Josie a ja myślałam, że ze mną jest coś nie tak bo mam wiele takich dziwnych fobii i dziwactw. troche ich ujawnie.....:
- publiczne toalety, drzwi otwieram dotykając klamki przez naciągnięty rękaw na dłoń, lub łapie klamke od spodu jednym palcem i ją ciągne.... miś wtedy patrzy na mnie jak na idiote......
- tłok w supermarkecie- mam wrażenie, że zaraz się udusze, aki przedświąteczny... wywłuje u mnie agresje.... :twisted: odganiam tych ludzi z pełnymi koszami spod kas "do 10 art"z wielkim krzykiem....
- czytam na kiblu - cokolwiek, w publicznych miejscach czytam nawet smsy w telefonie- po prostu bez czytania w tym misternym miejscu nic nie nie "wyjdzie" :lol:
-nie pozwalam dotykac swojej twarzy, nigdy i nikomu ot tak palcem, np żeby mi zdjęć rzęse czy coś. mam wrażenie, że dłonie to skupisko bakterii i będą one potem pełzać po mojej twarzy....
głupie to ale co zrobić.
- przed snem ide sikac około 5-6 razy bo mam wrażenie, że jak tylko zasne to obudzi mnie uczucie parcia na pęcherz.... więc sikam na zapas....
- po prowrocie po każdej egzotycznej podróży patrze na swoje uda w poszukiwaniu dziwnych ruchów skóry- strasznie boje się larwy jakiejś takiej co drąży korytarze pod skórą......
- ciągle myje ręce bo wydaje mi się że jakieś takie za tłuste są lub brudne, krem do rąk kłade tylko na wierzchnią strone dłoni- nie zniose kremu między palcami... na samą myśl właśnie mnie otrzepało.....
-nie pozwalam nikomu chodzić po domu w butach. odkurzam 1-3 razy dziennie bo nie nawidze jak mi coś chrupie pod stopami....
-nie zapraszam nikogo do swojego domu z wyjątkiem mojego misia i najbliższej rodziny ewentualnie ale nie mam z tym problemu bo mieszkają 250km ode mnie. mam uczucie,że ktoś obcy w domu niszczy swoją obecnością mój spokoj, zagłusza mi przestrzeń.
-nie lubie jak ktoś siada do mojego komputera.... sprawdzić poczte czy coś!!! :twisted:
głupio mi odmówicz czasem ale mam uczucie naruszonej prywatności...
-składam lusterka w aucie jak parkuje na dłużej niż 5-10min.
-nie nawidze jak miś albo mama chce mi założyć czapke- chodzi o bałagan we włosach.
- nie lubie jak ktoś pije z mojej szklanki (mam swoj kubek i nik nie ma prawa go ruszac)
-nie używam płynu do płukania bo zagłusza on zapach moich perfum na ubraniu.
-nie odrywam folii z wyświetlacza mojego telefonu jak najdłużej aby mi się wyświetlacz nie rysowało klucze w torebce.
-teraz chyba mnie wyślecie do psychiatry: mam słabość do pudełek karrtonowych wszelkiej maści, czy to po butach, perfumach czy innych rzeczach. jeszcze długo po przeprowadzce stały kartony w domu puste bo szkoda mi było ich wyrzucić bo w moim mniemaniu byly to "wyjątkowo ładne szare pudełka".
co jakiś czas zmuszam się do wyrzucenia tego co zachomikuje....
-kosze na śmieci wykładam reklamówkami po zakupach bo używanie worków na śmieci jest nie ekonomiczne - dlatego do nawet małych zakupów biore największe dostępne reklamówki (jednorazówki) aby użyć je jako worek na śmieci- bo taką małą to musze pustą wyrzucieć bo na co mi ona??
-nie chodze pod drzewami latem
- w kinie rezerwuję takie miejsca abym nie musiała siedzieć koło kogośobcego, czyli przy wyjściu a misia sadzam od wewnatrz- chyba boje się tam siedzieć koło obcych.
-śpię ubrana nawet w skarpetki ale przykryta cienką narzutą. nawet latem koszulka z długim rękawem jest obowiązkowa.
pewnie mam jeszcze dużo innych dziwactw ale może zostawie troche na później.
MĂâÂłodym ludziom wydaje siĂĆÂŞ, ĂâÂże pieniĂâÂądze sĂâÂą najwaĂâÂżniejszĂâÂą rzeczĂâÂą w ĂâÂżyciu. Gdy siĂĆÂŞ zestarzejĂâÂą, sĂâÂą juĂâÂż tego pewni./ Oscar Wilde
Snobizm jest jak wisienka na torcie - tylko dla wybranych. To rodzaj wtajemniczenia. Wyzwanie rzucone tyranii mas....