Strona 2 z 6

: 30 maja 2008, 09:08
autor: nesia
malgorzata pisze: Zaznaczam - z każdą "duperelą" leć na policję. Tam też pracują ludzie i idzie się znimi dogadać.
Powodzenia
Mało tego, w przypadku głosnych zachowań, szczególnie balang wieczornych wzywaj policję jako że jest naruszenie ciszy nocnej. Z pewnością macie jakiegos dzielnicowego, zgłoś się bezposrednio do niego co by miał na szczególnej uwadze tego typka. Piszesz, że w kamienicy mieszkają ludzie na poziomie, lokale są ich własnoscią - podejrzewam, ze jesli występujw wspominany przez ciebie wandalizm, częste naganne zachowania. Napisz petycję do własciciela kamienicy, pogadaj z sąsiadami - w takich przypadkach gdzie chce się zniwelować czarna owcę, pewnie nie jeden sąsiad poprze twoje zachowanie. A moze i oni maja cos na tego typa?
Wyprowadzenie się z miejsca, ktore lubisz wg mnie nie jest dobrym rozwiązaniem, postaraj się nie dać zastraszyć, zgłoś owe zachowania na policję i szukaj u nich pomocy. Piszę tak pewnie ponieważ sama walczyłam z uciążliwymi sąsiadami. Policja naprawdę potrafi duzo zdziałać.

: 30 maja 2008, 09:51
autor: Anielicanrw
virriel co dotej czarnej owcy Twojego sasiada... nie rozumiem Cie troszeczke...chcesz z nim walczyc czy isc na uklady?
Albo bierzesz sprawy w swoje rece,albo zostaw goscia w spokoju i podlacz mu swoj interent spowrotem!

Ja bym zglaszala wszystkie najdrobniejsze rzeczy do administracji,policji,zbierala jakies podpisy od sasiadow...nie wierze,ze skoro ludzie spokojni normalni chca tolerowac kogos takiego ...niemowie kim jest ale jakim jest czlowiekiem.Teroryzm to nie w tej czesci swiata...albo podejmiejsz drastyczne srodki...lacznie z fotografowaniem szkod...swoich ale i wspolnych w calym budynku i zaczniesz cos z tym robic...albo on wlezie ci na glowe ....sorry ale grozby grozbami a juz niszczenie dobr materialnych...to juz przekroczenie pewnej granicy...

Musisz wiedziec,ze podjecie jakich kolwiek krokow wiaze sie z jego agresja...ale dziewczyno pokaz mu ze zadarl z nie ta osoba co trzeba...zabezpiecz sie i wszedzie rozglaszaj,ze on ci grozi...wierz mi to dziala...mialam groziciela...nie moglam sobie z nim poradzic...i tak wlasnie zaczelam robic...lacznie z jego rodzicami...wiec kazdy juz tak na niego zwracal uwage i mowil mu co slyszal..ze ten nie mogl mi nic zrobic...bo bylby pierwsza podejrzana osoba.Wiem moze to glupie,ale dziala...

Musisz zglaszac wszystko,bo pozniej nic ne udowodnisz...moze wyda ci sie to smieszne,ale ja tak mieszkajac zainstalowlabym sobie camerke....nei wiem jak to w pL wyglada,ale tu taie rzeczy ludzie sobie dyskretnie wstawiaja...nawet nie wiesz,ze glowka od gwozdzia to tak naprawde kamerka...coz dziwny jest ten nasz swiat...a my kobiety jestesmy zawsze narazone bardziej niz faceci na cos takiego... :cry:

: 30 maja 2008, 10:29
autor: Sabrina
Agresja wzbudza agresje. Leżeli to jest PSYCHOL,to policja,prokurator sąd może mu wiecie co zrobić? On by powiedział NASKOCZYĆ i ma racje. Nie ma dowodów,nie ma świadków,że to zrobił ON. Nawet jak byś udowodniła,ze to on ci te drzwi wysmarował,to co mu zrobią?
NIC!! Dostanie upomnienie,a Ty będziesz miała jeszcze bardziej przerąbane.
Wyprowadzić sie nie możesz,bo masz jakieś udziały w tej kamienicy[o ile dobrze zrozumiałam] wiec pozostaje Ci ugoda. Ja bym do gości podeszła i spokojnie zaproponowała mu rozmowę i ugodę. PODKRESLILA bym,że czasem za bardzo emocjonalnie reagowałaś na niego,ale Cie wkurzał tym czy tamtym. [musisz mu troch nasłodzić,żeby poczuł sie ON WAZNY] zaproponuj rozejm,bo nie masz innego wyjścia. Powiedz mu coś co PRYMITYWA połechta i poczuje sie ważny i dowartościowany i wtedy TO ON UZNA,ze robi ci łaske i wyciaga do Ciebie ręke.
Jeżeli nie chciał by z tobą rozmawieć,to pozostaje ci zachowanie spokoju. Po prostu nie reaguj na jego zaczepki,wycieraj bez słowa te drzwi [nawet jak byś ścierała i ryczała z nerwów i miała ochote gnoja zabić!!!] Jak on zobaczy,ze nie reagujesz,to zrobi to jeszcz raz,może drugi i mu sie znudzi. Odpuści sobie całkiem,albo znajdzie innego sąsiada.
Nie walcz z nim bo przegrasz, policja nic nie wskóra,a on cie wpedzi do grobu

: 30 maja 2008, 14:32
autor: Anielicanrw
Sabrina moze i racja...trzeba znalezc sposob w zgodzie ze samym soba przede wszystkim... :-?

: 30 maja 2008, 15:02
autor: pola28
Virriel..ciezka sprawa,naprawde :cry: ale Sabrina ma racje,nie ma co z takim idiota isc na noze bo ty nic nie wskurasz a tylko zaszkodzisz.z takimi nie ma zartow,oni nie maja nic do stracenia.nawet jak przymkna po udowodnieniu winy to ile posiedzi?chwilke a jak wyjdzie cholera wie co mu do glowy odbije...musisz sie zagryzc i byc"mila"
wspolczuje kochana...[/b]

: 30 maja 2008, 15:03
autor: iff
Niestety, obawiam sie ze Sabrina ma racje. Nie licz na pomoc policji. Zaczna dopiero dzialac gdy wydarzy sie cos naprawde niedobrego...owszem zgloszenie przyjma i tyle. Podobnie administrator. Szczerze powiedzawszy metody prawne do dzialania w takich wypadkach sa - ale sa malo skuteczne i w praktyce niewiele tego wychodzi. Teoretycznie - spolnota- jako wlasciciel nieruchomosci - gdy jakis inny wspolwlasciciel bedacy nawet czlonkiem wspolnoty, np. ma dlugi z tytulu nieoplacana kosztow eksploatacji - moze, ma prawo - oczywiscie z zachowaniem wszelkich procedur- tj. upomnienia, wezwania do zaplaty...wszystko w stosownych terminach...- moze sprzedac lokal mieszkalny bedacy wlasnoscia tegoz jegomoscia. to tak zupelnie w skrocie...reasumujac pozbycie sie niechcianego lokatora czy najemcy idac zgodnie sciezka prawna trwa rok! jesli oczywiscie ten bedzie chcial sie wyprowadzic. Wynajmujacy w swietle naszego prawa maja przeje.....ne po calosci. Sory za wyrazenie - ale to oddaje glebie problemu.
Virriel - albo idz na wojne albo podkul ogon i stan sie niewidzialna dla typa.
W pierwszym wypadku moze popros o pomoc jakiego bodyguarda - na sile trzeba reagowac sila. A w drugim nie zaczepiaj g...bo smierdzi i sie mozna pobrudzic. Aha! jeszcze zostaja modly o jego szybka wyprowadzke.
tez mialam takiego sasiada...narkoman z kryminalna przeszloscia, bibki libacje, podejrzane typy...no po prostu cud-miod! sasiad juz s.p.- dilerzy go pobili (za dlugi) zmarl (krwiak w mozgu).

: 30 maja 2008, 19:01
autor: viriel
Dzięki Kochane za wszystkie rady- ja teraz nie mam czasu żeby pisać bo właśnie odebrałam z dworca moją mamę :-D Przyjechała do mnie na 2 dni zaniepokojona całą tą sytuacją :-( Może wspólnie coś ustalimy... Jak będę miała chwilkę to Wam odpiszę ;-)

: 30 maja 2008, 19:17
autor: muminka
hmm, ciezka sprawa...a moze trzeba z typkiem z innej beczki, podagac z takim trudno bo z meduza trudna gadac, ale moze slowo "rozejm" zrozumie, tym bardziej ze kiedys pisalas ze "normalnie" bylo miedzy wami :-? a potem to tylko zacisnac zeby i raczej schodzic mu z oczu. Bo teraz jesli zaczniesz go unikac to moze byc dalej uciazliwy ale jak postarasz sie pokojowo to rozegrac to "honor" nie pozwoli mu powiedziec Tobie zlego slowa. Tez mialam takiego sasiada, mlody chopak, skinhead, narkoman zlodziej i Bog wie co jeszcze ale ja z nim nigdy nie wojowalam, tylko konczylo sie na zwyklym czesc a on zawsze grzeczny, usmiechniety, drzwi do windy przytrzymal.. taki "gentleman", i zlego slowa na niego nie moglam powiedziec (z reszta moja mama rowniez) w przeciwienstwie do innych moich sasiadow :roll:

: 30 maja 2008, 21:52
autor: viki
ja mialam podobna historie. pogadalam z dzielnicowym, powiedzial zeby za kazdym razem po nich dzwonic bo oni sa od tego. jak on ma kilka zgloszen o uciazliwosci sasiada to idzie do takiego delikwenta na rozmowe a jak to nie pomaga to sad grodzki i mandat od 500 pln w gore. u mnie pomoglo

: 02 cze 2008, 09:59
autor: Sabrina
Viki bo ty masz dzielnicowego z prawdziwego zdarzenia i zareagował natychmiast.
Często jet jednak tak,ze policja boi się bandziorów,powie że mała szkodliwość czynu i zostawią babeczke samą sobie,a psychol tylko na to czeka.
Faktycznie jak by był twardy dzielnicowy,to mógł by cos zdziałać,chyba ze sąsiad ma generalnie wszystko w d... i mu lata czy dostanie kare,czy pójdzie na miesiąc siedzieć,bo więcej mu nie dadzą.
Dobrze że ja nie mieszkam w bloku,albo kamienicy ;-) chociaz kiedyś mieszkałam i było ok :-)