Tesciowa i TY ????

[groszek]

teściowa brrr na samo słowo włos się jeży. moja pierwsza teściowa zachowywała się identycznie jak tu blondi222 opowiada: zaraz po ślubie przychodziła codziennie o każdej porze tak niby nachwilkę "z partyzanta" od progu już gnała żeby kwiatki podlewać, a to z pralki pranie wywiesić, albo co i jak na półce lepiej wygląda, sprawdzała co jej synuś na obiadek dostanie i oczywiście porad udzielała cennych :lol: aż w końcu jej powiedziałam że to mój dom i zamierzam kwiatki zasuszyć, pranie trzymać w pralce aż samo wyjdzie a na półkach wszystko jest przyklejone na super glue. szczena jej opadła i wyglądała jeszcze gorzej niż zwykle obróciła się na pięcie i obraziła się na amen... miałam spokój już na zawsze ale za to do synusia na mnie nadawała na każdym kroku i nie tylko do niego. a obecną teściową trzymam na dystans- wizyta raz na 2 miesiące (bo przecież wszyscy mamy strasznie dużo pracy :P ) i bez żadnej zbytecznej zazyłości ani wylewności i tak moge powiedzieć że jest ok. blondi222 tylko nie strzelaj, lepiej skórki od banana zadziałają!

[syla]

Hm ale temat.

Ja za to mam tesciową która ma wszystko w dupie.
Tzn ma w dupie swojego syna i wnuka liczy sie tylko córeczka zięciuś i wnusia.Ziecius bo ma zajebiste siano a tesciowa snobka w cholere.sama nigdy nic nie miała wiec pewnie mysli ze ten jej cos da. :lol:
Wnuk ma 4 lata teskni mały głupol za nią a ta ma to gdzies wnusie ma na codzien i ją zajebiscie faworyzuje
Jezu temat rzeka......................................

nie wiem co jest gorsze.

Blondi powiec tej babie ze myslicie o przeprowadzce do innego miasta bo czujesz sie tłamszona
Ale mąz musi trzymac z Tobą sztame. Bo inaczej te babsko gotowe was rozdzielic

[ewa13]

blondi a moze jej faceta trzeba. nie orientuje sie czy ma meza czy nie , ale moze dobrym rozwiazaniem sprawy bylo by pogadanie wlasnie z mezem aby na nia wplynal .Sama nie chcesz jej urazic ze taka sytuacja juz cie dobija. Sama tak zrobilam i wszystko jest jak najbardziej oki. Tak jak kiedys pisalam w tym watku ze swoja tesciowa darlam koty straszne. Ale ostatnio jest bardzo fajnie , tylko aby nie zapeszyc, jest rewelacyjnie. Zero stresu glupich docinkow. Moge powiedziec ze taka tesciowa to skarb. Tylko w mojej sytuacji wlasnie duzo zdzialal wlasnie jej facet. Jest bardzo za mna, i to dalo jej do myslenia. Teraz caly czas dopytuje kiedy slub :lol: i ze juz by wnuki chciala, :D
dlatego blondi glowa do gory moze jakies rozwiazanie bedzie dobre i dla Ciebie

[MMarta]

Jezu dziewczyny to ja mam wielkie szczęście :) :) :) :) :) :)
Moja teściowa jest cudowną osobą, teść jeszcze lepszy. Kocham ich szalenie i mam z nimi chyba nawet lepszy kontakt niż z własnymi rodzicami....

Zawsze mogę na nich liczyć, są bardzo chętni do pomocy i szalenie kontaktowi...

Przy Waszych postach moi teściowie to ludzie z innej bajki ale wierzcie mi, ze mam teściów takich "do rany przyłóż" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

[groszek]

a mi się wydaje że wrednej teściowej to już się nie wychowa, to tak jak z wulkanem- niby 100 lat spokoju, ale zawsze jest groźba wybuchu :D . ewa13 muszę ci powiedzieć, bo wiem z doświadczenia, że te "zwierzaki" :lol: to nieźle się kamuflować potrafią i zaatakować mogą w najmniej oczekiwanym momencie. więc zasada ostrożności - zachowana. ale powodzenia w kontaktach ci życzę.

[Samanthii]

Jezu dziewczyny to ja mam wielkie szczęście :) :) :) :) :) :)
Moja teściowa jest cudowną osobą, teść jeszcze lepszy. Kocham ich szalenie i mam z nimi chyba nawet lepszy kontakt niż z własnymi rodzicami....

Zawsze mogę na nich liczyć, są bardzo chętni do pomocy i szalenie kontaktowi...

Przy Waszych postach moi teściowie to ludzie z innej bajki ale wierzcie mi, ze mam teściów takich "do rany przyłóż" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Mmarta :lover: - ja tez mam takich fajnych tesciow jak Ty i tez ich bardzo kocham http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... rzenie.gif

[blondi 222]

...dziekuje z calego serca za rady...

dodaly mi wiele otuchy i odwagi PDT_02
i mam juz plan :lover: pogadam sobie z tesciem..to rzeczywiscie moze byc wyjscie... :gg: ...pozatym postanowilam ze jak to nie pomoze to pogadam sobie z nia, moze cos to da chociaz watpie :8-|:

moj facet...jest jak najbardziej po mojej stronie...na szczescie..ale i tak jakos nie ma odwagi zeby z nia twardo pogadac...chociaz dzisiaj zaproponowa...z przekasem swojej mamusi ze jak sie przeprowadzi na nasze osiedle do bloku na przeciwko to jej jeszcze lornetke kupi.. :lol: :lol: :lol:
zreszta wydaje mi sie ze ona to robi z czysta premedytacja, z nudow..tu miala by nas pod reka ...mogla by wpodac tak jak tesiowa groszka..i np.sprawdzac czystosc toalet..tudziez naszych uszu... tragedia...

oj..mam nadzieje , ze przejdzie jej ten pomysl..bo jak nie to poprostu jej powiem , ze nasze mieszkanie jest do wziecia..bo my sie wyprowadzamy...

[maxi]

Blondi powiedz jej,ze do Trojmiasta...

[blondi 222]

maxi, my mieszkamy w Sztokhlomie , co prawda to duze miasto...ale ostatnio po tych wszystkich awanturach..mialam ochote skladac papiery o wize do Australi..i kto wie czy tego nie zrobie..
coraz czesciej mysle , ze to jedyne dobre rozwiazanie..moze tam nas nie znajdzie..albo przynajmniej bedzie nas rzadko odwiedzala :lol: :lol: :lol:

[maxi]

Mieszkalam na Odenplanie...I NK-uwielbiam.Jak taka zmija to i Australia nie pomoze.Moja przyjaciolka mieszka w Toronto i tesciowej to nie przeszkadza w zatruwaniu jej zycia.