Romans !!!

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Betina75
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 455
Rejestracja: 20 paź 2006, 00:38

Post autor: Betina75 » 22 lut 2007, 13:25

alejustycha, ja Ciebię doskonale rozumiem ale nie potrafię doradzić jak masz postąpić. Mój mąż po 7 latach wyjechał na okrąglutki rok za morze. Mielismy bardzo slaby kontakt i czulam że jest coś nie tak. Bardzo go kochałam i kocham nadal ale on zaczął się od nas odzwyczajać. Nawet na Sylwestra był nie ten sam. Byłam bliska obłędu i spałam po 2 godz. Niedługo potem znalazłam świetną pracę, odżyłam i zdażyło się coś dziwnego w moim życiu. To śmieszne ale pojawił się ktoś nowy kogo doskonale znałam przez tyle lat i chyba się zakochałam. Zaczęłam dostawać od niego cudowne smsy w pracy i znowu uśmiechałam się do ludzi. Ten facet swirował na moim punkcie i każda jego obecność, dotyk wyzwalała we mnie takie emocje od których przez szereg lat się uwolnilam. nie będe pisac jakie czuliśmy do siebie prądy i pożądanie. Długo nasz błogostan nie trwał gdyż mąż wrócił i zrobił się bardzo o mnie zazdrosny. To glupie ale gdy byłam z mężęm to czasem wyobrażałam sobie że jestem z tamtym, mąż jest cudownym człowiekiem i nie wyobrażam sobie życia bez niego, lecz tamten epizod mnie czegoś nauczył. Ten dreszczyk po czasie z nowym zaczął słabnąć i dobrze, te pożądanie juz wygasło, a mąż jest o mnie zazdrosny jak nigdy i już nas nie zostawi. Na szczęscie pracuję i obracam się wsród ludzi i mąż mnie równiez za to docenia. U mnie na osiedlu 90% kobiet to kury domowe z wyboru a ich piękni mężowie pracują i pewnie często udają że są w pracy?

Alejustycha, zrób jak uważasz, myślę że i w Twoim przypadku dreszszcyk osłabnie z czasem, ale to co przeżyjesz jest Twoje. U mnie była troche inna sytuacja gdyz mąż nas zostawił a Ty masz kochajacego u boku.
Oby to była tylko chemia, bo jak się zakochasz to wpadniesz po uszy, pisz jestem ciekawa c.d. pozdrawiam oh(s1

elajustyna
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2006, 10:17
Lokalizacja: Wroclaw/Szkocja

Post autor: elajustyna » 22 lut 2007, 17:03

Betina 75.Dziekuje ci bardzo za rade.
Masz racje mowiac,ze po jakims czasie emocje opadna i ze wszytsko przejdzie do porzadku dziennego.
Ale najbardziej martwi mnie sam fakt,ze inny facet tak na mnie zadzialal.Inaczej jest kiedy ktos szuka wrazen ale mi wydawalo sie,ze moj zwiazek jest udany.to mnie zastanawia.Kiedy jestes z kims szczesliwa to nie szukasz sobie wrazen.
Wiem ze moj obecny partner mysli o zareczynach....moze ja jeszcze nie jestem gotowa...nie wiem ale musze sie nad tym powaznie zastanowic ,poniewaz mam juz za soba jedno nieudanne malzenstwo...tylko wtedy to moj maz romansowal.

Zwiazki miedzyludzkie sa chyba za bardzo skomplikowane....staram sie ochlonac i przy najblizszej wizycie u prawnika zachowac zdrowy rozsadek.
Niedojrzala milosc mowi:" Kocham cie,poniewaz cie potrzebuje". Dojrzala milosc mowi: " potrzebuje cie poniewaz cie kocham"



***************************************************

Awatar użytkownika
Betina75
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 455
Rejestracja: 20 paź 2006, 00:38

Post autor: Betina75 » 22 lut 2007, 18:03

Alejustycha, wiem że nie chcesz nikogo zranić i nie szukasz przygód. Dla mnie to u Ciebie to taka chemia, jakieś silne feromony was przyciągają i to zapewne na tle seksualnym. Tego tez sama nie umiem wytłumaczyć dlaczego do niektórych taki szybki pociąg czujemy. Myślę że powinnaś się spotkać w innym otoczeniu z tym prawnikiem i porozmiawiać. Czasami krótka rozmowa doprowadza do tego że fascynacja szybko mija. Musisz być pewna że twój przyszly partner to ten właściwy. Jeśli postąpisz wbrew samej sobie, to później sie zadręczysz. Zobaczymy co będzie na kolejnej wizycie, a może ten prawnik to taki bawi damek i ma talent do podrywania klientek? Czas pokaże a tymczasem ochłoń i poczekamy na dalszy rozwój wydarzeń.....?


Ps. A często o tym facecie myślisz? oh(rf1

karen'o
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 920
Rejestracja: 19 sty 2006, 10:47

Post autor: karen'o » 22 lut 2007, 20:39

Betina75, przepraszam że się wcinam, w dodatku nie na temat, ale zauważyłam że przekręcasz nick swojej rozmówczyni - rozmawiasz z Elajustyna nie Alejustycha :-) pozdrawiam

Awatar użytkownika
katrinn
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1188
Rejestracja: 23 sie 2006, 23:09
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: katrinn » 22 lut 2007, 21:31

nie na temat ale jestem zbulwersowana Twoją wypowiedzią
Betina75 pisze:Na szczęscie pracuję i obracam się wsród ludzi i mąż mnie równiez za to docenia. U mnie na osiedlu 90% kobiet to kury domowe
jestem matką a nie kurą domową, jest to nie trafne określenie i chyba wiele dziewczyn poczuję sie urażona oh(m1
16.05.07- plastyka brzucha ju¿ po [smilie=happy.gif]

moniczka22
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 103
Rejestracja: 01 lut 2007, 12:56

Post autor: moniczka22 » 22 lut 2007, 22:14

trafilam na temat w ktorym duzo mialabym do powiedzenia :roll:

moniczka22
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 103
Rejestracja: 01 lut 2007, 12:56

Post autor: moniczka22 » 22 lut 2007, 22:18

kto jak kto dziewczyny,ale jak spotkasz przystojnego wlocha,ktory spojrzy ci w oczy to :roll: dla mnie jest to najwiekszy stan podniecenia-nic wiecej mi nie trzeba.nastepnym razem rozpisze sie troszke na ten niezwykle interesujacy temat :-D

Awatar użytkownika
Betina75
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 455
Rejestracja: 20 paź 2006, 00:38

Post autor: Betina75 » 22 lut 2007, 22:25

Olgam, sorry słuszna uwaga. Pisze do Elajustyna i przepraszam Alejustychę 8-)

Katrin, nie chciałam nikogo urazić a już w szczególności CIEBIE. Może źle zdanie sformułowałam i sama niegdyś siebie nazywałam "kurą domową". Mam dwójkę dzieci i byłam do czasu szczęśliwa mogąc je wychowywać i poświęcić im czas. Lecz praca mnie bardzo dowartościowała i czuje się niemal w każdej dzidzinie spełniona, oczywiście nastawienie męża się do mnie diametralnie zmieniło gdy stałam się niezależna.
A te kury domowe, to mialam na myśli te moje osiedlowe- z wyboru prze całe życie :o

Awatar użytkownika
katrinn
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1188
Rejestracja: 23 sie 2006, 23:09
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: katrinn » 22 lut 2007, 22:48

Betina wybaczam Ci :-D przyznam Ci się że marzę już o pójściu do pracy, ale mąż mnie blokuje martwi się że praca w moim przypadku zakończy się zdradą i woli mnie mieć w domu, odczuwa komfort psychiczny :roll:
16.05.07- plastyka brzucha ju¿ po [smilie=happy.gif]

Awatar użytkownika
Betina75
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 455
Rejestracja: 20 paź 2006, 00:38

Post autor: Betina75 » 22 lut 2007, 23:31

Katrin, skarbie, jak coś dla siebie kiedyś znajdziesz to idź do pracy. o zdradę można się pokusić wszędzie, ale faceci z reguły tacy są i chcą aby ich piękne kobiety w domku na nich czekały. Mąż mój ciągle w pracy do mnie wydzwania, to smieszne - chyba chce mnie kontrolować. to co kiedyś w moim zyciu się wydarzyło nie mialo nic wspólnego z pracą, tylko ja dzieki niej stanęłam na nogi , a mąż już nie chce słyszeć o pracy zagranicą, boi się że świetnie poradzę sobie bez niego.
Tego kopa w życiu który oboje dostaliśmy, wyszedł nam na dobre. Byłam raczej w depresji i nie szukałam okazji, tylko mój romansik uzmysłowil mi co jest dla mnie w życiu ważne. Oczywiście rodzinka, czasami powracaja wspomnienia i ta adrenalinka... ech, już nie chce sie w nic wplątać i nikogo skrzywdzić. Wiem jedno- oboje się skrzywdziliśmy i wysoką cenę zaplaciliśmy, ale nikt nie obiecywal że zawsze będzie cudownie :cry: ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”