przepraszam ze sie tak czepiam...
ale strasznie mnie tu jedna dziewczyna kiedys najechala...byla chyba ta trzecia..i bronila siebie..
ja bylam taka "nieformalna" zona..
nie znajac zupelnie sytuacji...pojechala sobie :)
w kazm razie wyszlo ze to ja bylam ta ...toksyczna..
tylko dziwne ze to on teraz co 3 mce zmienia laske...i co 3 miesiace jak mu sie rozejdzie zwiazek ja mam milosne smsy i karteczki!!!
a przeciez do toksycznosci sie nie wraca...
ale jeszcze jedno do kotki...
czasem jednak..nawet jesli malzenstwa trwaja..bo "dla dzieci" czy " z przyzwyczajenia" a nie ma juz milosci...to mysle ze chyba warto sprobowac...ale nie w mysl zasady jak nie ta/ten to inna/inny
i znam takie pary co rzeczywiscie 1malzenswa sie nie udaly i 2 malzenstwo im wyszlo super...zyja naprawde szczesliwie (np. moja tesciowa...czy dziadki alexa :)) i mam nadzieje ze tak jest w przypadku Twojej siostry...
po prostu Ja juz za bardzo zostalam skrzywdzona przez faceta...i balabym sie ze jak zrobil to tamtej zonie to moze o twojej siostrze...
tego bym sie bala...(ale to tylko moja opinia ,rada, czy zdanie nie trzeba wg nch zyc :))
ale teraz Twoja siostra ma jedna wspaniala ceche ktorej jej zazdroszcze ta taka..czysta naiwnosc milosci niczym nie skazona..(zdradami i klamstwami) i mam nadzieje ze ta milosc bedze i bedzie....
moze gdybym umiala zaufac tak jak ona nie bylabym teraz sama :?