Beauty w Polsce

Dziewczyny mam do Was pytanie, może któraś miała coś podobnego i się wypowie

Mam przyjaciółkę, 20 latka, 175cm, naturalne włosy do pasa, 53kg, piękna dziewczyna, po prostu sam seks, Od roku spotyka się z 30 latkiem, bardzo przystojnym, zdrowo się odżywiającym, uprawiającym sport, odnoszącym sukcesy zawodowe, dręczy ją tylko jeden problem. Chłopak mimo możliwości- ma własne mieszkanie itp, a mieszkają obok siebie, uprawia z nią seks raz na tydzień lub dwa tygodnie. Na początku spotykania się było częściej, ale też nie za bardzo. Myślała że to może kwestia zmęczenia, pogody, zdrady ale wykluczłyśmy to, czy to możliwie że facet ma tak mały temperament? Spotkałyście się z czymś takim? Czy to da się zmienić? Na pewno nie jest to sprawa fizyczna bo zdrowotnie z nim ok i nie ma z tym problemu. W sumie ciężka sytuacja, bo związek bez udanego seksu jest skazany na porażkę, a to naprawdę fajna para, jesli możecie coś doradzić to pomóżcie

Wg mnie w pierwszym roku znajomości to się z wyra nie wychodzi jak się ma ku temu możliwości.
Jak nawet nie chce aby jemu zrobić dobrze częściej niż raz na tydzień to jest dla mnie bardzo dziwnym przypadkiem... moze gej
Ja w każdym razie nie słyszałam o takich facetach na początku znajomości.
Jaki sport uprawia, rekreacyjnie czy zawodowo?
Często sportowcy tak mają, że dla lepszych wyników są w stanie rezygnować z seksu.

Regularnie ćwiczy ale rekreacja. Gejem raczej nie jest, dlatego to zagadka o co może chodzić

katelg ja nigdy takiego problemu (na szczęście) nie miałam, ale moja koleżanka uprawia seks ze swoim facetem mniej więcej raz w tygodniu, są ze sobą krótko (chyba 3 mies.) i to im zupełnie odpowiada. Po prostu są ludzie z różnymi temperamentami i cała tajemnica w tym żeby się dopasować. A czy Twoja koleżanka rozmawiała na ten temat z chłopakiem?

A może on spotka się jeszcze z kimś?

ja raczej tez podejrzewam to co Michi..inna osoba, bo u faceta na początku to nie możliwe..on jak królik czy inny gryzoń

Nie ma opcji, jest prześwietlony na każdy sposób. Rozmawiała z nim i on marudzi na praca itp choć ma bardzo lekką, 6h w biurze więc raczej się nie przemęcza. Chyba będzie zmuszona skończyć związek

Kurde coś strasznego być ukaranym przez nature takim temperamentem, a raczej jego brakiem

No katelg, sama prawda, moj facet dokladnie to samo.
Ufam mu na 100%, wiem, ze on seksu potrzebuje, kiedy ja potrzebuje. Problem tylko, ze od 10 lat to ja zaczynam seks. Albo oczekuje tego od niego i zaczynam klotnie...
Jesli wiec twoja kolezanka nie wyobraza sobie takiego zycia lozkowego na dluzsza mete, latwiej jej bedzie zakonczyc zwiazek niz probowac szukac przyczyn, leczenia, czegokolwiek. Z malego fiata po prostu nie zrobisz Volwo i tyle. Zadna terapia, niczym.

a j nie wierzę w coś takiego..nie spotkałam takiego póki żyje (hmm może za krótko) im zawsze mało...2 razy dziennie mało...praca ciężka, co tam mało..kurrrrrrr ile można ....jak króliki

Chyba jednak to są właśnie takie wyjątki na świecie