Rodzice

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Michitka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 6678
Rejestracja: 24 wrz 2005, 21:26

Rodzice

Post autor: Michitka » 05 mar 2009, 14:29

Interesuje mnie pewien problem i chcę poznać wasze zdanie na ten temat. Nie wiem jak dokładnie określa się profesjonalnie taki problem więc piszę jak najbardziej obrazowo.

Zdarzają się tzw. toksyczni rodzice: psychicznie i fizycznie wywierają wpływ na swoje dzieci, niektórzy znęcają się, wyśmiewają.
Mnie natomiast chodzi o inny rodzaj rodziców, nie wiem czy można ich nazwać nadopiekuńczymy czy zbytnio wtrącających się w życie dziecka.

A mianowicie robiący wszystko by zatrzymać dziecko jak najdłużej przy sobie, by dziecko zajmował się i było przy rodzicach, a nie zajęło się swoim życiem, wyjechało itp --po prostu ucięło się od nich. Dziecko też przez to ma poczucie winy, jeśli będzie chciało wyfrunąć z gniazda rodzinnego, że zostawia swoich rodziców.
ale wiadomo jeśli nie zatroszczy się o siebie to pozostanie zawsze przy rodzicach, nie mają nic, ale spełniając jakby życzenie rodziców.
wiadomo też, że mają np większy wpływ bo dziecko jest od nich jeszcze uzależnione:pieniądze, mieszkania, jedzenie --i to często jest największy problem by dziecko postanowiło co zrobić dalej.
Wiem też, że podobno takie "wychowywanie" źle wpływa na psychikę: osoba jest nieufna itp

Spotkaliście się z taką postawą rodziców w stosunku do dziecka? jak sobie z tym radzić i postępować?

(terminem dziecka określam osobę już pełnoletnią)
Przeznaczenie oddaje kobietę pierwszemu. Przypadek - najlepszemu. Wybór - pierwszemu lepszemu...

Awatar użytkownika
Sabrina
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4156
Rejestracja: 26 wrz 2007, 14:50

Post autor: Sabrina » 05 mar 2009, 14:59

Michitka, ja mam taką nadopiekuńczą mamę. Bogu dziekuje ,że mieszka za granicą ale nęka mnie telefonami. Wszystko musi wiedzieć,a jak juz wie to musi skrytykować.
Zawsze wszystko robie zle i nie tak jak ona by chciała. To ogrodzenie mam za niskie,to marchewke zle obieram,to za mało waże,za dużo pyskuje i mąz na pewno mnie zostawi jak dalej taka będe,a mezatka jestem 20 lat. Jak była u mnie w odwiedziny,to nic nie mogłam zrobić na jej marudzenie,ale jak dzwoni i marudzi to czasem rzucam słuchawką i nie odzywam sie z 3 tygodnie.
Strasznie taki rodzić potrafi napsuć krwi.
"Bogactwo i uroda nigdy nie wyjdą z mody."

poziomka94
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 10
Rejestracja: 12 mar 2009, 17:30

Post autor: poziomka94 » 28 mar 2009, 14:21

moja mamusia czesto narzeka chociaz gorzej z tesciowa
ale coz trzeba je zrozmiec mamy ciagle chca dla nas jak najlepiej ;)

Awatar użytkownika
Aguuu
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1728
Rejestracja: 24 lis 2008, 13:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rodzice

Post autor: Aguuu » 12 kwie 2009, 19:50

Michitka ja znam taką osobę.

I cóż można poradzić... Chyba jedynie wspierać, choć to też jest ciężkie zwłaszcza jak sprawa dotyczy również mnie. A tak właśnie jest...

Taka osoba po prostu musi się w końcu postawić, bo jeśli nie umie, to pozostanie jej/jemu urwać wszelakie życie osobiste, i siedzieć w domu przy rodzicach. Cóż taka prawda...
Bardzo trudno znaleźć coś pośredniego. Bo budując swoje życie, rodzice będą wciąż wywoływać poczucie winy, że za mało czasu ta osoba poświęca rodzinie, za dużo sobie.
Jeśli natomiast zbyt dużo czasu będzie poświęcał rodzinie, to swoje własne życie osobiste pójdzie w kąt...(w tym też bliskie/bliska osoba) na rzecz rodziców. Błędne koło. :?
"Melodia jest jak pierwsze spotkanie, pociąg fizyczny, jak seks. Słowa zaś są jak dłuższy związek"

Awatar użytkownika
maluda6
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1415
Rejestracja: 03 lip 2008, 00:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: maluda6 » 17 kwie 2009, 11:51

a moi rodzice sa super i nie mam im nic do zarzucenia.
zawsze bardzo dobrze sie z nimi dogadywalam, nie mialam jakis zakazow nakazow non stop ani nic.
nigdy nie starali sie mnie traktowac jak malego dziecka, jak cos bylo nie tak, to zawsze ze mna rozmawiali.
70B + 375cc,
mentorki okrÂągle, wysoki profil, dr Skupin :)
19.V.2009r.

Awatar użytkownika
nefertari
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4427
Rejestracja: 19 lis 2008, 08:22

Post autor: nefertari » 23 kwie 2009, 07:55

moi rodzice są tacy, że chcą o wszystkim wiedzieć, najlepiej o wszystkim decydować i ustalać co jest dobre, a co złe, co i jak powinno się robić etc... jestem już po 30 a oni wciąż: za rzadko dzwonisz... gdzie byłaś jak dzwoniliśmy... ktoś Cię widział tu i tu co tam robiłaś? po co to kupujesz, lepiej kup sobie to... itp itd
na starcie: 75A na mecie: 70F dzięki anatomicznym mentorom 440 cc styczeń 2009

Awatar użytkownika
Majusia
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 454
Rejestracja: 07 maja 2008, 12:49
Lokalizacja: szczecin

Post autor: Majusia » 24 kwie 2009, 22:06

nefertari pisze:moi rodzice są tacy, że chcą o wszystkim wiedzieć, najlepiej o wszystkim decydować i ustalać co jest dobre, a co złe, co i jak powinno się robić etc...
Skąd ja to znam :?

Awatar użytkownika
k_asiaczek
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3794
Rejestracja: 04 sty 2008, 15:25
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: k_asiaczek » 25 kwie 2009, 12:54

mnie wychowywała babcia i konflikt pokoleń był nie do uniknięcia :doubt: tylko szkoła, potem do domu i się uczyć. nigdzie nie mogłam wyjść bo przecież gdzie nie wyjdę to mnie zgwałcą, zabiją i jeszcze raz zgwałcą :roll: jak babcia umarła zaraz przed moją maturą to mogłam zaczerpnąć trochę wolności i wyszaleć się za wszystkie lata. a mój tata zawsze się o mnie martwi, pogada pogada ale i tak pomoże :-)
05.03.2010-dr Kubasik HP okrągłe es prawa:400cc lewa:500cc applaus

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... -event.png

Awatar użytkownika
joyana
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 583
Rejestracja: 02 lis 2007, 21:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: joyana » 30 kwie 2009, 22:44

Moja mama jest kochana, zawsze moge na nia liczyc! Chocby nie wiem co sie stało , ona zawsze przyjdzie na ratunek, ma miekkie serce( niestety inni to wykorzystuja). Ma tez kilka wad bo przeciez idealnych ludzi nie ma, ale kazdemu zycze takiej mamy. Co do taty - hmm lepiej sie nie wypowiadac- nie zycze nikomu :cry:
Mój nowy biust odmienił moje życie - jestem bardziej szczęśliwa i pewna siebie !!!
02-2008 / op

Awatar użytkownika
renusia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 821
Rejestracja: 09 mar 2008, 18:25
Lokalizacja: Anglia

Post autor: renusia » 01 maja 2009, 08:35

joyana pisze:Moja mama jest kochana, zawsze moge na nia liczyc! Chocby nie wiem co sie stało , ona zawsze przyjdzie na ratunek, ma miekkie serce( niestety inni to wykorzystuja). Ma tez kilka wad bo przeciez idealnych ludzi nie ma, ale kazdemu zycze takiej mamy
:-D Dokladnie to samo moge powiedziec o mojej mamie. To jedyna moja przyjaciolka ,ktora cale zycie jest mi lojalna :-)
joyana pisze:Co do taty - hmm lepiej sie nie wypowiadac- nie zycze nikomu
I niestety tutaj tez mam tak samo :? Ja juz nawet nie wypowiadam jego imienia... okropny czlowiek! Wiele razy nas zranil...
"PiĂŞkno: siÂła ktĂłra kobieta oczarowuje kochanka, a przeraÂża mĂŞza"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”