Beauty w Polsce

Pewnie, ze nie ma doskonalosci, ale jakies wzorce istnieja przeciez.

dla mnie sam tytuł tego wątku jest do bani
pięknie czy godnie?
a nie można być i pięknym i godnym?
co wg was znaczy godnie się zestarzeć?
Jak sobie coś poprawiam, chociażby zrobie botox, dbam o siebie, odpowiednio się odżywiam, pilnuję sylwetki, sprężystości i mody, to nie jestem godna na starość. Godne są te zaniedbane, rozpasione i obwisłe...

Mogę sobie być godna czy nie godna, i tak się zestarzeję czy tego chcę czy nie, a jaka ona będzie zależy ode mnie.
Wg mnie jestem godna na starość w swoim czasie, a teraz nie jestem stara, tylko dojrzała i dobrze mi z tym.

Chodzilo o godnie bez poprawek...tak jak to ma byc.
Choc i niektorzy uznaja, ze to piekno

tez nie bardzo rozumiem o co założycielce watku chodzilo
Bo przecież starość nigdy nie bywa piekna ani godna
Czy Michitka jak kiedys zjesz bombke z choinki to będzie pięknie ??albo będziesz walic w pampersy to mysle ze tez godnie nie będziesz się czuc z tym ktoś musi je u ciebie zmieniac:)
jest starość jest choroba i nie ma godnosci

Bo starosci nie powinno w ogole byc!
Chodzilo czy kobietka powinna starzec sie bez zadnych upiekszaczy czy sobie pomagac?
Nie mowie o stylu Ewy Minge...ale o tym by dobrze wygladac.

Wiem, ze sa kobiety co uwazaja, ze wystarczy, ze pomaluje paznokcie, a juz jest idealna i zadbana. Mozna byc i zadbanym bez kasy...choc jednak kasa, a zadbanie to jednak jednosc.

Ja ostatnio uslyszalam od kumpla, ze babka co ma wlosy na nigach i pood pachami tez jest zadbana, a ze kumpela goli rece to go zadziwilo

Ale o co chodzi z tym godnym starzeniem???? To jakaś moda? Żeby coś pier...ć bez zastanowienia? Co jest złego w wycięciu zwiotczałych powiek? Czy zniwelowaniu lwiej zmarchy między oczami?
Czy to, że usunę sobie chomiki z twarzy spowoduje, że stanę się mniej godna??? Bo nie chcę uszczęśliwiać świata swoim zwisem na żuchwie, który jest niczym innym jak objawem starzenia? Mamy się biczować każdym kolejnym rokiem na karku?

Jednym z objawów starzenia jest przerost prostaty, czyż nie? A czy urolog debatuje z pacjentem co z tym zrobić? Czy proponuje mu " no chłopie, lataj sikać co 10 min, starzej się z godnością!"

Ech, i chyba mi botoks z tych nerw puścił...

Dlatego mysle, ze facetom powinno jak najmniej sie mowic.

A może po prostu mieć w głębokim poważaniu to, co oni mają do powiedzenia w tej kwestii. W ogóle nie rozumiem tych Twoich dylematów, Michitko, co powiedzą inni, moje ciało, moje pieniądze, nikomu nic do tego, co z nimi robię.

To przeciez nie moje dylematy...wpis byl ogolny...a jak widac jest sporo dziewczyny, ktorych oartnerzy, mezowie nie akceptuja, a co gorsza zakazuja zabiegow

O, no dla faceta się ciąć????
Mam nalewkę porzeczkową na spirytusie, zapraszam!
Czy to jakiś poważny, merytoryczny wątek? Bo usuną moje zaproszenie....

Dla faceta się ciąć????
A jeżeli mężczyzna nie akceptuje operacji to niech się nie tną. Nie zmuszajcie ich drogie panie.