Moderator: Zespół I
wzruszylam sie jak to przeczytalamturek.mg pisze:No tak miałam się nie wypowiadać, ale cóż gwoli pocieszenia, studniówka bez faceta to naprawdę nie jest najgorsza tragedia w życiu! Ja co prawda swoją miałam już jakieś 10 lat temu........... i też wydawało mi się że koleżanka w tej samej sukience to szczyt, a facet nie ten co trzeba też problem, a teraz o dziwo facet ten sam..... cały czas a problemy nowe, większe, dużoooooooooooo. Facet po czasie okazał się bardzo równy w międzyczasie został moim mężem, życie zapowiadało się jak cukierek, ale niespodzianki się zdarzają, zachciało nam się dzidziusia, urodził się chory, przez pewnego Pana który za późno zrobił cc, teraz dzidziuś piękny, okaz zdrowia 4l, anioł który z nieba zszedł a ............nie mówi! Z Warszawy do Krakowa mnie przygnało za zdrowiem=mową mojego synka, teraz cóż siedzę sobie w Krak, terapia idzie do przodu dzieciaczek gaworzy (piękny mój Adonis jak lalka z lokami) czytam to forum, pocieszam się, i mówię Wam kochane traficie na tego jedynego, najlepszego, a potem będziecie się śmiały z problemów przeszłości.
Ja staram się cieszyć każdym dniem mam już dwóch synków pięknych!!!! i obwisłe cycki przy okazji, ale życie jest piękne, korzystam z chwil tych dobrych, a tych złych nie pamiętam!!!!!
I tak trzymać!!!
turek.mg pisze:Ha bo grunt to z pesymizmu przejść w optymizm, a wtedy życie zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie, ja już się nauczyłam odganiać te złe myśli czymś miłym - zawsze, a tydzień temu mój synek powiedział "nie chcę iść" czyż życie nie jest piękne, wystarczy uwierzyć a marzenia się spełniają, u was też tak będzie, a moje cycki (dwa miesiące) będą jędrne i piękniejsze niż kiedykolwiek.
A Ci mężczyźni będą się jeszcze do Was w kolejce ustawiać!!!
kochana jesteś!!!!http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... ika/85.gifturek.mg pisze:Angelika, błagam tylko mi nie płacz przez faceta, nie warto, facet to facet, znajdź sposób na pocieszenie w takich sytuacjach, ja już znalazłam i jest rewelacyjnie, jak tylko mnie mąż zirytuje, bach, pocieszanko i jest ok, ostatnio płakałam przez niego jakiś rok temu, a teraz nawet jak mi jest bardzo smutno, to łezki nie uronię, po prostu nie mogę, życie mi się zmienia na korzyść we wszystkich strefach! A dzieciaki moje to jedyni faceci którzy mogą mnie przyprawić o kroplę łzy....... wzruszenia oczywiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!