Beauty w Polsce

Nigdy z sąsiadami nie miałam problemów. Ale od jakiegoś czasu mam zupełnie nowych. Dzisiejsza noc to był koszmar. Krzyki,wrzaski, śpiewy i tłuczenie szkła prawie do do białego rana. Mam nadzieję że to "świąteczne" balety.

carmen20 to miałaś ładne przeżycia z sąsiadami, ja bym im robiła to samo a co

lilinka ja jestem zdania, że jak ktoś robi imprezkę w mieszkaniu czy domu to powinien sąsiadów uprzedzić że będzie trochę głośniej

Niedługo kupuję mieszkanie i już przezywam,że mi się trafi jakies bydło jako sąsiedzi.
Chyba będę strzelać.
To najgorsze co może być.

Moja koleżanka mieszka na dużym osiedlu.I ma sąsiada,totalnego świra.
Facet jest na emeryturze i zajmuje się pilnowaniem całego osiedla.
Jest samozwańczym kierownikiem/dzielnicowym/radnym/policjantem/urzędnikiem/kontrolerem -wszystko w jednym.
Pisze donosy na każdego i o byle co-
o niesprzątnięte psie kupy,o złe parkowanie,o przepaloną żarówkę w windzie,o zakłócanie ciszy nocnej,o deptanie zieleni,o płacz dzieci,itd.
Zawsze znajdzie sobie powód.Do tego wszystko co się da, uwiecznia na zdjęciach,w celu lepszej dokumentacji przestępstw.

Ponadto pisze do Urzędu Skarbowego np.:
-że pan X czy Y jest bezrobotny,a często wnosi duże siatki do domu
-że sąsiadka ma nowy samochód
-że dzieci pani X mają stale nowe ciuchy
-rodzina Y wyjechała na wakacje do Egiptu
-że ktoś tam prąd prawdopodobnie ciągnie na lewo
itd.itp.

Sterroryzował całe osiedle,wszyscy mają go dosyć,ale nic nie mogą zrobić z tym czubkiem.
Mało tego-wszelkie urzędy/policja ma go dosyć,bo tylko nadaje im zbędnej roboty.

marryme no nie do wiary

ja mam w planach przeprowadzkę i też się boję na kogo trafię teraz u mnie w klatce oprócz mnie jest tylko jedna rodzina która ma dzieci w moim wieku-reszta same babcie i dziadki, którzy mieszkają tu praktycznie od początku istnienia bloku czyli jakieś 30lat

Ja moich sąsiadów nie znoszę wyjechali gdzieś na 2 tygodnie i chwała im za to takiego spokoju, to ja dawno nie doswiadczyłam!!!!!!!! A z racji tego, że robi sie cieplej już niedługo moja sąsiadka będzie znowu podlewać kwiatki na balkonie nago Koszmar

Ola, a ona stara, mloda, brzydka, ladna, gruba, chuda? ta sasiadka?

ewawawa pisze:Ola, a ona stara, mloda, brzydka, ladna, gruba, chuda? ta sasiadka?

Ewcia sąsiadka jest młodziutka, bo ma 34 lata,ale jest tak zaniedbana sportu to ona z całą pewnością nie uprawia, ma tak obwisłe ciało, piersi, że ciężko uwierzyć, zupełnie płaską pupę, więc o żadnych doznaniach estetycznych nie ma mowy
Z buzi jest ładna Ja powtarzam mojemu potworowi, że gdyby chociaż fajna laska te kwiatki podlewała, a tu taki zonk No chociaż przyznam szczerze, że jakby było to fajna laseczka, to by mnie pewnie trafiło i dostałaby tą swoją konewką po głowie

no fajnie ze piszesz ze jak ma 34 lata to mlodziutka
kurcze, ja tez nie uprawiam zadnych sportow, musze sie sobie lepiej przyjrzec chyba

a mi moi sasiedzi nie przeszkadzaja, ani ja im. fakt ze przez sciane ani ponizej nie mam po prostu zadnych sasiadow

No młoda Ewcia, bo 34 lata, to co to jest
A jakbym miała taką sąsiadkę jak Ty i podlewałabyś te kwiatki nago, to dostałabyś konewką po głowie, taka bywam agresywna Ty nie musisz sie sobie przyglądać, Ty jesteś zadbana kobietą, to widać

mam nadzieje ze plastykowa ta konewka, nie zeliwna
dzieki