Gdy umiera miłość.............

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
lil sexy
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2355
Rejestracja: 12 sie 2005, 20:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: lil sexy » 11 lip 2011, 17:34

Michitka pisze:
kaczkaderka pisze: Dlaczego tak się dzieje, że ludzie się rozstają po tak długim czasie bycia razem... nuda, monotonia, czy brak czasu dla siebie? Jest miłośc i nagle wygasa? Zdrada? O co tu chodzi... Aż strach sie zakochać, ja nie chce sie zakochiwać znowu! po co kochac i byc szcześliwym tylko przez jakiś czas i życ w strachu, że to nie będzie trwało wiecznie

Chyba świat za bardzo stoi otworem....ludzie chcą zmian...

A z tym zakochiwaniem tak samo zaczynam myśleć...że nawet miłość nie istnieje (shake
A mi się wydaje, że problem leży gdzie indziej. To nie jest tak, że miłość wygasa, że szukamy zmian itd. Obserwując wiele par mogę powiedzieć, że głównym problemem jest fakt, że często ludzie nie są ze sobą z miłości tylko np. z przyzwyczajenia (tudzież innych powodów) i któregoś pięknego dnia budzą się rano i zastanawiają "co ja tutaj robię"? Czasem poznaję facetów, którzy byliby cudownymi partnerami i moje koleżanki dziwią się że z niektórymi nie ma mowy o żadnym związku tylko dlatego że nie ma tej iskry, chemii, błysku w oczach, które pomagają przetrwać momenty w które wkrada się monotonia, a gdybym podeszła do sprawy bardziej obiektywnie i rozsądkowo to pewnie by coś z tego było. Tylko czy o to chodzi?
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie."
MD

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: nikolettkaa » 11 lip 2011, 19:00

ja po prawie trzech miesiącach mogę powiedzieć ,że czas ''leczy rany'' ale musi go upłynąć wiele..dziś już czuję się silniejsza - wylądowałam co prawda znów na kozetce u psychologa ,ale w końcu widzę sens i będę kontynuować terapię , spotykam się z kimś od pewnego czasu -spędzam z tą osobą bardzo dużo czasu i dostaję równie dużo wyrozumiałości - często popłakuję ,wpadam w furię , histeryzuje tym bardziej ,że mój ex...chciał sobie zrobić krzywdę po tym jak odeszłam , wciąż to powtarzał , wydzwaniał , nachodził -do dziś nie chce zabrać swoich rzeczy ode mnie (envy , bardzo ciężko rozstać się z osobą o której przez kilka lat myślało się ,że to ta na całe życie - jednak w życiu potrzeba czegoś więcej niż miłości tym bardziej gdy daje ją jedna strona.. Dziś spotykam się z kimś innym ,ale już nie wierze że ''coś'' może trwać wiecznie , że istnieje prawdziwa miłość- wszystko zabija codzienność -chciała bym umieć znów kochać bezgranicznie , ale tym razem mózg mówi nie..- wiem,że czas to zweryfikuje ,że mężczyzna z którym się spotykam będzie o mnie walczył z całym światem ,a nawet ze mną . Dla wszystkich z (brokenheart (brokenheart ''czas leczy rany'' natomiast pamiętajcie szklanka która się raz rozbiła , nawet sklejona nie będzie trzymać wody... (triste
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
kalina1108
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 64
Rejestracja: 13 lis 2008, 19:40
Lokalizacja: Raj

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: kalina1108 » 11 lip 2011, 21:33

lil sexy pisze: A mi się wydaje, że problem leży gdzie indziej. To nie jest tak, że miłość wygasa, że szukamy zmian itd. Obserwując wiele par mogę powiedzieć, że głównym problemem jest fakt, że często ludzie nie są ze sobą z miłości tylko np. z przyzwyczajenia
a mi się wydaje ze ludzie mylą milość z zauroczeniem i pożądaniem, i gdy mija fascynacja seksualna okazuje się że poza łóżkiem nic ich nie łączy.

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: nikolettkaa » 15 lip 2011, 20:03

ja tam wierzyłam w miłość przez 6 lat - chwilowo od 3 m-c nie wierzę i był to mój wybór - choć mam 22 lata widzę ,że nie na wszystkich pada czarna krecha przyzwyczajenia - ale prawdziwa szczera i wzajemna miłość trafia się naprawdę nielicznym .Poza tym trzeba sobie dać czas , ja przez pierwsze 2 m-c nie wychodziłam z domu nie spotykałam sie z nikim , nie mówiąc o facetach ... od miesiąca się z kimś spotykam i jest łatwiej :)
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: majamajamaja » 16 lip 2011, 20:23

Dziewczyny, trzeba wierzyc w milosc! W innym przpadku stajesz sie zgorzkniala (i jeszcze moze stara panna (giggle ) To jest tak, ze jesli ja dopuscisz, to i ja znajdziesz. Predzej albo pozniej. Ale jesli jej zaprzeczysz, to ... hmmm smutne to.
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: nikolettkaa » 05 sie 2011, 22:36

lepsze staropanieństwo niż nie udane małżeństwo (angel
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
lil sexy
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2355
Rejestracja: 12 sie 2005, 20:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: lil sexy » 07 sie 2011, 08:33

nikolettkaa pisze:lepsze staropanieństwo niż nie udane małżeństwo (angel
nikolettkaa racja! moja babunia mi to zawsze powtarza (happy
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie."
MD

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: majamajamaja » 07 sie 2011, 21:58

Obiema rekami sie pod tym podpisuje!

Byle tylko nie byc zgorzkniala!
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

elizar123
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 27
Rejestracja: 19 sty 2012, 23:07

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: elizar123 » 22 sty 2012, 01:42

Witam wszystkich (głównie Panie)bardzo serdecznie.
Jestem tu pierwszy raz,ale jesli mogą wtrącić parę słówek odnosnie tego tematu to mysle iż głównym powodem jest brak zabiegania o drógą połówkę.Ja równiez jestem w związku 8 lat.Mam dwie kochane babeczki ale z mężem przestało mi sie układać.Nie pracuję, zajmuje się najmniejszą maludą.Nie mam zainteresowań(mąż ma nienormowany czas pracy i praktycznie wcale go nie ma), a jak juz jest to ma zawsze 1000 ważniejszych spraw do załatwienia.Nie rozmawiamy juz o nas-on prowadzi tylko jeden temat.Więcej seksu-i to wszystko na czym mu zalezy.Nie ma kwiatka bez okazji(a jak okazja jest to tez zapomi),a jak juz sie wysili to powie tylko ładnie wyglądasz...Obojętnie czy jestem pomalowana czy nie-zero róznicy... To przykre.Przeprowadziliśmy się, nie pracuje,nie mam przyjaciół-bo z wszystkiego dla niego zrezygnowałam.A teraz bardzo żałuję.Inaczej jest jak każdy ma swoją choć jedną pokrewną kumpelę i swoje zajęcia.Inaczej to katastrofa...
Pozdrawiam Eliza

Awatar użytkownika
headie
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1302
Rejestracja: 20 lut 2009, 11:51

Re: Gdy umiera miłość.............

Post autor: headie » 22 sty 2012, 12:41

Ze wszystkiego dla niego zrezygnowałaś, nie masz własnych zainteresowań tak napisałaś. Po prostu staniesz albo już się stałaś dla faceta nudna. Szkoda że dopiero teraz to zauważyłaś . Sama bym nie wytrzymała z czlowiekiem który nie ma pasji i nie realizuje się poza domem. Też jestem w dość dlugo w zwiazku bo 7 lat, nie mamy dzieci póki co i każde z nas ma wlasne zainteresowania, odmienne , twórcze i sportowe . I każdy jest osobną , wolną jednostką.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”