Witajcie, dziś wysłałam specjalne zgłoszenie w celu zaadoptowania dzieciaka z Rwandy. Oczywiście jest to adopcja serca, tzn, na odległość. Wpłaca się miesięcznie okresloną kwotę, a misjonarze już dbają o to, by dzieciak miał wszystko co potrzeba mu do życia i nauki. My wybraliśmy malucha z podstawówki i do czasu ukończenia szkoły i uzyskania pełnoletności będziemy go wspierać. Można wymieniać się listami, fotografiami, dzieciak wysyła obrazki i świadectwa szkolne. Mam takie pytanie, czy któraś z Was ma już doświadczenia w adopcji serca? Chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej o tej formie pomocy.
Nie mogę się doczekać swojego małego dzieciaczka. Choć chciałabym pomóc jak największej ilości...
Pozdrawiam wszystkie mamy biologiczne
i które adoptowały afrykańskie bobasy