Moderator: Zespół I
hmm dla mnie to dziwne, wogole zwiazki bez zobowiazan to dla mnie chory uklad... ,ludzie to nie zwierzeta, choc one czesto sa bardziej ludzkie niz mylil sexy pisze:dla mnie taki ideal to facet z ktorym sie spotykam, ale bez zobowiazan, kazde znas idzie w swoja strone, nie wtraca sie w moje zycie i nie rusza moich zabawek, ale tez nie korzysta z okazji i nie ma oprocz mnie co chwila innej laski.
lil sexy, muszę Ci napisać,że jesteś bardzo mądrą i dojrzałą dziewczyną skoro tak myślisz...masz rację na wszystko jest czas. Mam szacunek dla takich dziewczyn.lil sexy pisze:dla mnie na przykład nie do końca normalne jest życie w wieku 18-20 lat niczym stare małżeństwo, a wiele takich par się spotyka. nie oceniam czy to złe czy dobre, ale jestem zdania że w życiu wszystko ma swój czas i tak w wieku lat 20 człowiek powinien zająć się jeszcze nauką i szeroko pojętym rozwojem, a dopiero później wkraczać w dorosłe związki. młodość raczej powinno się wydłużać niż skracać.
ja sie nie zgodze, milosc nie wybiera-jak sie na powaznie zakochasz to zrozumiesz, a kazda realacja do czegos zobowiazuje, poza tym milosc-bycie z kims na powaznie nie przeszkadz w realizowaniu siebie,rozwijaniu sie i ksztalceniu, wrecz przeciwnie we dwoje razniejlil sexy pisze:nikolettkaa czemu chory? i skąd to porównanie do zwierząt? uważam że wszystko to jest kwestia ludzkich potrzeb. dla mnie na przykład nie do końca normalne jest życie w wieku 18-20 lat niczym stare małżeństwo, a wiele takich par się spotyka. nie oceniam czy to złe czy dobre, ale jestem zdania że w życiu wszystko ma swój czas i tak w wieku lat 20 człowiek powinien zająć się jeszcze nauką i szeroko pojętym rozwojem, a dopiero później wkraczać w dorosłe związki. młodość raczej powinno się wydłużać niż skracać.
a slyszelyscie o takim przyslowiu ''chwytaj chwile''? na co czekac? bo inni oczekuja od nas pewnych ram czasowych, nie rozumiem takiego podejscia,Jola46 pisze:masz rację na wszystko jest czas. Mam szacunek dla takich dziewczyn.
tylko ze ja nigdzie nie napisalam, ze chodzi mi tylko o seks bez zobowiazan. nie stawiam znaku rownosci miedzy luznym zwiazkiem a samym seksem. chodzi mi o to, ze mozna sie z kims spotykac, moga pojawic sie uczucia, ale nie angazujemy sie w to zbyt mocno, kazde ma swoje zycie.nikolettkaa pisze:a apropos zwiazku bez zobowiazan , hmm zwiazek ktory bazuje dla mnie jedynie na sexie,a nie na uczuciach nie ma podstaw do nazywania sie zwiazkiem, to jest czysty egoizm -potrzebujacy zaspokoic swoje potrzeby fizyczne
i tu tez sie nie zgodze. studiuje dziennie, pracuje, chodze na silownie co bardzo lubie, mam mnostwo innych pasji i lubie isc w weekend na dobra impreze. uwierz mi, ze z facetem wcale nie byloby mi razniej, tylko by mi przeszkadzal.nikolettkaa pisze:bycie z kims na powaznie nie przeszkadz w realizowaniu siebie,rozwijaniu sie i ksztalceniu, wrecz przeciwnie we dwoje razniej