem....ludzie chcą zmian...

A z tym zakochiwaniem tak samo zaczynam myśleć...że nawet miłość nie istnieje (shake

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 18:44
autor: katelg
Ja wychodzę z założenia że miłość istnieje, tyle że nie trwa wiecznie, bo wkrada się monotonia, bo ludzie chcą nowości, choć to na pewno też kwestia charakteru. Dziś ludzie są bardziej niezależni, mogą się rozwodzić, sami utrzymać, to myślę prowokuje sporo sytuacji (brokenheart Ja wychodzę z założenia że trzeba się cieszyć uczuciem które jest, a nie rozmyślać czy ono się skończy, miłość to piękny dar i trzeba ją doceniać (sun

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 20:32
autor: headie
Postanowiłam sobie już nie wchodzić na te wątki bo są przygnębiające. Amen

Re: Gdy umiera miłość.............

: 26 kwie 2011, 20:43
autor: Lubka
To ja dla przelamania tej pesymistycznej aury napisze od siebie, ze wierze w milosci (yes)
z moim lubym znamy sie ok 10lat, bylismy razem w wieku nastu lat, ale sie rozeszlismy i po jakichs 4latach, zwiazkach z innymi wrocilismy do siebie i jestesmy juz razem od 5lat. Kilka miesiecy temu tez zaczelam czuc, ze cos zlego sie z nami dzieje, ze dopadla nas juz monotonia, ze problemy zycia codziennego chyba juz calkowicie zniszczyly chemie miedzy nami, ze jestesmy razem a jakby obok siebie...i nagle cos jakby w nas obojgu peklo-moj luby wiele zrozumial, wiele zmienil i ja tez zaczelam sie bardziej starac i od jakiegos czasu zachowujemy sie tak, jakbysmy dopiero co sie poznali-jak zakochani malolaci (giggle warto bylo sie postarac i zawalczyc z monotonia bo wygralismy i jest cudownie (heart