Ścigacze hmmm... też mi się głowa odwraca gdy je widzę, świetny sport. Mój mąż miał zamiar nabyć takie cacko ale zabroniłam, wiem jak jeździ samochodem, wolę by nie pobijał rekordów prędkości na motorze. Za duża fantazja ułańska, a ja na wdowę jestem za młoda
Ale moją pasją jest coś większego, co dużo szybciej śmiga i ma zdecydowanie więcej koni niż R1ka.
Kocham samoloty, generalnie od lat interesuję się wszystkim co związane z lotnictwem, głównie cywilnym. W tym roku wszystkie oszczędności idą na nowy biust ale w przyszłym na licencję pilota, najpierw turystyczną, potem pomyślę o zawodowej na odrzutowce. I kto wie, moze za kilka lat (jak zastawię mieszkanie by wziąć na to kasę) gdy będziecie leciały na wakacje, za sterami będę ja
Póki co mogę was tylko powitać na pokładzie jako stewardessa