Post
autor: goplanna » 02 mar 2009, 21:58
kotbury, masz racje, mieszkamy w Niemczech, a moj facet nie jest ani Niemcem, ani Polakiem, czyli tworzymy niezla mieszanke. Celowo podalam relacje, ile zarabiamy, bo w przeliczniku na polskie warunki to by to tak wygladalo, jak podalas w liczbach: na wiele Cie nie stac.
Moj facet, to i ma pecha, ale moze nie jest niezaradny, tylko musi dostac kopa - od zycia, a ze mna to ma oslonke. Jego problem polega chyba na tym, ze pochodzi z zamoznej rodziny, ale tatus kiedystam zakrecil kurek ze zlotem, w koncu jemy tez sie przestaly przelewac pieniazki (przelewac - dla niego wystarcza nadal w obfitosci). Moj facet jest leniwy w tej kwestii, kurcze nie wiem, jak to ujac: ma prace (jest studentem, wiec pracuje po nocy w weekend) i bylam przy tym, jak ja wykonuje. I on pracuje bardzo pilnie! Ale do licha, zarabia takie psie pieniadze, luuudzie, to jest wstyd.
No i co ja na to? Jestesmy zgodni: on sobie poszuka czegos lepszego. I nic sie nie dzieje, kryzys ogolnoswiatowy, wymowke sie znajdzie zawsze.
No i jeszcze jedno: nic go nie usprawiedliwia, ze jest studentem, bo z niego to taki przeterminowany student.
Ewawawa, moj facet jest atrakcyjny. Nie oceniam mianowicie jego atrakcyjnosci tylko ze wzgledu na forse. Na szczescie. Nie chce sie na ten temat rozpisywac, bo to by byl inny watek, ale tyle szacunku i milosci, ile od niego dostaje codziennie, nadal mnie to zaskakuje. I ile my sie razem smiejemy.
Biore Twoja opinie jako Twoja opinie. Wyszlam z tym watkiem "do ludzi" i liczylam sie z takimi reakcjami. Do tego jeszcze jestem przekonana, ze nie jestem jedyna w takiej sytuacji. Wiele kobiet jest dobrych dla facetow i daje sie wykorzystywac. Ja mowie o tym otwarcie, bo mam zamiar to zmienic. I mozesz byc o tym przekonana, ze dopne swego, jak nic. Po to tu pisze.
Kotbury: juz duzo wiesz na temat finansow Twojego chlopaka, pomimo, ze jeszcze z nim nawet nie zamieszkalas, czyli nie musieliscie jakichs rachunkow razem oplacac. Tak trzymac. Nie wprowadzaj sie z nim razem, jesli mu nie ufasz. Mieszka z mama i to go niczego nie nauczy. Przy takiej rozrzutnosci nauczy sie dopiero byc moze wtedy, kiedy bedzie mial powazne problemy finansowe, a wszystkie debety beda napiete do granic mozliwosci. Postepujesz wlasciwie i to nie Ty masz problem, pamietaj.