Tesciowa i TY ????

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: MOJA "WSPANIAŁA" TESCIOWA!!!!!!

Post autor: marryme » 10 lip 2010, 20:29

Judith007
Czy teściowie pomogli Wam kupić mieszkanie?Wiadomo,że to nie lada wydatek,może teraz teściowa uważa,że Wasze pieniądze są także po części jej,dlatego,że dołożyła się do lokum?Wiem,że to może brzmi śmiesznie,ale znam taki przypadek,gdzie rodzicie kupili dzieciom dom i potem latami ingerowali w każdy krok małżeństwa.Uważali,że mieli do tego prawo,właśnie z powodu tego dużego wydatku na dom.

Twoja teściowa jest chyba zakupoholiczką.
Może w ten sposób próbuje odreagować syndrom pustego gniazda? (thinking
Syn dorosły,ze swoim życiem,mąż pewnie pracą pochłonięty,tej kobiecie może czegoś brakować,dlatego rekompensuje sobie to zakupami.
Najlepiej porozmawiaj ze swoim facetem,może on jakoś delikatnie z mamą porozmawia.
Wytłumaczy jej kilka rzeczy.
no i ten tekst o używanych ciuszkach dla dziecka...no comment.
Najlepiej zaoszczędzić i wygrzebać dla dziecka ze śmietnika. (emo
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
Judith007
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 254
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:26

Re: MOJA "WSPANIAŁA" TESCIOWA!!!!!!

Post autor: Judith007 » 11 lip 2010, 17:04

ona nie dała swoim w zyciu nic,tzn,zadnego wsparcia finansowego na star czy cos takiego,moze kiedys mieli mniej kasy,a jej dzieci od małego jeśli same sobie nie zarobiły to nic nie miały,od zawsze ona wolała sobie kupic piątą pare butów w miesiącu a najmłodszy syn,który nie pracuje tylko się uczy to chodził w potarganych,ja z domu jestem inaczej nauczona,i na pewno przykłąd będe brac z mojej mamy jeśli chodzi o wsparcie dla dzieci,cóz kazdy ma inny charakter i inne podejscie,jeśli chodzi o oddawanie,to jak pisałąm wyżej,różnie to bywa,.... (puke
4.07.2011-375 extra wysoka projekcja
wyjsciówka- http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=930" onclick="window.open(this.href);return false;
2-dniowe http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 7&start=60" onclick="window.open(this.href);return false;
3=mies. http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=270" onclick="window.open(this.href);return false; cudeńka http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 55#p712355" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
xxx0000000xxx
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 228
Rejestracja: 10 maja 2010, 22:20
Lokalizacja: Poznań

Re: Tesciowa i TY ????

Post autor: xxx0000000xxx » 27 lip 2010, 16:08

Moja teściowa była najlepsza swoim tekstem zabiła wszystkich . Powiedziała tak :
Podzielimy sie wydatkami na pół ... twoi rodzice niech wam kupią dom a my wam kupimy nowe FIRANKI (rofl
PLASTYKA BRZUCHA....

Awatar użytkownika
lil sexy
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2355
Rejestracja: 12 sie 2005, 20:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Tesciowa i TY ????

Post autor: lil sexy » 27 lip 2010, 16:40

hahaha, teściowa pewnie należy do tych którzy rozróżniają mniejszą i większą połowę (rofl
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie."
MD

klaudia1936
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 153
Rejestracja: 08 lut 2009, 09:36

Re: Tesciowa i TY ????

Post autor: klaudia1936 » 27 lip 2010, 17:04

powiem Wam tak...
niczego od teściów nie oczekiwałam w swoim życiu, od rodziców zresztą też, choć wiadomo moi rodzice są mi bardzo bliscy.
wyznaję zasadę ,że każdy powinien radzić sobie sam w życiu, nigdy nie prowadziłam żadnej licytacji, kto dał mi więcej na starcie , a kto mniej.
raczej do wszystkiego dochodziłam sama.
Nie oczekiwałam też od nikogo opieki nam moją córeczką , kiedy wróciłam do pracy córka miała 4 miesiące, wynajęłam wtedy opiekunkę, która kosztowała krocie i tyle, a dziadki jak chcieli wnuczkę zobaczyć, to zawsze mogli.
wyznawałam zasadę, że jedni i drudzy rodzice już swoje dzieci wychowali i moich nie muszą.
dziewczyny, dużo pokory dla teściów,
spokoju
wojny i spory są niepotrzebne, bo tworzą straszne sytuacje na długie lata,
powstają z niczego zadry na wieki
trochę luzu.
niech każdy żyje swoim życiem...
teściowej nie zmienicie! wiadomo, że syn zawsze będzie jej bliski i to należy po prostu zaakceptować ,
i żyć swoim życiem (sun

Awatar użytkownika
Judith007
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 254
Rejestracja: 21 sty 2010, 18:26

Re: Tesciowa i TY ????

Post autor: Judith007 » 31 lip 2010, 19:05

Klaudia,masz racje,niech kazdy zyje swoim zyciem,ja tez jestem tego zdania i marze o tym aby moja rodzina czy tescie nie wtracali się w nasze zycie,ale to niestety niemożliwe...tez nie wyliczam kto ile komu pomagał albo pomaga,my tez sami sobie radzimy,czasami jest lepiej czasami gorzej,ale niech nikt nas nie wykorzystuje,bo jestesmy młodzi i włąśnie się dorabiamy,owszem mozemy pomóc,ale jeśli rzeczywiscie ktos potrzebuje pomocy,ale nie będe tolerowac czyis kaprysów i obłudy! jeśli mój facet ma zamiar regularnie dawac kase swoim rodzicom,to nie będe tego tolerowac,nie jestesmy bogaci,jesli bedziemy to ok.ale póki my sobie odmawiamy wielu rzeczy i liczymy się z kazdym groszem wiec bedzie wojna. najpierw powinien zapewnic spokojny byt swojej rodzinie,żonie i dziecku,a jesli wystarczy dla innych,niech robi co chce....brrrr..nie moge wchodzic na ten wątek,bo od razu się denerwuje (devil
4.07.2011-375 extra wysoka projekcja
wyjsciówka- http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=930" onclick="window.open(this.href);return false;
2-dniowe http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 7&start=60" onclick="window.open(this.href);return false;
3=mies. http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... &start=270" onclick="window.open(this.href);return false; cudeńka http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 55#p712355" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
mathilden
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 331
Rejestracja: 11 mar 2010, 13:06

Re: Tesciowa i TY ????

Post autor: mathilden » 05 sie 2010, 11:59

nasi kiedy zaszłam w ciąze obiecywali pomoc wszystko Byłam taka spokojna i szczęsliwa po tym

teraz wiem że ich słowa i obietnice nie są nic warte ale ja nie musze byc taka jak oni

[Inez]
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 35
Rejestracja: 22 maja 2008, 22:34

Re: MOJA "WSPANIAŁA" TESCIOWA!!!!!!

Post autor: [Inez] » 23 mar 2011, 14:32

A ja mam taką trochę dziwną sytuację co do mojej teściowej, niby wszystko fajnie, ładnie i miło ale czasem jednak mam wrażenie że nie do końca i ze jakby mogła to by mi szpilę wbiła. Na początku najbardziej denerwowało mnie to iż ciągle tylko wychwalała swojego drugiego syna (brat narzeczonego) że on to, że on tamto, że taki wspaniały ah i oh. Nie wiem czemu tak go wychwalała, skoro syna nigdy nie było w domu, gdy go potrzebowała, na okrągło pracował i generalnie miał dom "gdzieś". Później zadłużyła się po uszy, zeby pomóc tamtemu synowi w rozwinięciu interesu, latami będzie jeszcze spłacała ten zaciągnięty kredyt. A syn co? Zero wdzięczności, interes mam wrażenie lada moment upadnie, nie ma od niego żadnej pomocy ani finansowej ani wsparcia, nie dokłada się do utrzymania domu ani nic. Jak coś się natomiast stanie, coś się w domu zepsuje dzwoni do drugiego syna (mój narzeczony) i liczy na to, że będzie np w nocy jechał do niej z drugiego końca miasta bo np wysiadły korki, albo tv się nie włącza... Sytuacja jest o tyle niekomfortowa, że za jakiś czas bierzemy ślub, i ona nie będzie mogła nam pomóc tak jak pomogła drugiemu synowi, może bez sensu się przejmuję ( ślub organizujemy i tak sami bez pomocy rodziców)ale wg mnie rodzic powinien traktować sprawiedliwie wszystkie swoje dzieci. Ponadto niby jest dla mnie miła, ale czasem ma jakieś dziwne akcje np gdy dowiedziała się, że moja suknia ślubna będzie szyta na zamówienie zobiła wielkie oczy, tak jakbym nie wiadomo co sobie wymyślila...A przecież w dzisiejszych czasach to normalka. Domyślam się, bo wprost nigdy tego nie usłyszałam, że ona uważa że to ja rządze jej synem, że to przeze mnie nie możemy do niej np przyjechać wtedy gdy chce. Mam wrażenie że jej zdaniem ja uważam że moja rodzina jest najważniejsza. Ona natomiast nie przyjmuje do wiadomości, że np w święta chciałabym odwiedzić też swoją rodzinę, która jest oddalona o kilkaset km, a nie całeświęta spędzić z nią. Boję się, że jak przyjdzie czas ślubu to będzie się panoszyć.... i rządzić :/

Awatar użytkownika
foxxia
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3755
Rejestracja: 06 lut 2006, 14:36

Re: MOJA "WSPANIAŁA" TESCIOWA!!!!!!

Post autor: foxxia » 23 mar 2011, 14:48

[Inez] pisze:Mam wrażenie że jej zdaniem ja uważam że moja rodzina jest najważniejsza. Ona natomiast nie przyjmuje do wiadomości, że np w święta chciałabym odwiedzić też swoją rodzinę, która jest oddalona o kilkaset km, a nie całeświęta spędzić z nią. Boję się, że jak przyjdzie czas ślubu to będzie się panoszyć.... i rządzić :/
U mnie było podobnie. Zaczęło się od listy gości, że mamy zaprosić tą ciotkę i tego wujka i nie było ważne, że ja ich w ogóle nie znam, a mój mąż ledwo. Przy jednej parze się zgodziłam, ale przy kolejnych gościach powiedziałam nie, zwłaszcza, że wkład mojej teściowej w ślub był praktycznie żaden.
Po ślubie to się dopiero działo :!: Radzę Ci [Inez], uzbroić się w cierpliwość. Moja teściowa tak się wtrącała w nasze życie, że mówiła mi jakie mam mieć kafelki w kuchni na ścianie i że te ,które ja wybrałam na podłogę są brzydkie i nie pasują do reszty. Później były odwiedziny... dochodzące nawet do 10 dziennie (angry Oszaleć można było.
Miarka się przelała jak usłyszałam od mojej teściowej: "Kochana, jesteście już po ślubie i mów do mnie jak do człowieka" (czytaj: Mów do mnie "mamo"). Przyznam szczerze, że dziś troszkę żałuję, że tak wtedy wybuchłam, ale patrząc na to teraz, uważam że zrobiłam dobrze.
Dziś przychodzi rzadziej, a gdy znowu namawia mnie, żeby do niej mówiła mamo, uśmiecham się do niej i odpowiadam, że mamę ma się tylko jedną w życiu (mdr

Co do świąt, to Twoja teściowa musi zrozumieć, że też masz rodzinę i z nią też chcesz spędzić ten czas. My z mężem robimy tak: I dzień świąt Wielkanocnych u moich rodziców, reszta Dni u rodziców męża. Wigilia u moich rodziców, I i II dzień świąt Bożego Narodzenia u rodziców męża. A za rok zmiana (happy
U nas się to sprawdza (nod
Wszystkie foty do Galerii Zamkniętych
(mail) galeria@beautywpolsce.com



---->Jesteśmy też na facebooku!!<----

Awatar użytkownika
cleopathre
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 205
Rejestracja: 11 sie 2009, 12:10
Lokalizacja: morze...

Re: MOJA "WSPANIAŁA" TESCIOWA!!!!!!

Post autor: cleopathre » 23 mar 2011, 15:09

[Inez] pisze:A ja mam taką trochę dziwną sytuację co do mojej teściowej, niby wszystko fajnie, ładnie i miło ale czasem jednak mam wrażenie że nie do końca i ze jakby mogła to by mi szpilę wbiła. Na początku najbardziej denerwowało mnie to iż ciągle tylko wychwalała swojego drugiego syna (brat narzeczonego) że on to, że on tamto, że taki wspaniały ah i oh. Nie wiem czemu tak go wychwalała, skoro syna nigdy nie było w domu, gdy go potrzebowała, na okrągło pracował i generalnie miał dom "gdzieś". Później zadłużyła się po uszy, zeby pomóc tamtemu synowi w rozwinięciu interesu, latami będzie jeszcze spłacała ten zaciągnięty kredyt. A syn co? Zero wdzięczności, interes mam wrażenie lada moment upadnie, nie ma od niego żadnej pomocy ani finansowej ani wsparcia, nie dokłada się do utrzymania domu ani nic. Jak coś się natomiast stanie, coś się w domu zepsuje dzwoni do drugiego syna (mój narzeczony) i liczy na to, że będzie np w nocy jechał do niej z drugiego końca miasta bo np wysiadły korki, albo tv się nie włącza... Sytuacja jest o tyle niekomfortowa, że za jakiś czas bierzemy ślub, i ona nie będzie mogła nam pomóc tak jak pomogła drugiemu synowi, może bez sensu się przejmuję ( ślub organizujemy i tak sami bez pomocy rodziców)ale wg mnie rodzic powinien traktować sprawiedliwie wszystkie swoje dzieci. Ponadto niby jest dla mnie miła, ale czasem ma jakieś dziwne akcje np gdy dowiedziała się, że moja suknia ślubna będzie szyta na zamówienie zobiła wielkie oczy, tak jakbym nie wiadomo co sobie wymyślila...A przecież w dzisiejszych czasach to normalka. Domyślam się, bo wprost nigdy tego nie usłyszałam, że ona uważa że to ja rządze jej synem, że to przeze mnie nie możemy do niej np przyjechać wtedy gdy chce. Mam wrażenie że jej zdaniem ja uważam że moja rodzina jest najważniejsza. Ona natomiast nie przyjmuje do wiadomości, że np w święta chciałabym odwiedzić też swoją rodzinę, która jest oddalona o kilkaset km, a nie całeświęta spędzić z nią. Boję się, że jak przyjdzie czas ślubu to będzie się panoszyć.... i rządzić :/

Ja mam podobnie... moi teściowie tylko widzą braciszka mojego męża . Kupili mu mieszkanie...płaca za utrzymanie i ciągle mu kupują drogie prezenty a on ich wiecznie okłamuje i nic nie robi. Wcześniej ich okradał sprzedając im z domu drogocenne przedmioty. Jest totalnym leniem i manipuluje nimi ale to ich ukochane dziecko.

Natomiast mój mąż mimo,że od lat pracuje, zarabiamy sami na siebie i na wszystkie wydatki -jest nikim. Taka miłość do jednego dziecka. Przykre to jest.

Dla przykładu - my na prezent na święta dostajemy nalewkę za 30zł a brat męża z laską zasłony za 2tysie! I tak ciągle ze wszystkim. Mogłabym mnożyć przykłady.

Jak bym miała o moich przebojach z nimi opowiedzieć nie starczyłoby miejsca na forum. Po ślubie jakoś się uspokoiło i nic złego mnie z ich strony raczej nie spotyka .( poza niesprawiedliwym traktowaniem męża )
Staram się by było miło i nie wdaje się w zbędne dyskusje. Jednak wiem ,że nie lubią mnie i gdyby coś się stało ( odpukać ) mojemu mężowi to staraliby się mnie zmiażdżyć i zabrać mi wszystko czego się dorobiliśmy. Taką antypatię czuje się od nich i tyle. Miłe słówka tego nie zmienią a i w sercu pozostają stare rany.

Tak więc dziewczyny najlepszy wybór to wyjść za mąż za sierotę bez rodzeństwa!
nowy nionio :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”