Post
autor: majamajamaja » 20 cze 2010, 00:19
Tygrysico, mysle, ze twoje zalozenia, ktorymi sie kierujesz, na dluzsza mete sie nie sprawdza. Piszesz, ze chcesz stwarzac pozory dla dziecka, w sensie, ze nie chcesz sie rozstawac z mezem. Albo ze wzgledu na pieniadze. Moim zdaniem to nie sa dobre powody, aby usilnie pozostawac z czlowiekiem, z ktorym nie masz nic wspolnego i chcesz odejsc. Ale czy naprawde chcesz odejsc? Czy nie kochasz meza? To jedno.
Na razie troche krecisz sie w kolko: tu maz i dziecko, tam nowa milosc, i myslisz, ze musisz sie konkretnie na cos zdecydowac. Woz albo przewoz. Albo bedziesz z mezem i nieszczesliwa, bo mu nie ufasz, albo bedziesz miala kochanka, co zaowocuje rozpadem dwoch rodzin. Ale po co masz sie teraz decydowac, skoro tak malo wiesz? Nawet nie wiesz, jaki ten twoj kandydat na kochanka naprawde jest w lozku. Czy moze nie jest zwyczajnym marzycielem i wcale nie chce rozstawac sie ze swoja zona? Moze potrzebujecie siebie, aby wypelnic luke, tego, czego nie dostajesz od meza, a on od zony? Zeby porozmawiac i pobyc ze soba?
Natomiast to, ze twoj przyjaciel odwleka moment zblizenia, troche jest mi podejrzane. Takie same bajery, jak z tym, ze gdyby byl mlodszy, to by z toba byl. Hmm... Pomysl, czy on by za toba wskoczyl w ogien...
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki