Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
gosia6
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 429
Rejestracja: 18 lip 2010, 12:20

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: gosia6 » 01 wrz 2013, 13:32

To moze nakieruj jeszcze raz o co chodzi ,w czym problem,w ktorym kierunku ida Twoje przemyslenia?
Dla czego luzie wredni Twoim zdaniem sa warci pisania o nich?
Eurosylikon(anatomiczne) 370 (12,5 i 12,00 projekcia 5.9 ) dr.Kubasik,lipiec-2012r

Awatar użytkownika
Hesia
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 271
Rejestracja: 28 mar 2006, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: Hesia » 01 wrz 2013, 14:24

celka-xx. Bardzo często znaczy, że jednak taka osoba ma ten jad w sobie, tylko tak wypiera, że nawet nie jest w stanie się do tego przyznać. Wiele tego jadu mają często ładne osoby (nie bez przyczyny często to właśnie piękni ludzie mają narcystyczne zaburzenia osobowości) - często wydaje im się, że skoro są ładni to wszystko im się na ładną buzie należy. Łatwiej komuś ładnemu (z oczywistego powodu) przychodzi powiedzenie o kimś że jest brzydki, a to, że ktoś tak ocenia, określa innych - dużo mówi o nim samym.

gosia 6 Nie - moim zdaniem - nie są warci. Trzeba się jak najbardziej dystansować od nich i nie zaprzątać sobie głowy tymi, którzy są dla nas bez znaczenia.
Jednak warto mieć odrobinę wglądu i zauważać swój wpływ na to co się do kogo czuje. Wyważyć - co jest od nich, a co jest od nas. Niektórzy tak robią, że jadąc po kimś po całości iluzyjnie przeżywają oddzielenie się od tego kogoś - biją piane, przeżywają złość - kompletnie nie widząc swojego w tym udziału.

celka-xx.. Wymieniasz nazwiska może dlatego, że łatwiej mówić o kimś niż o sobie. Ja akurat tej drugiej pani nie znam, nie mam pojęcia kto to jest i nie mam zamiaru sprawdzać... Dlaczego? Bo nie interesuje mnie jako osoba, widocznie nie jest szczególnie zasłużoną osobą, jeśli do tej pory o niej nie słyszałam :)
Trochę mnie też to zaskoczyło,że temat dotyczący cech które u innych wkurzają i o tym, że to wredność i zło powraca do człowieka - sprowadziłaś do powierzchowności i wyglądu...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

28.05.07 dr Kasprzyk - McGhan> anatomiczne - model 510 MX - 290

celka-xx
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 682
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:02

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: celka-xx » 01 wrz 2013, 15:09

Sprowadziłam do wyglądu, czy pieniędzy (wygrana w totka) bo to były najprostsze przykłady. mam wiele ślicznych kolezanek (czy miałam w szkole) i zawsze kogoś "bolało" np. powodzenie innych - w rodzinie, w miłości.

Zakładając wątek miałam na myśli takie zło:

Kiedyś w wątku o piersiach jakas dziewczyna zapytała jak ukrywacie operację. Ona się waha, właściwie co ja powstrzymuje od operacji to lęk, jak to się odbije na dzieciach, które chodzą do szkoły. I np. ja bym nie zrobiła sobie operacji piersi, jeśli bym miała "wroga", a właściwie osobę, która nie wiedzieć czemu czepiła się mojej osoby. I wiem, że spotkałam się z osobami, które mają obsesję na punkcie uprzykrzania mi życia. W moim mieście koleżanki, znajome nie robiły żadnych zabiegów. Wiem, bo od zawsze przyglądam się nosom, zmarszczkom kolezanek, itp.

I teraz jesli bym wyskoczyła z piersiami, to wiele osób wykorzystało by fakt, żeby uprzykrzyć życie mojemu bratu, który jest w wieku szkolnym. Nie mogą dopiec mi pośrednio, więc będą dręczyć mojego brata. Tak samo np. jeśli bym zrobiła sobie sesję do CKM-u. Ja jako osoba dorosła miałabym gdzieś, kto sobie coś tam myśli. Ale nie wyobrażam sobie, że np. dzieci w szkole u dziecka, czy jakaś ekipa na osiedlu dręczy brata (bo w przeciwległej ekipie, jest brat dziewczyny, która się uwzięła na mnie, itp.).

No bo nie powiesz mi, że nie odbije się to na dziecku, kiedy dzieci w szkole będą pokazywać, ta co sobie zrobiła cycki. Dzieci są okrutne.
Inaczej ma się sprawa w miastach, w których nie ma kontroli społecznej.

Awatar użytkownika
ulla10
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3947
Rejestracja: 18 cze 2005, 19:20

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: ulla10 » 01 wrz 2013, 16:43

celka-xx pisze:I wiem, że spotkałam się z osobami, które mają obsesję na punkcie uprzykrzania mi życia. W moim mieście koleżanki, znajome nie robiły żadnych zabiegów. Wiem, bo od zawsze przyglądam się nosom, zmarszczkom kolezanek, itp.
Celka, zastanów się nad tymi własnymi słowami. Czy nie jest tak, że masz w sobie wiele krytycyzmu i złego nastawienia do ludzi, co powoduje z kolei lęk i przekonanie że ludzie tak samo przyglądają się uważnie Tobie i może źle życzą?
Wiele zależy od naszego nastawienia. Te same słowa, zachowania zinterpretować można na wiele różnych sposobów.

Przyznam ,ze bliskie są mi wypowiedzi Hesi i Gosi. Mam bardzo podobne odczucia i przemyślenia.
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN

Awatar użytkownika
gosia6
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 429
Rejestracja: 18 lip 2010, 12:20

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: gosia6 » 01 wrz 2013, 17:03

Dzieci w szkole potrafia byc bardzo okrutne , nikomu nie odpuszcza (envy
Ale czy to beda cycki czy cos innego, to jak beda chcialy ,to beda dokuczaly
Nie wiem jak z dziecmi w wieku szkolnym rozmawiac o takich rzeczach,moze wlasnie chodzi o to, zeby z nimi rozmawiac ,bo w dziszejszym zagonionym swiecie nie rozmawia sie z dzieciakami ?
ale jesli chodzi o piersi to nie musza byc takie żeby rzucały sie w oczy
i jesli obawiasz sie tego ze kogos moze spotkac przykrosc z tego powodu, to moze rozwiazaniem bedzie wlasnie nie zucac sie za mocno w oczy ,
wredni ludzie beda mieli mniej powodów do dokuczania.
to prawda w mniejszych spolecznosciach jest trudniej byc soba i nie spotkac sie z wrednymi ludzmi ktorzy ciagle wisza na Tobie lub rodzinie (envy
ale tez mysle ze nie mozna dac sie zaszczuć
rób swoje i szukaj pozytywnych ludzi oni dadza ci sile do dzialania i nie zwracania uwagi na zlosliwosci wrednych ludzi
a brat musi tez walczyc o siebie i wiedziec ze stoisz za nim murem to mu doda sil (thinking

jesli masz ochote na seje w CKM i masz warunki to musisz to wziasc na klate
mi tez by -wredni ludzie-nie odpuscili takiej sesji (giggle ale ja tez nigdy o takiej nie myslalam (kiss
Eurosylikon(anatomiczne) 370 (12,5 i 12,00 projekcia 5.9 ) dr.Kubasik,lipiec-2012r

Awatar użytkownika
L-instant
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 1681
Rejestracja: 08 lip 2010, 09:05

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: L-instant » 01 wrz 2013, 17:04

celka-xx pisze: I np. ja bym nie zrobiła sobie operacji piersi, jeśli bym miała "wroga", a właściwie osobę, która nie wiedzieć czemu czepiła się mojej osoby.
Jejku! Na prawdę?
Mnie by taki pomysł w życiu do głowy nie przyszedł, żeby nie robić sobie operacji, bo ktoś (tzw. "wróg") coś powie...

celka-xx
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 682
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:02

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: celka-xx » 01 wrz 2013, 17:12

Nie!!!! L- instant, jeśli by gadanie ludzi wpłynęło na psychikę mojego dziecka, bo np. jest słabe psychicznie. Jeślibym wiedziała, że wróg będzie kombinował, żeby dziecko się źle z tym czuło.
Jeśli "wróg" by kombinował, żeby dopiec mi posrednio, czyli krzywdząc dziecko.

Osoba, która czepiła się mojej osoby i nie umiejąc mi dopiec starała się dopiec dziecku. I miało by "trudny pobyt w szkole".
Odpuściłabym sobie dla dziecka.

Jesli ze mnie się ludzie nawet by szczerze śmiali, to miałabym gdzieś. Jesli by zaczęli w szkole, wśród nauczycieli obgadywać mnie mając na celu skrzywdzić dziecko/brata itp. jak ja się nie będę źle czuł, to przynajmniej dziecko będzie świecić oczamoi : " w takich dekoltach chodzić" itp.

Miałam koleżankę po 40-tce, która chodziła roznegliżowana niczym nastolatka i wiem, że jej dzieci oczami na boki świeciły. Bo niektóre kobiety po 40-tce niektóre nadal uważają, że w tym wieku juz nie wypada krótka spódnica itp.

Wlaśnie czytałam "kowbojki" - komentarze. Dzieci potrafią być naprawde agresywne w wypowiedziach:

http://www.kowbojki.pl/pokaz/Czy-3-part ... o-439089/7" onclick="window.open(this.href);return false;

są tam jakieś komentarze o rodzicach itp.

Inaczej my dorośli odbieramy niektóre rzeczy, bo dla nas to tylko gadanie.

Gosia6
, tu masz całkowitą rację. Rozmowa. Ale dzieci są różne.

No i taka Iksińska siedzi na ławce z sąsiadką i obok moje dziecko z innymi, a ona celowo gada o moich cyckach, że chcę, żeby "inni faceci (inni niz ojciec - to dla dziecka juz trauma)" się za mną ślinili. Nie dopiekła mi, ale dziecku już tak. Ja chodzę dumna, a dziecko świeci oczami, zamyka się w sobie. Jest nieśmiałe. Nie zaprasza koleżanek i kolegów do domu, bo będą zerkać na te cycki, itp.
W tym przypadku ta Iksińska naprawdę zło wyrzadziła. Wpłynęła na zdrowy rozwój dziecka.

Dziewczyny, to są tylko przykłady. Można się czepić różnych rzeczy.

Awatar użytkownika
gosia6
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 429
Rejestracja: 18 lip 2010, 12:20

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: gosia6 » 01 wrz 2013, 17:57

dziecko musi nabrac pewnosci siebie w domu i byc gotowe na to ,ze sa dobrzy i zli ludzie
nie da sie wychowac dziecka pod parasolem
ale to duzo pracy trzeba wlozyc w dziecko by je dowartosciowac tak aby gadania wrednych ludzi nie ranilo Go.
i umialo takiej babie powiedziec do sluch ,ze np. to nie jej sprawa ,albo niech pilnuje swojej dupy.

jesli dziecko jest wrazliwe to moze lepiej zaczekac troche (2-4LATA )az bedzie silniejsze psychicznie ,bo u takich dzieciaczkow to depresja to szybciutko.

trudna sprawa jesli chodzi o dziecko to trzeba dobrze sie zastanowic z czy ma sie do czynienia,moze to wcale nie jest taka prosta sprawa jakby moglo sie wyawac!

jak tak mozma ,zeby odgrywac sie na dziecku ,masakra
Eurosylikon(anatomiczne) 370 (12,5 i 12,00 projekcia 5.9 ) dr.Kubasik,lipiec-2012r

Awatar użytkownika
Dessert
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 797
Rejestracja: 04 gru 2011, 18:04

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: Dessert » 01 wrz 2013, 20:29

Gosia niestety odgrywanie się na dziecku to bardzo częste zjawisko! Baba, której coś doskwiera, a nie ma się do czego przyczepić bądź mieć na tyle odwagi by powiedzieć nam wprost odgrywa się na dziecku lub innej najbliższej nam osobie by nam uprzykrzyć życie.
Daleko szukać... u mnie w rodzinie, wspomniana już przeze mnie ciotka wiedziała, że mi już nie podskoczy to "po cichu" zaczęła krytykować moje dziecko, jakieś aluzje, głupie teksty aż w końcu przy wszystkich jej powiedziałam i teraz w sumie stara się nic nie odzywać gdy ja jestem, moje dziecko jak ona jest, a mnie nie ma w pobliżu musi wyjść z pokoju, bo z miejsca będzie jakieś głupie gadanie (dziecko jest małe) i to czasem naprawdę przykre rzeczy (aż się kiedyś popłakało, zostało chwilę samo u babci i ona przyjechała akurat).
Dalej... moje znajome ze szkoły były opluwane, dręczone, ponieważ matka ubierała się niekoniecznie zgodnie z metryką. Fajne nawet dziewczyny, ale było tylko słychać wyzwiska za nimi. Niczym nie zawiniły, po prostu kiedyś matka "odebrała" jednej z matek dręczących dziewcząt chłopaka, wyszła za niego za mąż, a że były całe życie na siebie skazane (niedaleko od siebie mieszkały, dzieci w podobnym wieku, jedna szkoła) to córka o wszystkim wiedziała i też nienawidziła tych dziewczynek, tak nastawiła swoje koleżanki, że autentycznie kiedyś byłam świadkiem jak na nią pluły ze szkolnych schodów.
To dwa takie przykłady, które mi od razu przyszły na myśl, a jakby poszperać w pamięci to byłoby ich na pewno o wiele więcej. I gdzie tu sens, gdzie logika? Zamiast nie przekładać na dzieci nienawiści rodzice jeszcze je podjudzają.
Stąd rozumiem obawy Celki.
Ludzie mogą wybaczyć talent i inteligencję. Ale nie urodę. Piękna kobieta w potocznej opinii musi być głupia i trudno zmienić ten stereotyp.

Awatar użytkownika
GoniaL
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1113
Rejestracja: 02 maja 2006, 12:46

Re: Wredni ludzie - czy zło powraca do sprawcy?

Post autor: GoniaL » 03 wrz 2013, 13:35

Mój były mąż nie omieszkał wspomnieć na rozprawie rozwodowej że mam implanty piersi. Było to wredne? Jak dla mnie strasznie! Myślę że sędziego trochę korciło żeby zapytać o dowód rzeczowy jednak to nie same cycki były przedmiotem sporu więc odpuścił (giggle Wredni ludzie zawsze znajdą pretekst do zadania ciosu. Każdy temat jest dobry. Jednak kobiety pozujące w męskich magazynach lub tzw. modelki erotyczne świadomie dokonują wyborów, więc muszą sobie świetnie zdawać sprawę że nie wszystkim ich golizna przypadnie do gustu. I największe frycowe za ich wybór zapłacą dzieci i rodzina, jeśli takowe posiadają. Podobnie z kobietami nadmiernie eksponującymi swoją fizyczność. O ile bycie modelką to zawód którego profity mogą rekompensować niechęć społeczeństwa, o tyle matka dzieciom biegająca po osiedlu z prawie nagim cycem to dla mnie objaw głupoty. Mój rozwód odbił się wielkim echem w środowisku,jakieś obce baby zaczepiały moją biedną, przejmującą się matkę pytając o szczegóły zaistniałej sytuacji, a moje implanty pozostały niezauważone. Można mnożyć przykłady jednak wydaje mi się że celce przede wszystkim chodzi o fizyczność ?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”