Tesciowa i TY ????

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 18 paź 2005, 17:02

moja pierwsza tesciowa jest / byla/ dokladnie jak tesciowa sawanny...ona wie lepiej, synus byl totalnie mamusi...nie wolno mu bylo zapuscic brody bo mamusi sie nie podobal, w naszym domu kwiatki przestawiala wobec wlasnego pomyslu..ja pod okno ona mi pod sciane bo wedlug niej bylo tak lepiej....teraz widze ze byly maz bedac w zwiozku z inna kobieta juz chyba wie co wazne...zapuscil brode, inaczej sie ubiera a nie w to co mamusia kupi...az bardzo zla nie byla...ale i dluzej trwalo moje malzenstwo tym baedziej gorsze byly nasze stosunki...teraz odwiedza wnuczke...nawet do alexa zagada pobawi sie znim :shock: (zaznaczam ze dla mojego bylego to "bekart"..niezbyt milo uslyszec to od corki ze tata tak jej wmawia..mi przykro i jej przykro bo bardzo kocha brata)
utrzymuje z nia normalne stosunki..."Grzecznosciowe":)ale nie ufam..
natomiast moja niedoszla tesciowa..babcia alexa...mam swietny z nia kontakt...ale moze dlatego ze daleko mieszkamy...ale jak bylam w wakacje u niej to nie bylo zle...jedna sprzeczka byla ale tylko z jej 2 synem:)na temat fryzur:)
trzeciej tesciowej doszlej i niedoszlej nie mam bo moj facet jest z domu dziecka...i moze dobrze.. :roll:

Dodano po 2 minutach:
gina111 pisze:Mysle, ze jest w tym, co napisala Paula, duuuzo racji. Ja tez mam syna i tylko patrzec kiedy zacznie spotykac sie z dziewczynami. ja wiem, ze napewno nie bede ta idealna tesciowa, bo to MOJ SYNUS, a nie jakiejs tam...Moze to i lepiej, kiedy kobieta potrafi ustapic miejsca tej drugiej( mam na mysli synowa) ale jest to trudne. U mojego faceta sa dwie dziewczyny( siostry) i on jeden. Zawsze to on byl traktowany inaczej, nie powiem lepiej ale inaczej.
gina dokladnie...ja z corka mam ..taki kumpelski uklad...kocham ja bardzo ale synka kocham inacze..moze ze on jeszcze malenki jest ale..oj ja to bede choleryczna tesciowa...najgorsza jaka tylko w kawalach jest [smilie=yellowcolorz4_pdt_11.gif]
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
savanna
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 593
Rejestracja: 12 sie 2005, 11:37
Lokalizacja: z domu

Post autor: savanna » 18 paź 2005, 17:20

Nie moge powiedziec bo ani corki ani syna nie mam ale wiem ze do tej pory mi sie "odbija" ta tesiowa i postrzegam ja jako wstretne babsko.Zreszta i tak wyszlo na moje....Nie zmiencie sie w takie babska tylko :shock: :D Mi jest jej tylko zal bo w calej tej swojej walce o syna byla i dla mnie jest zalosna
Papieros skraca zycie o 9 minut.Seks wydluza je o 15 minut.Walczmy seksem o nasze zycie!

Awatar użytkownika
GAGA
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2314
Rejestracja: 12 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawka pÂłonie :)

Post autor: GAGA » 18 paź 2005, 17:32

ja mam niemiłe wspomnienia ze znajomości z mamą mojego byłego.... :evil:
jestem troche uprzedzona i dlatego chyba do tej pory nie poznałam mamy mojego misia... a to już 3 lata :wink: i wcale nie zamierzam jej poznawać.
ojca poznałam tylko przez przypadek, bo spotkał nas kiedyś na mieście. jest ok ale na obiady nie zamierzam do nich chodzić. :lol:
miś zna moich rodziców ale utrzymuje jakikolwiek kontakt tylko z moją mamą- w formie np, jak wyjade i nie może się do mnie dodzwonić, to pyta moją mamę czy się kontaktowałam ot to wszystko.
nie pozwoliłabym sobie w życiu na przychozenie do mojego domu i przeglądanie mi kątów dlatego uważam, że rodzine trzeba trzymać na dystans.
M³odym ludziom wydaje siê, ¿e pieni±dze s± najwa¿niejsz± rzecz± w ¿yciu. Gdy siê zestarzej±, s± ju¿ tego pewni./ Oscar Wilde
Snobizm jest jak wisienka na torcie - tylko dla wybranych. To rodzaj wtajemniczenia. Wyzwanie rzucone tyranii mas....

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 18 paź 2005, 17:46

gaga masz racje ..trzeba trzymac na dystans...ale tego obydwoje partnerzy tylko chciec..a nie tylko 1 osoba..wiesz oni (tesciowie) uwazali ze skoro nam pomagli finansowo w budowie domu to moga i sie wtracac..
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 18 paź 2005, 20:55

Zawsze mam tak ze lepiej dogaduje sie z ojcami moich facetow a z teściowa gorzej... Moze dlatego ze taka ze mnie kokietka? :D :D
Mama mojego bylego narzeczonego cudowna kobieta! Moze dlatego ze miala w domu samych facetow ( ona mąż i 2 synow) i lubila gdy przychodzilam, byla jedyna ktora mnie lubila- tolerowala
Natomiast pozostale mnie raczej nie lubily... choc to dosc eufemistycznie powiedziane... niektore byly na mnie mega cięte.. :roll:

Awatar użytkownika
Tatiana
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1211
Rejestracja: 07 lut 2005, 15:24

Post autor: Tatiana » 19 paź 2005, 08:21

no ale Ty Monisiu napewno sie tym nie przejelas( hi,hi,hi,hi,hi,hi). Mam racje?

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 19 paź 2005, 08:28

:mrgreen: bbuja
Ja jestem aniolek!
Ale tak powaznie, to kazdy z moich niedoszlych teściow byl przystojnym mezczyzna, ja jestem atrakcyjna kobietą, wiec sie nie przejmowalam, ze mnie bardzo lubia :oops: to chyba normalne...
Wy nigdy nie flirtowalyscie i nie usmiechalyscie ladnie do ojcow swoich facetow? :? nie uwierze!!!!!!!!

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 19 paź 2005, 09:09

hmm moze dlatego ze moj tesc byl brzydki i lysy??? :roll:

:lol: :lol:
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
mara
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 4384
Rejestracja: 16 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: sin city
Kontakt:

Post autor: mara » 19 paź 2005, 09:57

moj facet jest jedynakiem wiec wiecie jaki jest uklad... tesc przyszly jest swietny, ma wszystko gdzies, kocha zakupy w biedronce i jako iz jest elektrykiem to nam czesto pomaga. tesciowka... hmm... mimo, ze mieszkam juz z moim facetem 3 lata a on ma teraz lat 31, to jego mama nie pozwolila nic zmienic w jego pokoju, jest tak jakby wyszedl na chwile ;) a ta chwila trwa juz tak jak mowie 3 lata... jak proponuje jej, ze moze zrobia tam sobie romantyczna sypialnie (mieszkanie jest 2 pokojowe) to ona kwituje to zartem, ze jak wyrzuce misia to on bedzie mial gdzie isc. mi do smiechu nie jest bo odbieram to tak, jakby nie traktowala mnie powaznie a jak jakas fanaberie. z drugiej strony jest kochana- jak mam szkole w weekendy to zawsze czeka na mnie cieply obiad u niej, przed moja operacja zalatwiala mi badania a po sie mna opiekowala i bardzo sie interesowala moim stanem (bylam w tym czasie w stanie zawieszenia z moim facetem), gotowala mi obiadki i takie tam. wiem, ze moge na nia liczyc ale momentami dobija mnie to, ze nadal traktuje swojego syna jak 5-latka. wiem, ze to jej jedyny synus ale do cholery to stary dziad i nie bedzie wozil jej koszul do wyprasowania 8)
z drugiej strony jest jeszcze jeden plus- kocha naszego pieska tak mocno, ze menu jak przyjezdzamy z wizyta jest podporzadkowane nie synusiowi a naszej suni...
Próżność to mój ulubiony grzech...

Awatar użytkownika
blondi 222
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 962
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:43
Lokalizacja: slask

Post autor: blondi 222 » 19 paź 2005, 09:58

Monisia i ty sie dziwisz ze matki twoich chłopakow cie nie lubiły :lol:
tez by mnie wkurzało jakby mi po domu chodziła jakas laseczka i maz z nia wodził wzrokiem , nie mowiac o synu :lol:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”