ŻONACI FACECI

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
blondi 222
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 962
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:43
Lokalizacja: slask

Post autor: blondi 222 » 02 mar 2006, 11:18

Lady_80 pisze:
blondi 222 pisze:wracaja do tego co pisala Viki i Angelika...kobiety kochaja piekne słowka...ale tez lubia sie poczuc lepsze od innej kobiety w tm przypadku nieszczesnej zony..no bo jakaz to jest nobilitacja jesli zonaty dzieciaty ustatkowany facet zwraca na nas uwage..stawia na szali cale swoje zycie dla nas...uuuu rewelacja...jakiez to my musimy bys swietne skoro tak sie dzieje....nie ma nic bardziej obłudnego.. :wink:
ale na wiele kobiet to dziala ..dowartosciowuja sie w ten sposob..cieszy je to ze facet kradnie czas swojej rodzinie poto aby spedzic go z nia..masakra :?
dokładnie dlatego napisałam, że nic nie usprawiedliwia zachowania "bliźniaczki"
AMEN

Awatar użytkownika
megi
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1216
Rejestracja: 28 sty 2005, 21:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: megi » 02 mar 2006, 14:19

blondi 222 pisze:własnie ...to jest idealny przykład leniwego faceta...jakby tak naprwde był nieszczesliwy w tm swoim 10 letnim małzenistwie to rozwod mogłby przeciez wziasc szybciej np. po roku jak sie zorientował ze to nie to :wink:
ale nie ..po co... lepiej zaczekac w ciepłym gniazdku ...i przy nadarzajacej sie okazji odrazu przeskoczyc do drugiego i w ramiona drugiej notabene 12 lat młodszej kobiety :roll:
oj zycze twojej siostrze jak najlepiej ...ale to nie swiadczy dobrze o tym panu...niech uwaza bo historia lubi sie powtarzac :wink:
Blondi zgadzam się z Tobą w 100%

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: viki » 02 mar 2006, 17:50

Faceci tez lecą na ciepłe słówka. Jak taki jegomość zobaczy zainteresowane (z różnych powodów) oczka jakies babeczki to m u się zaraz wydaje Bóg jeden raczy wiedziec co no i .... huzia na Józia.....
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

Tigra21
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 73
Rejestracja: 17 paź 2005, 20:25

Post autor: Tigra21 » 02 mar 2006, 19:56

Ja tez doloze swoje 2 grosze. Uwazam ze macie racje w tym ze zdrada jest zla. Ale czasami lepiej jest, jak sie milosc wypali rozejsc sie. Zazwyczaj po latach jest sie razem z przyzwyczajenia, dopiero nawa osoba przypomina co bylo kiedys. Wtedy stwierdzic mozna ze juz wszystko co bylo sie wypalilo. Zony nie z milosci, ale ze strachu o brak kasy i podjecia samodzielnego zycia zaczynaja walczyc o faceta. Ale jest juz za pozno. Moral o zwiazek trzeba dbac caly czas a nie od swieta. Ile babek po slubie przestaje o siebie dbac itd.
Oczywiscie nie dotyczy to przypadku jak facet to dupa wolowa i chce zyc pomiedzy kobietami. Krzywdzac obydwie.
A co do dzieci. Ja jestem z rozbitego malazenstwa przez kochanke i sadze ze lepiej wychowywac sie bez ojca niz w domu pelnym klamstwa i kabinacji.

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 02 mar 2006, 21:35

Tigra21 pisze:Ja jestem z rozbitego malazenstwa przez kochanke i sadze ze lepiej wychowywac sie bez ojca niz w domu pelnym klamstwa i kabinacji.
popieram !!!!
podjelam ta sama decyzje w zwiazku z moim synkiem...dla mnie Tigra to pocieszajace sa twoje slowa :) moze on tez kiedys tak to bedzie rozumial :)
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
agatha_s
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 851
Rejestracja: 01 cze 2005, 08:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: agatha_s » 02 mar 2006, 22:41

Niektórzy faceci po prostu już tacy są, że nie potrafią wytrzymać z jedną kobietą, mam wiele takich przykładów wśród swoich znajomych.

Zdarzają się też inne sytuacje, kiedy w związku naprawde coś nie gra i facet zaczyna szukać czegoś na boku.

Ja powiem szczerze, żonaci faceci mnie zawsze odrzucali, ale prawda jest taka, że nie sprawdzasz dowodu faceta na okoliczność stanu cywilnego jako go poznajesz. Ja poznałam kiedyś super faceta, zakochałam się w nim bez pamięci, choć tego nie planowałam, później dowiedziałam się przez przypadek że on ma żonę, dziecko i kolejne w drodze. Czułam się ohydnie, starałam się zerwać ten związek. W końcu coś we mnie umarło, bardzo cierpiałam i odcięłam się od niego. spotkałam go ponownie dopiero po kilku latach. Jego żona nigdy się o mnie nie dowiedziała, ale on miał nadal kochanki, nawet kilka jednocześnie. To już była taka szuja.

Po latach spojrzałam na niego chłodnym okiem, był naprawdę żałosny. Skrzywdził mnie i swoją żonę, a najgorsze było to co mi powiedział "moja żona nawet jak się dowie o moich romansach to i tak nie odejdzie odemnie, bo tylko ja pracuję, a jak ona sobie poradzi bez pracy i z dwójką małych dzieci na utrzymaniu".

Wtedy właśnie sobie obiecałam, że nigdy przenigdy nie uzależnię się w ten sposób od faceta.

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: viki » 02 mar 2006, 22:54

Angelika, o tym pisałam. Jezeli jest to taka sytuacja, w której uczucie na prawdę umarło lub własnie poznalismy milośc naszego zycia to lepiej rozstać się kulturalnie niz ciągnąc to nie wiadomo co nie wiadomo dla kogo. Ale czy warto niszczyć iles tam lat udanego życia dla 20 letniej panienki?
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

Awatar użytkownika
kotka333
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 11
Rejestracja: 14 lut 2006, 12:53

Post autor: kotka333 » 02 mar 2006, 23:32

jezeli jest udane to po co oszukiwac,zdradzac i niszczyc to szczesliwe małzenstwo?ale jesli nie ma juz uczucia,szczescia i zyje sie w klamstwach to niewazne ile lat trwa zwiazek warto go skonczyc,dla szczescia, milosci....kazdy przeciez tego pragnie,kazdy popelnia bledy nawet w wyborze partnera,czasem minie wiele lat zanim trafi sie na ta własciwa osobe,i niewazne jesli facet bedzie mial 40 a ona 20,i niewazne ile zformalizowanych zwiazków sie juz zakonczy,jesli jest sie pewnym ze to nie jest ta osoba,po co sie meczyc?to milosc,uczucie,zufanie,zrozumienie daje nam radosc i checi do zycia,a to zycie jest tylko jedno,po co jak juz bedziemy u kresu tego zycia myslec "jakbym mógl/a cofnac czas"....

po co zyc w zwiazku tylko dlatego,ze jest sie małzenstwem ze stazem,jesli zwiazek od dawna jest pusty?
sa tez te przypadki kiedy np.facet lubi skoki w bok,ale od zony nie odejdzie,bo musi miec przeciez kogos,kto mu bedzie pral, gotowalitd,która z nas by tak chciała?ale nie o tym mowie.chce wam napisac,iz uwazam ze w przypadku mojej siostry to nie bylo rozbicie szczesliwego malzenstwa,ale tego toksycznego...miedzy moja siostra a nim to naprawde milosc...uwierzcie.....pozdrawiam was

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 03 mar 2006, 08:11

kotka333 pisze:
po co zyc w zwiazku tylko dlatego,ze jest sie małzenstwem ze stazem,jesli zwiazek od dawna jest pusty?
sa tez te przypadki kiedy np.facet lubi skoki w bok,ale od zony nie odejdzie,bo musi miec przeciez kogos,kto mu bedzie pral, gotowalitd,która z nas by tak chciała?ale nie o tym mowie.chce wam napisac,iz uwazam ze w przypadku mojej siostry to nie bylo rozbicie szczesliwego malzenstwa,ale tego toksycznego...miedzy moja siostra a nim to naprawde milosc...uwierzcie.....pozdrawiam was
wierzymy wierzymy...ale wyznaje stara zasade...najpierw zakonczyc cos zanim sie zacznie cos nastepnego...

skoro byl toksyczny..to czemu wczesniej nie rozeszli???przeciez tokscznosc zabija..nie lepiej zyc obok siebie, i zeby dziecko widzialo 2 rodzicow szczesliwych i usmiechnietych?? czy wiecznie walczacych???

i jeszcze jedno ze w przypadku mojej siostry to nie bylo rozbicie szczesliwego malzenstwa,ale tego toksycznego

a jednak jaki by nie byl.....jednak rozbicie :roll:
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

Awatar użytkownika
angelika
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1926
Rejestracja: 21 wrz 2005, 09:24
Lokalizacja: KrakÃłw

Post autor: angelika » 03 mar 2006, 08:20

przepraszam ze sie tak czepiam...
ale strasznie mnie tu jedna dziewczyna kiedys najechala...byla chyba ta trzecia..i bronila siebie..
ja bylam taka "nieformalna" zona..
nie znajac zupelnie sytuacji...pojechala sobie :)
w kazm razie wyszlo ze to ja bylam ta ...toksyczna..
tylko dziwne ze to on teraz co 3 mce zmienia laske...i co 3 miesiace jak mu sie rozejdzie zwiazek ja mam milosne smsy i karteczki!!!


a przeciez do toksycznosci sie nie wraca... :roll:

ale jeszcze jedno do kotki...

czasem jednak..nawet jesli malzenstwa trwaja..bo "dla dzieci" czy " z przyzwyczajenia" a nie ma juz milosci...to mysle ze chyba warto sprobowac...ale nie w mysl zasady jak nie ta/ten to inna/inny
i znam takie pary co rzeczywiscie 1malzenswa sie nie udaly i 2 malzenstwo im wyszlo super...zyja naprawde szczesliwie (np. moja tesciowa...czy dziadki alexa :)) i mam nadzieje ze tak jest w przypadku Twojej siostry...
po prostu Ja juz za bardzo zostalam skrzywdzona przez faceta...i balabym sie ze jak zrobil to tamtej zonie to moze o twojej siostrze...
tego bym sie bala...(ale to tylko moja opinia ,rada, czy zdanie nie trzeba wg nch zyc :))
ale teraz Twoja siostra ma jedna wspaniala ceche ktorej jej zazdroszcze ta taka..czysta naiwnosc milosci niczym nie skazona..(zdradami i klamstwami) i mam nadzieje ze ta milosc bedze i bedzie....

moze gdybym umiala zaufac tak jak ona nie bylabym teraz sama :?
powiekszenie biustu u dr Kasprzyka 16.12.05, 255 model 410 LX inamed

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”