Strona 49 z 90

Re: dzisiejsze związki

: 08 cze 2010, 21:30
autor: majamajamaja
bluebeleczka pisze:maja pewnie masz racje. cholera jeszcze sie okaze ze ja chlopaka zmarnowalam.
no coz, trza jakos z tym zyc.
no widzisz sama...
tylko lepiej mu sie z tego nie zwierzaj (happy

Babunia super, tektsy przejelas (angel

Tygrysico, ja bym tak chciala troche ognia w lozku. Nawet jakbysmy sie mieli za to poroznic w pogladach...

Re: dzisiejsze związki

: 08 cze 2010, 21:38
autor: marryme
marryme pisze:
bluebeleczka pisze: kino, resturacja, prezencik, sex i s********j

Chyba zacznę to praktykować. (giggle (giggle (giggle

Żartowałam z tego. (angel
Tak naprawdę, to jestem nudną romantyczką jeśli chodzi o miłość. (kiss
Nie wyobrażam sobie seksu beż żadnego uczucia,bez łączącej mnie więzi z facetem.
Takie bzykanie dla byzkania to nie dla mnie. (shake


Blue
W takim razie trzymam kciuki.
Tylko nie pozwól,aby mąż oddalił się za bardzo,żeby przypadkiem nie zaczął szukać pocieszenia u kogoś innego.
Bo faceci tak często mają. (thinking

Re: dzisiejsze związki

: 08 cze 2010, 21:57
autor: bluebeleczka
marryme pierwsze co robia to pocieszaja sie sexem. zobaczymy poki co nie mam z tym problemu a i hakuje jego komputer i dzisiaj wyniuchalam ze siedzi na stronkach. (giggle
w zwiazku z tym mam pytanie. totalnie mam ochote na dzigidzigi, myslicie ze bedzie ok jak okazjonalnie przelece ex meza. sorki ze tak doslownie.

on wlasnie jest z wizyta u dzieci. nie pamietam kiedy tak aktywnie z nimi spedzal czas.

Re: dzisiejsze związki

: 08 cze 2010, 22:01
autor: marryme
Blue
Ale on jeszcze nie jest tak naprawdę ex,prawda?
Co do dzigidzigi (hahahhaha super określenie (giggle ),to możesz działać moim skromnym zdaniem.
Niech wie,co ewentualnie może stracić. (dance

Re: dzisiejsze związki

: 08 cze 2010, 22:21
autor: bluebeleczka
no w sumie nie do konca on taki ex bo to tylko separacja.
wciaz mam dylemat, bo z jednej strony moze lepiej sie z nim nie spoufalac a z drugiej gdzie ja szybko znajde kogos kto sie do mnie dopasuje.
pokazac co traci to juz pokazalam, dalam z siebie wszystko. (giggle

Re: dzisiejsze związki

: 09 cze 2010, 10:50
autor: majamajamaja
Przelec, a co.

Jesli zabierzesz sie za niego goraca, a po wszystkim przekona sie, ze Tobie tylko o ten seks chodzilo, to nic innego na nim nie zrobi wiekszego wrazenia. Byleby sie tylko nie spoufalac.

Jednym z moich wyczynow byly kiedys odwiedziny u faceta, w sumie godzina, z tego seks pol godziny, ja mialam trzy orgazmy, on z wrazenia nie doszedl. Zeszlam z niego i polecialam do kolezanki, bo bylam umowiona i nie chcialam sie spoznic. Ja mialam wyrzuty sumienia, ale on do tej pory jest pod wrazeniem... Faceci sa troche nielogicznie poukladani, jak im sie daje kopa i wykorzystuje do zaspakajania swoich potrzeb, to to ich uszczesliwia.

Re: dzisiejsze związki

: 09 cze 2010, 13:23
autor: gosienka
jesli moge sie wtracis,moj maz mi oznajmił ze gdybym była tak oschła w łóżku jak moja bratowa czyli dwa razy na miesiac to by mnie przerobił czyli naprowadził albo zmienił zone,jak dobrze ze mamy podobny temperament.Choc teraz mysle ze własciwie jak sie poznalismy 16 lat temu to sex zblizal nas najbardziej.I wiedze ze gdy sa 3,4 dni przerwy atmosfera robi sie nerwowa. (giggle

Re: dzisiejsze związki

: 09 cze 2010, 17:21
autor: tygrysica26
Maja...dobre nie ma co..uśmiałam się , no i Blue..i tej jej dzigidzigi hahahha..jesteście Boskie ;)....ja się wcozraj wkurzyłam..bo na nowe cycki kupiłam sobie sexi koszulkę nocna i chciałam przelecieć własnego meża..miałam taką ochotę..ja tu wychodzę z wanny ogolona i wypachniona..a on jak baba..śpi..najzwyczajniej ...no myślałam, ze mnie szlag trafi...zacisnęłam zęby.pomyślałam cóż..zaczynamy sie dobierać(jak rasowy facet haha)..a on nic jak zabity..o mało, ze nie poszłam po lusterko czy oddycha...w głębi duszy myślałam..ze lepszego numeru to mi dawno nie wywinął...a ten rano wstał jak niewiniątko ..ohh jakoś mi się usnęło..dobrze ze go kurrrrrrr głowa nie bolała do tego i okresu nie maiał.. (angry

Re: dzisiejsze związki

: 09 cze 2010, 20:09
autor: bluebeleczka
ja sie wczoraj umowilam z mezem na dzigidzigi, ale sie spoznil i go odprawilam do domu. (giggle
niech wie ze ze mna nie zarty. powiedzialam ze zawsze na niego czekalam i teraz juz nie musze.

i tak off top. wreczylam bossowi wypowiedzenie. w rezultacie ustalilismy kilka rzeczy i zostaje. najgorsze to ze mu sie z wdziecznosci rzucilam na szyje, ale nioe byl zly tylko sie rozesmial.
wszyscy w szoku, ja tez. nikt nie wierzyl ze pojdzie na uklad, bo nikt nie probowal, a kto nie probuje nie zyskuje.
nie powiem ze nie mialam pietra, bo zmian mi dosc na ta chwile ale powiedzialam ryzyk fizyk, cos sie musi zmienic na lepsze.
hurray. (rofl (rofl (rofl

maz ma dzisiaj wyznaczony appointment na wieczor. lepiej zeby sie nie spoznil. (punch

Re: dzisiejsze związki

: 09 cze 2010, 21:33
autor: tygrysica26
no w takim wypadku Blue ..miłego dzigania hahahahaha