"panowie rzadziej roztkliwiają się pod wpływem bodźców z otoczenia"
troche oswiechtane frazesy.
Bylismy w gorach, moj kolega przez caly czas nie mogl przestac mowic o pieknie natury. Cale pol dnia.
Lzy w oczach mezczyzn tez juz wiele razy widzialam, kolega z pracy przyznal przed wszystkimi, ze grozili mu zwolnieniem, z wilgotnymi oczami. Nie wiem, czy mialabym tyle (e mocjonalnej) odwagi, zeby tak zrobic, jak on.
To jest sprawa kulturowa, mezczyzni z innego kraju tez ZUPELNIE inaczej reaguja. I sprawa cywilizacji.
Z reszta na tym forum czasami padaja takie konkrety, ze rycze ze smiechu
(a facetow tu tyle, co kot naplakal)