Post
autor: Irvine Welsh » 16 sie 2006, 21:41
Mysle,ze tak wlasnie najczesciej sie konczy. Mija zauroczenie, zaczyna wiac nuda, drugi dom zaczyna przypominac ten pierwszy, za duzo prozy zycia. To zaczyna pana najczesciej przerastac i jest koniec. On woli wrocic na stare smieci i tyle go widzieli. No albo szuka mlodszej kochanki, tych mozna miec duzo, szczegolnie, ze w dzisiejszych czasach facet nie musi sie zbytnio wysilac, zeby zaliczyc mloda, bardzo ladna panienke. W trojkacie zawsze ktos cierpi, moim zdaniem , najczesciej to kochanka. Kobieta, ktora decyduje sie na krotki, przelotny romans z facetem, ktory ma rodzine , pewnie sobie poradzi. Gorzej z kobietami, ktore probuja stworzyc wlasna rodzine na tak slabych podwalinach: samotne swieta, potajemne spotkania, jestes w lazience i slyszysz jak on dzwoni do ' ukochanej' zony i zaraz do niej zreszta wroci.
Decyzja o urodzeniu dziecka, zeby faceta zatrzymac to najglupsza rzecz, jaka kobieta moze zrobic / w kazdym innym przypadku rowniez/
PS Gdybym rozbila rodzine , zeby z kims byc chyba do konca sama bym sie zastanawiala, ze skoro zrobil to raz , to jaka mam pewnosc , ze nie zrobi tego znowu?
Romans jest 'glamour', potajemne spotkania, drogi szampan, perfumy , bizuteria, sexowna bielizna, wypady za miasto, ale w koncu przychodzi ochota na 'chleb z maslem'